Pralcia zaprasza 4

[MaryLux]

[MalgWroclaw]

Miau. Duża przyszła, mówi, że jeden kot przyszedł i był bardzo głodny. Najpierw duża go nie widziała, bo przyszedł z innej strony, niż zwykle. I chciał uciec, ale zjadł.
Pralcia

Kompletne fiasko na linii rozmów prezes spółdzielni - pani, która mogła pomóc, ale nie może, bo po prostu nie może nic kazać. Prezes nie ma pojęcia o kotach, ich dobrostanie, nie ma też pojęcia o okolicy, wpiera pani, że mogę zabrać koty do mojej piwnicy. W mojej wspólnocie nie ma piwnic, o czym wiedzą wszyscy, wystarczy się przejść koło budynku i popatrzeć.
Załamanie to mało powiedziane.

[jolabuk5]

Miau. Duża przyszła, mówi, że jeden kot przyszedł i był bardzo głodny. Najpierw duża go nie widziała, bo przyszedł z innej strony, niż zwykle. I chciał uciec, ale zjadł.
Pralcia

Kompletne fiasko na linii rozmów prezes spółdzielni - pani, która mogła pomóc, ale nie może, bo po prostu nie może nic kazać. Prezes nie ma pojęcia o kotach, ich dobrostanie, nie ma też pojęcia o okolicy, wpiera pani, że mogę zabrać koty do mojej piwnicy. W mojej wspólnocie nie ma piwnic, o czym wiedzą wszyscy, wystarczy się przejść koło budynku i popatrzeć.
Załamanie to mało powiedziane.

A kto jest NAD prezesem?
A może taki kretyn wystraszyłby się wizyty telewizji?
Już nie wiem, co radzić, nie mam jak pomóc...

[MalgWroclaw]

Miau. Duża przyszła, mówi, że jeden kot przyszedł i był bardzo głodny. Najpierw duża go nie widziała, bo przyszedł z innej strony, niż zwykle. I chciał uciec, ale zjadł.
Pralcia

Kompletne fiasko na linii rozmów prezes spółdzielni - pani, która mogła pomóc, ale nie może, bo po prostu nie może nic kazać. Prezes nie ma pojęcia o kotach, ich dobrostanie, nie ma też pojęcia o okolicy, wpiera pani, że mogę zabrać koty do mojej piwnicy. W mojej wspólnocie nie ma piwnic, o czym wiedzą wszyscy, wystarczy się przejść koło budynku i popatrzeć.
Załamanie to mało powiedziane.

A kto jest NAD prezesem?
A może taki kretyn wystraszyłby się wizyty telewizji?
Już nie wiem, co radzić, nie mam jak pomóc...

zarząd spółdzielni, to oni wymusili na prezesie tę akcję. Nie ma z kim gadać. Nie chcę wojny, bo nie upilnuję trójki kotów przez całą dobę. Tu mieszkają emerytowani żołnierze, mający broń palną. Uważam, że mogę wygrać np. medialnie, ale co z tego, jak zabiją koty.

[Anna2016]

Straszne, wyobrażam sobie to uczucie bezradności Sama martwię się o los kocich staruszków na podwórku i ich schronień więc czuję podobnie.
Może chociaż udałoby się wynegocjować, żeby TEJ ZIMY dali spokój, a zmiany robili NA WIOSNĘ, przecież ZARAZ będzie śnieg, mróz itp. nie ma kiedy przygotować alternatywy dla kotów bo zima zaraz. Może okazaliby dobrą wolę i ustąpili chociaż np. do końca marca....to miałoby sens, że chcą się dogadywać ze wszystkimi mieszkańcami itp

[jolabuk5]

Straszne, wyobrażam sobie to uczucie bezradności Sama martwię się o los kocich staruszków na podwórku i ich schronień więc czuję podobnie.
Może chociaż udałoby się wynegocjować, żeby TEJ ZIMY dali spokój, a zmiany robili NA WIOSNĘ, przecież ZARAZ będzie śnieg, mróz itp. nie ma kiedy przygotować alternatywy dla kotów bo zima zaraz. Może okazaliby dobrą wolę i ustąpili chociaż np. do końca marca....to miałoby sens, że chcą się dogadywać ze wszystkimi mieszkańcami itp

Anna ma rację - i jeszcze można dodać, że zapowiadana jest bardzo ostra zima!

[MalgWroclaw]

Właśnie negocjacje dotyczyły zimy. Nie ma litości

[Ewa L.]

Małgosiu współczuję

[klaudiafj]

Przeczytalam że o trojke kotow chodzi? A nie mozna by znalezc im domow?
Bardzo wspolczuje tej sytuacji. Chyba sobie nie wyobrazam przez co przechodzisz ;(
Ja dzis widzialam w bramie w podworku za murem mojego studia kota, ktory wszedl pod samochod. Byc moze nawet nie wiem ze u nas sa koty bezdomne. Byc moze w przyszlosci znajde przy studiu mlode. Los kotow w Polsce jest bardzo smutny. Jeszcze dzis m. mowil ze w Niemczech maja tak wykastrowane wszyatkie koty że maja problem teraz ze szczurami i myszami. No ja Polsce zycze takiego problemu. Chodzi o to, ze tam jest za malo bezdomniakow. A na Kotach ostatnio bylo że babka chciala wziac kota i wywiezc do Niemiec. A dzis na Kotach że w Rudzie mnostwo kotow mlodych. Nawet jezeli bym wziela stamtad 8 kotow to za pol roku znowu bedzie kilkadziesiat nowych w jednym rejonie ;( z tym trzeba cos zrobic ;(

[MalgWroclaw]

Przeczytalam że o trojke kotow chodzi? A nie mozna by znalezc im domow?

Nie wiem. Z domami to wiadomo, jak jest. A być może (i to jest bardzo prawdopodobne) to są koty wolne, które nie chcą być domowe. Dwie koteczki dziczyły po sterylizacji.
Jestem w rozpaczy i nie mam siły, taka prawda.

[klaudiafj]

Jezeli to kotki wolnozyjace/dzikie to pewnie wolą takie zycie. Ale jezeli po prostu bezdomne a jest ich tylko trzy to moze znajda sie domy.. Wiem, łatwo mówić.
Zyje sobie w miejscu gdzie nie ma bezdomnych kotow. Owszem spotykam koty ale te widac ze biegna w swoim kierunku, nie szukaja towarzystwa ludzi a przynajmniej nie mojego.
Zupelnie nie wiem jakbym się odnalazla w takiej sytuacji jak Twoja na przyklad czy innych osob codzinie pomagajacych bezdomniakom. Robicie wspaniala robotę i nie kazdego czlowieka na nia stać.
Nie wiem czy potrzebujesz karmy, ale jezeli chcesz to wyslij mi swoj adres to jak bede miala cos to Ci wysle. Nie beda to moze wielkie ilosci, ale choc cos. Mozesz napisac co Twoje kotki jedza to bede pod tym kątem myslec w przyszlosci

[MalgWroclaw]

Miau, duża wróciła, mówi, że dwa koty byłym jedna kicia w schronieniu sobie leżała. Tym, którego zaraz nie będzie
duża płacze.
Ciociu klaudiafj, duża napisała Ci pw
Pralcia

[jolabuk5]

Małgosiu, a może któryś z tych kotków kwalifikowalby się do schroniska? Wiem, że to straszne, ale przynajmniej miałby jedzenie i ciepło...

[MalgWroclaw]

Małgosiu, a może któryś z tych kotków kwalifikowalby się do schroniska? Wiem, że to straszne, ale przynajmniej miałby jedzenie i ciepło...

Nie sądzę. Jak mam to ocenić? Taka ocena jest beznadziejna, do domu lepiej oceniać, a do schronu... do którego i tak nie mam zaufania.I schronisko nie przyjmuje przecież wolno żyjących kotów

[jolabuk5]

W sumie tak, nie wiadomo, czy lepiej cierpieć z zimna na wolności, czy ze stresu w schronisku Okropne to wszystko, najłatwiej skrzywdzić słabych i bezbronnych