Strona 45 z 101

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 8:39
przez Ewa L.
barbarados pisze:Wampirek :mrgreen: :1luvu:

No i wie jak kiełków używać. :twisted:

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 8:40
przez Ewa L.
MaryLux pisze:Obrazek

Miziu, miziu...... :201461

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 8:55
przez Ewa L.
Poniedziałek.
Po wczorajszym zimnie i słoneczku dziś mamy siąpiący z nieba deszcz przez który na dworze jest szaro , buro i ponuro. Przez to człowiek jakiś śnięty i nic się nie chce robić . Wstałam bo nie miałam wyjścia choć tak bez przekonania. Dziewczynki dostały śniadanko i znów poszły spać a ja właśnie dopijam kawkę śniadankową i zaraz wstawiam pranie które miałam w stawić wprawdzie wczoraj ale przymierzałam się do niego jak pies do jeża i w końcu pralki nie wstawiłam tylko poszłam o 21 spać. Od kiedy mam środki i więcej pracuję na sklepie jestem jakoś inaczej zmęczona i praktycznie jak wracam do domu to o 21 - 22 mam już odlot i zasypiam.Odrabiam te wszystkie bezsenne miesiące z przed operacji gdy tak mnie bolały nogi.Przez to ,że szybko się robi ciemno człowiek też jakiś bardziej senny jest.Już się nie mogę doczekać emerytury i odliczam każdy dzień :ryk: :ryk: :ryk: Zostało mi jeszcze 13 lat i 10 miesięcy :twisted: i dziś mija 1320 dni od kiedy nie palę. :smokin:

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 9:26
przez mir.ka
Ewa L. pisze:Poniedziałek.
Po wczorajszym zimnie i słoneczku dziś mamy siąpiący z nieba deszcz przez który na dworze jest szaro , buro i ponuro. Przez to człowiek jakiś śnięty i nic się nie chce robić . Wstałam bo nie miałam wyjścia choć tak bez przekonania. Dziewczynki dostały śniadanko i znów poszły spać a ja właśnie dopijam kawkę śniadankową i zaraz wstawiam pranie które miałam w stawić wprawdzie wczoraj ale przymierzałam się do niego jak pies do jeża i w końcu pralki nie wstawiłam tylko poszłam o 21 spać. Od kiedy mam środki i więcej pracuję na sklepie jestem jakoś inaczej zmęczona i praktycznie jak wracam do domu to o 21 - 22 mam już odlot i zasypiam.Odrabiam te wszystkie bezsenne miesiące z przed operacji gdy tak mnie bolały nogi.Przez to ,że szybko się robi ciemno człowiek też jakiś bardziej senny jest.Już się nie mogę doczekać emerytury i odliczam każdy dzień :ryk: :ryk: :ryk: Zostało mi jeszcze 13 lat i 10 miesięcy :twisted: i dziś mija 1320 dni od kiedy nie palę. :smokin:



no to jeszcze trochę musisz popracować :(

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 9:48
przez muza_51
Ja już nie muszę pracować, choć pracuję.Jestem na emeryturze.
11 listopada skończyłam 66 lat.

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 10:04
przez Ewa L.
mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:Poniedziałek.
Po wczorajszym zimnie i słoneczku dziś mamy siąpiący z nieba deszcz przez który na dworze jest szaro , buro i ponuro. Przez to człowiek jakiś śnięty i nic się nie chce robić . Wstałam bo nie miałam wyjścia choć tak bez przekonania. Dziewczynki dostały śniadanko i znów poszły spać a ja właśnie dopijam kawkę śniadankową i zaraz wstawiam pranie które miałam w stawić wprawdzie wczoraj ale przymierzałam się do niego jak pies do jeża i w końcu pralki nie wstawiłam tylko poszłam o 21 spać. Od kiedy mam środki i więcej pracuję na sklepie jestem jakoś inaczej zmęczona i praktycznie jak wracam do domu to o 21 - 22 mam już odlot i zasypiam.Odrabiam te wszystkie bezsenne miesiące z przed operacji gdy tak mnie bolały nogi.Przez to ,że szybko się robi ciemno człowiek też jakiś bardziej senny jest.Już się nie mogę doczekać emerytury i odliczam każdy dzień :ryk: :ryk: :ryk: Zostało mi jeszcze 13 lat i 10 miesięcy :twisted: i dziś mija 1320 dni od kiedy nie palę. :smokin:



no to jeszcze trochę musisz popracować :(

No jeszcze trochę - niby powinno być z górki :mrgreen:

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 10:05
przez Ewa L.
muza_51 pisze:Ja już nie muszę pracować, choć pracuję.Jestem na emeryturze.
11 listopada skończyłam 66 lat.

Ja 2 mieś . temu skończyłam 46 lat . Ja też chcę pracować bo chcę a nie bo muszę. :(

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 10:13
przez MalgWroclaw
Ewa L. pisze:
muza_51 pisze:Ja już nie muszę pracować, choć pracuję.Jestem na emeryturze.
11 listopada skończyłam 66 lat.

Ja 2 mieś . temu skończyłam 46 lat . Ja też chcę pracować bo chcę a nie bo muszę. :(

Obawiam się, że muza_51 trochę musi, znając stawki emerytalne. Każdy z nas musi pracować.

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 10:14
przez Ewa L.
Wyszłam z pod prysznica, wstawiłam pranko, piję kawkę i miziam Zuziaczka tylko żyć nie umierać. Epek mi schnie i mam nadzieję ,że do 14 wyschnie bo muszę wyjść z domu.
W styczniu kończy mi się umowa abonamentu na internet i satelitarną z mojej kablówki i coraz bardziej zastanawiam się czy nie przejść na światłowód z orange w której i tak mam abonament na dwie komórki swoją i taty.

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 10:18
przez Ewa L.
MalgWroclaw pisze:
Ewa L. pisze:
muza_51 pisze:Ja już nie muszę pracować, choć pracuję.Jestem na emeryturze.
11 listopada skończyłam 66 lat.

Ja 2 mieś . temu skończyłam 46 lat . Ja też chcę pracować bo chcę a nie bo muszę. :(

Obawiam się, że muza_51 trochę musi, znając stawki emerytalne. Każdy z nas musi pracować.

Tak z tą różnicą ,że jak Marta zrezygnuje z pracy lub ją straci to zawsze zostaje jej stała emerytura - mała , duża, wystarczająca czy nie ale zawsze jakiś grosz który na pewno dostanie. Ja w takim samym przypadku zostanę z wielkim zerem bo znikąd nie dostanę ani grosza. I tu jest ta różnica z muszę a chcę.

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 10:43
przez MalgWroclaw
Napisz mi nr tel. na pw, zadzwonię do Ciebie. W innej sprawie

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 13:13
przez Ewa L.
Już po 13 więc zaraz będę się zbierać do wyjścia ale dziś lajtowo tylko na obiad do rodziców. Po gościach im zostało to trzeba powyjadać . Mój epek już suchy i deszcz też jakby przestał padać i nawet się rozpogodziło. Pranko zrobione, powieszone i schnie bo na jutro na 10 potrzebuje moje ciuchy robocze.

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 18:04
przez Ewa L.

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 18:18
przez Ewa L.
Zachciało mi się dzisiaj ciepłej kolacji bo jutro nie mam gazu i nic nie ugotuję po przyjściu z pracy. Wstawiłam wodę na ryż i usiadłam na chwilę do kompa. Ta chwila musiała trochę trwać bo wody w garnku zostało mi z 1/4 tego co wstawiłam.Dolałam i znów czekam aż mi się zagotuje.

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 21:31
przez MB&Ofelia
Ewciu, ja dzisiaj obiad jadłam na kolację :wink: Po pracy spieszyłam się na hiszpański, więc tylko bułeczkę łyknęłam żeby nie paść z głodu.