» Nie gru 17, 2017 0:36
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Mnie dzisiaj podkurzyła moja koleżanka.
Pracowała u nas do końca czerwca bo się zwolniła ze względu na to ,że przechodziła w lipcu na emeryturę. Zatrudniła się ponownie od sierpnia jak w lipcu poszłam na zwolnienie . Wiecznie jest cała w pretensjach. Wiecznie niezadowolona , wiecznie jej coś nie pasuje. Już do kierowniczek miała pretensje ,że ona ma dwie niedziele w tym miesiącu a ja żadnej bo przecież wigilijna niedziela to się nie liczy tylko ,że jak za kadencji poprzedniej kierowniczki ona pracowała tylko od rana i nie miała żadnej gazetki ani żadnej pracującej niedzieli to było ok. Jak ja w ubiegłym roku miałam trzy niedziele pod rząd bo ostatnią listopadową i dwie pierwsze w grudniu a do tego wszystkie grudniowe gazetki i ostatnią listopadową to jej to nie przeszkadzało. W tym miesiącu kierowniczki tak ustawiły grafik ,że kiepska obsada jest na sobotę bo jedna od rana a jedna po południu. Od rana jest duży ruch i jest ciężko jednej osobie ale trudno trzeba dać radę. Jak tylko przyszłam na 14 to już trzeszczała ,że na przerwie nie była, że wysikać się nie mogła a jak dowaliła ,że będzie musiała zadzwonić do Anki która wczoraj była po południu i ją opieprzyć , że lady jej nie ułożyła i nic jej nie po dokładała towaru to miałam jej już dość. Babsko wstrętne pracowała w ubiegłą niedzielę . Poniedziałek i wtorek miała wolne i dopiero szła w środę na 22 na nockę gazetkową. Po nocce znów miała dwa dni wolne czwartek i piątek . Przyszła w sobotę od rana i jutro znów ma wolne i jeszcze jej źle. Nie ma pojęcia co się w sklepie dzieje w tym tygodniu i jaki jest ruch po południami. Dziewczyny naprawdę mają co robić a tej wiecznie coś nie tak. Od kiedy wróciłam do pracy we wrześniu grozi ,że odejdzie bo ma dość , bo tylko ona wszystko robi , bo tylko ona dobrze pracuje i takie tam bla, bla, bla......Nie znoszę jej i coraz bardziej mnie wkurza.