Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
FElunia pisze:Dzisiaj przeżyłam chwilę grozy, gdy po powrocie do domu stwierdziłam, że kanapa przy Cisie jest cała mokra od wodnistych wymiotów. Do kompletu Rudy zwymiotował na mnie. Pilny wyjazd do wetki (Maciek bił rekord trasy!). Po badaniu, potwierdzonym RTG, okazało się, że Cis ma okropne zatwardzenie! Daliśmy laktulozę do pyszczka, parafinę do doopki i czekamy, aż Cis pociśnie! Na czas oczekiwania zdjęliśmy mu kołnierz, bardzo go tym uszczęśliwiając. A i dla nas lepiej, bo Cis kocha barankować ludzi i dostać brzegiem kołnierza w twarz, to taka se przyjemność.
W każdym razie Cis to niesamowity przytulak!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, zuza i 160 gości