» Wto paź 17, 2017 18:48
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Ciąg dalszy wesołej rodzinki pracowej .Wczoraj koło 18 zadzwoniła nasza ulubienica do głównej kierowniczki z pytaniem czy ona musi jutro przyjść do pracy bo potrzebuje wolne. Kierowniczka odparła ,że owszem musi bo już skład jest ustalony i z jej powodu nikomu grafiku zmieniać nie będzie . No to ulubienica stwierdziła ,że ona nie może przyjść wcześniej niż na 15. Na to kierowniczka przystała. Dzisiaj 15,17 jej jeszcze nie ma przyszła dopiero o 15,26. Zanim się przebrała była już 15,40 i czekała na kasetkę. Asia kierowniczka która dziś prowadzi zmianę mówi do niej że nie nie, dziś rozkładasz towar na sklepie. Dobrze jej to rybka i poszła do magazynu. Asia poprosiła mnie o zrobienie zamówienia więc usiadłam przy kompie , robię to zamówienie i oko mi leci na monitor a na jednej z kamer widzę ulubienicę tłumów stojącą na środku magazynu ze złożonymi łapkami jak to czasami panowie z nienacka nakryci nago pod prysznicem zakrywają swoje klejnoty przed nie porządanym wzrokiem i tak stoi. Przez pięć minut obserwowałyśmy ten posąg aż w końcu Aśka nie wytrzymała i poleciała do magazynu zapytać co ona do cholery robi. Za chwilę usłyszałam kłótnię w magazynie jak Aśka krzyczy na nią ,że może wzięłaby się za robotę bo nie dość ,że się spóźniła to jeszcze nie wykonuje jej poleceń tylko dyskutuje bo ta jej oczywiście pyskowała a jak jej praca nie odpowiada to może od razu iść do domu.
W końcu poszła na ten sklep. Później jak kazałam jej wywieźć warzywa na sklep to też coś miała do powiedzenia więc zgasiłam ją krótko krótko ,że ma nie dyskutować tylko brać się do roboty. Widziała chyba ,że nie ma ze mną dyskusji więc stwierdziła ,że jej to rybka. To ja do niej a mnie akwarium i jedziesz z tymi warzywami. Oczywiście nie omieszkała potłuc dwóch zgrzewek zniczy , wpakować do belownicy drewnianej skrzynki z końcówką winogron.
Tak więc dzieje się dzieje u nas.