ślicznosci
one widzą na oczka?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mir.ka pisze:FElunia pisze:
ślicznosci
one widzą na oczka?
mir.ka pisze:a co rezydenci na ich obecność?
alessandra pisze:ale cuda, skad je zgarneliście ? sorki, ja zupełnie nie w temacie
FElunia pisze:alessandra pisze:ale cuda, skad je zgarneliście ? sorki, ja zupełnie nie w temacie
Mówie Ci Ciocia, te Duże to som całkiem niezdrowe na umyśle. Duża se zrobiła łikend majowy i zamkneła prace na czy spusty. To my myśleli, że z nami będzie siedzieć i chrupy nam dawać. A Duży se wzioł jeden dzień wolnego w poniedziałek. I pojechali daleko, bo aż do Zamościa! Mówili, że tam nie byli i chcieli ten Zamość zobaczyć. Ale to była chyba taka ściema. Bo wrócili czema gnojkami.
Gnojki mieszkały u jakiegoś pana, co wjelce biedny, a dobry. Sam ma chałupe, co sie wali na niego. Ale ostanie resztki jedzenia tym kotom dawał.
I pewnego dnia taka pani Ola szła z córeczką Antosią i psem na spacer koło tej chałupy. Wyszły do nich te gnojki i Antosia zaczęła wołać "Mamo, jakie one mają dziwne oczy". No to pani Ola te fszystkie gnojki zabrała (było ich 5) i zawiozła do weterynarza pod Zamość. Dwa miały dobre oczy, ale te czy miały zepsute, w tym dwa to tak bardzo. I nikt nie chciał pani Oli pomuc, asz w końcu Ja Pacze Sercem się zgodzili, że wezmą te dwa najbardziej biedne gnojki, ale te inne czy to miał kto inny wzionć. Zwłaszcza, że tam dwa to były takie pjękne i wjelce słitaśne.
A tam w tym Zamościu to są ludzie tacy troche inni. Bo uważają, że kot to ma sobie sam poradzić i nie powinno im się pomagać. Ale jak napszykłat Duzi opowiedzieli w ksiengarni, że pszyjechali po koty, to pani Ksiengarka powiedziała, że ona ma tszynaście kotuf i i żeby nastempnym razem Duzi dali znać, że pszyjadą, to ona da im darmowy nocleg!
No i Duzi z panią Olą i Antosia pojechali po te koty do weterynarza. I jak Duzi zobaczyli tego czeciego, to powiedzieli "Bieremy!", bo jemu się z oczu i nosa lało jak z kranu, mimo że na jedno oko widzi.
I tak som czy.
Yuki to jest ten, co go miało niebyć.
Yashica to chyba nic nie widzi i Yori to chyba coś widzi, ale nie wjem...
Ja to jestem trochę obrażony, że napszywozili tyle tych gnojków. I Duża zapomniała, że miałem urodziny. No bo 5 czerwca 2015 roku mnie znaleźli, a miałem ftedy cztery tygodnie. To opchodzili moje urodziny 5 maja. A tu ftym roku nic, żadnych chrupów... Dobrze, że chociaż tego rudego gupka Cisa zawieźli we ftorek do nowego domu, bo bym całkiem zwarjował!
Rozżalony Sevenek
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 227 gości