Chesterek [*], Perełeczka, Scooby oraz Franklin <3 1z10!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 20, 2017 14:55 Re: Żegnaj Chesterku [*], Perełeczka i Scooby = Spilett

aannee99 pisze:Niestety :( dalej nie mogę się z tym pogodzić. Zresztą Wiki również,bardzo tęskni. I bardzo prosi żebyśmy adoptowali kotka,ale ja nie wiem czy to nie za szybko...


Aniu to czy szybko czy nie to jest indywidualna sprawa. We wrześniu odszedł jeden z moich tymczaków, był w swoim domku równy rok. Chłopczyk 9 letni tak nie mógł się pogodzić z jego odejsciem i z tym, ze nie ma swojego kotka, że Państwo prawie od razu musieli adoptować następnego, a raczej dwa...też moje tymczasy.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72394
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 20, 2017 15:02 Re: Żegnaj Chesterku [*], Perełeczka i Scooby = Spilett

Wiki była bardzo związana przede wszystkim z Marcelkiem,to był JEJ kot,Jej wielki przyjaciel. U Niej uwielbiał spać,wtulał się w Nią,Ona bardzo tęskni. Widzę to doskonale.....
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Nie lis 26, 2017 19:13 Re: Żegnaj Chesterku [*], Perełeczka i Scooby = Spilett

Marcelek :(

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)


Post » Wto lis 28, 2017 20:58 Re: Żegnaj Chesterku [*], Perełeczka i Scooby = Spilett

Przyszło mi zaproszenie na nagranie 1 z 10!

17 grudnia w Lublinie. A ja dalej nic nie umiem :strach: :strach: :strach: :strach:

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Wto lis 28, 2017 22:12 Re: Żegnaj Chesterku [*], Perełeczka i Scooby = Spilett

wow! gratulacje!
"Mimo że zgubiłem się, mimo że zabrnąłem w mrok,
wymieszałem z błotem krew, ocaleję mimo to,
trzeba uprzytomnić sobie, że nawet kiedy wszystko straci sens,
znajdziesz przestrzeń, gdzie wielka wiara tłumi lęk"

cytryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2793
Od: Pt paź 14, 2011 10:24
Lokalizacja: Ostróda

Post » Wto lis 28, 2017 22:50 Re: Żegnaj Chesterku [*], Perełeczka i Scooby = Spilett

O kurcze,wow :) gratuluję
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Czw lis 30, 2017 21:55 Re: Żegnaj Chesterku [*], Perełeczka i Scooby = Spilett

Słuchajcie jakie jajca 8O

Dziś był mój ostatni dzień pracy... więc dostałam od zespołu kalendarz z Kotem Simona, kartkę i książeczkę, ale powiedziano mi, że 2 część prezentu będzie jeszcze przede mną. No to czekam, czekam... i się doczekałam!

Koleżanka mówi mi "Cho na parking, odwiozę cię do domu" no to się pożegnałam i idę. Wsiadam do auta, a ta mi z bagażnika wyjmuje transporter. Z kotem!

No i historia: bo jej znajoma pracuje w schronisku i parę dni temu trafił do nich miziasty kocurek, koleżanka pomyślała więc, że będzie to dla mnie prezent idealny... Jakoś zdołała zabrać kota (tydzień temu miał wycinane cojones i papiery mi do podpisania, no i masz! Kurde w szoku byłam, bo i z moim mieszkam, i z teściami, no nie będą zachwyceni... ale wzięłam go, przeszłam przez M. , teściowa też zaakceptowała gryzaka, pół godziny temu teściu wrócił i też zaakceptował :)

Także od dzisiaj mieszka z nami Franklin, kocurek 1,5 roczny, czarny jak węgiel :) Bardzo grzeczny i tuli się non stop, kuwetkę też ogarnął bezproblemowo :D
Obrazek

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Czw lis 30, 2017 22:02 Re: Żegnaj Chesterku [*], Perełeczka i Scooby = Spilett

Szkoda ,że koleżanka uznała żywego kota za dobry prezent ale całe szczęście ,że trafił ten prezent na ciebie i ,że domownicy go zaakceptowali - ludzcy domownicy a co ze zwierzakami ? Jak Perełka przyjęła nowego kolegę i Scooby ?
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 30, 2017 22:09 Re: Żegnaj Chesterku [*], Perełeczka i Scooby = Spilett

Perełka syka a Scooby daje się bawić, szkoda tylko że Franklin jest bardzo rozgadany a pies każde jego miauknięcie komentuje szczekaniem :D

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Czw lis 30, 2017 22:13 Re: Żegnaj Chesterku [*], Perełeczka i Scooby = Spilett

Ziemosław pisze:Perełka syka a Scooby daje się bawić, szkoda tylko że Franklin jest bardzo rozgadany a pies każde jego miauknięcie komentuje szczekaniem :D

To wesoło macie.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 30, 2017 22:15 Re: Żegnaj Chesterku [*], Perełeczka i Scooby = Spilett

Ewa L. pisze:
Ziemosław pisze:Perełka syka a Scooby daje się bawić, szkoda tylko że Franklin jest bardzo rozgadany a pies każde jego miauknięcie komentuje szczekaniem :D

To wesoło macie.


Głośno :)

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Sob gru 02, 2017 9:27 Re: Żegnaj Chesterku [*], Perełeczka i Scooby = Spilett

Ojej Madziu, ale historia. Dobrze ze Kocurek miał szczęście i trafił na Ciebie i Twoja rodzinę.
Niech Wam się dobrze układa. Jest śliczny, taki ma dłuższy pyszczek :1luvu:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Sob gru 02, 2017 16:05 Re: Żegnaj Chesterku [*], Perełeczka i Scooby = Spilett

Ziemosław pisze:Perełka syka a Scooby daje się bawić, szkoda tylko że Franklin jest bardzo rozgadany a pies każde jego miauknięcie komentuje szczekaniem :D

Prowadzą interesujące rozmowy. :ryk:

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 02, 2017 16:07 Re: Żegnaj Chesterku [*], Perełeczka i Scooby = Spilett

Ziemosław pisze:Słuchajcie jakie jajca 8O

Dziś był mój ostatni dzień pracy... więc dostałam od zespołu kalendarz z Kotem Simona, kartkę i książeczkę, ale powiedziano mi, że 2 część prezentu będzie jeszcze przede mną. No to czekam, czekam... i się doczekałam!

Koleżanka mówi mi "Cho na parking, odwiozę cię do domu" no to się pożegnałam i idę. Wsiadam do auta, a ta mi z bagażnika wyjmuje transporter. Z kotem!

No i historia: bo jej znajoma pracuje w schronisku i parę dni temu trafił do nich miziasty kocurek, koleżanka pomyślała więc, że będzie to dla mnie prezent idealny... Jakoś zdołała zabrać kota (tydzień temu miał wycinane cojones i papiery mi do podpisania, no i masz! Kurde w szoku byłam, bo i z moim mieszkam, i z teściami, no nie będą zachwyceni... ale wzięłam go, przeszłam przez M. , teściowa też zaakceptowała gryzaka, pół godziny temu teściu wrócił i też zaakceptował :)

Także od dzisiaj mieszka z nami Franklin, kocurek 1,5 roczny, czarny jak węgiel :) Bardzo grzeczny i tuli się non stop, kuwetkę też ogarnął bezproblemowo :D
Obrazek

Ryzykowny to prezent, ale piękny.
Dobrze, że trafiło na Ciebie a nie na kogoś nieodpowiedzialnego.
Mam nadzieję, że powiedziałaś koleżance, że takie prezenty nie są najlepszym pomysłem bez konsultacji z osobą która ma zostać obdarowana.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jolabuk5 i 24 gości