Miau.PL

Dyktatura pisze:Ryzykowny to prezent, ale piękny.
Dobrze, że trafiło na Ciebie a nie na kogoś nieodpowiedzialnego.
Mam nadzieję, że powiedziałaś koleżance, że takie prezenty nie są najlepszym pomysłem bez konsultacji z osobą która ma zostać obdarowana.

Oczywiście Na szczęście koleżanka okazała się być w miarę rozumna i powiedziała że innej takiej wariatki nie zna

To w prezencie jeszcze kilka fotek Franklina, Franulki, Franusia

Tulimy się do babci:


I do mamusi:


I leżing:


I zmniejszamy dystans do Perełeczki:


A Perełeczka z tej zazdrości aż się do psa przytuliła

Wow Madzik jaki prezent
Piekny kocurro. Teraz bedziesz miala kocio psie rozmowy:) moja Bagira nin stop nadaje i Mili u mamy to samo. I zawsze ich miau musi byc najwazniejsze

Super, że tak się wszystko układa.

Na razie wszystko ok Franuś ma bardzo fajny charakter, ciągle by się chciał tulić i miziać, bryka za piłeczkami i ogólnie jest bardzo wszędobylski Perełeczka redukuje dystans, już 3 posiłki zjedzone ogon w ogon, wczoraj spały na łóżku (a jak) w odległości 15 cm od siebie

Ponadto Franuś ma bardzo ładne oczki, takie orzechowe z zieloną obwódką wokół źrenicy. Wydaje mi się, że jego gadatliwość, postura i ten charakterek wskazują na jakieś syjamskie korzenie

Ziemosław pisze:Na razie wszystko ok Franuś ma bardzo fajny charakter, ciągle by się chciał tulić i miziać, bryka za piłeczkami i ogólnie jest bardzo wszędobylski Perełeczka redukuje dystans, już 3 posiłki zjedzone ogon w ogon, wczoraj spały na łóżku (a jak) w odległości 15 cm od siebie

Ponadto Franuś ma bardzo ładne oczki, takie orzechowe z zieloną obwódką wokół źrenicy. Wydaje mi się, że jego gadatliwość, postura i ten charakterek wskazują na jakieś syjamskie korzenie

fajnie , że szybko sie dogadują

Ooo...ale prezent piękny Franklin. Ja coś myślę, że Ty możesz wspominałaś o chęci adopcji kociaka??. I może stąd ten pomysł? No bo raczej w innym przypadku chyba nikt by takiego prezentu nie ryzykował?

Argument jaki został mi podany to: no do on jest taki fajny a tobie było tak smutno po śmierci kotka, to pomyślałam że dzięki niemu będzie ci weselej

Ziemosław pisze:Argument jaki został mi podany to: no do on jest taki fajny a tobie było tak smutno po śmierci kotka, to pomyślałam że dzięki niemu będzie ci weselej

To chyba koleżanka miała rację.

Dyktatura pisze:

Ziemosław pisze:Argument jaki został mi podany to: no do on jest taki fajny a tobie było tak smutno po śmierci kotka, to pomyślałam że dzięki niemu będzie ci weselej

To chyba koleżanka miała rację.

No owszem Franklin jest bardzo towarzyski i fajnie urozmaica drapak, mimo że przy zgaszonym świetle go wcale nie widać

Heeeeeeeej mam pytanie. Zauważyłam u Franklina zaczerwieniony i lekko jakby spuchnięty dół noska oraz lekko zaczerwienione dziąsełka. Dodatkowo zauważyłam takie małe ząbki po obu stronach pysia, ale wg dokumentacji weterynaryjnej on ma 1,5 roku to chyba za stary na wyżynanie ząbków?

Oczywiście jutro zadzwonię do weta zapytać ale w razie W - fotki.

My już wszystko wiemy. Franek prawdopodobnie uszkodził się w wyniku wbiegnęcia w drzwi (geniusz autodestrukcji), w związku z czym pękła mu bruzda nosowa. Dostał 2 zastrzyki i jutro jeszcze jeden, powinien się naprawić sam

A ja kupiłam moim małym gadom domek z ZOO+ w którym już oba dzisiaj razem siedziały. Niedługo będzie wspólne spanie

Czekałam dziś na informacje co u weta. To skubaniec...
Niech szybko wraca do zdrowia
On jest taki ładny, miał szczęście

Franklin,cudaku.. ty tak nie szalej