Bytomskie Łobuzy Trzy :) cz. 12

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 17, 2017 15:34 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - fociszcza str. 6 ;)

zuza pisze:
klaudiafj pisze:
zuza pisze:Moj Leos doskonale znosil chemie. Dzieki niej zyl 2 miesiace dluzej i moglismy sie naprzytulac, poniewaz byl u mnie niecale 2 lata, wiec to bylo dla nas obojga znaczace. Pewnie, byl slabszy, ale nie cierpial. Nie zaluje zadnego z tych wspolnych dni, kiedy bylismy razem.

Tak powinna dzialac dobrze dobrana chemia dla zwierzat. Jezeli kot sie po niej zle czuje to powinno sie zaprzestac leczenia. Tak mi na bialobrzeskiej tlumaczyli :(

Jest chemia tabletkowa, sa sterydy, Szara ze swoimi nowotworami zyje juz tyle czasu. To nie wyrok natychmiastowy.

Oczwiscie jestem za tluszczakami! I sle Wam mnostwo dobrych mysli.

Dziękuję :) nasza onkolog tez mowila że sa nowotwory, ktore bardzo dobrze reaguja na chemie, a sa takie na ktore nic nie działa - i oczywiscie taki miala Kitusia. Gdzie mi nawet onkolog powiedziala że mozna jakaś lekka chemie zaczac stosowac ale dopiero jak juz bedzie zle a i tak nie pomoze, bo ona nigdy nie widziala efektow przy tym raku :/ takze sporo tutaj jest zaleznosci i oczywiscie jedna choroba nie rowna się innej.
Ale zupelnie nie wierze w nic oprocz tluszczakow (choc naprawde te sa inne niz ten wyciety, ale wlasnie z definicji w necie to wlasnie tluszczaki).

Chemia w przypadku zwierzakow nie ma zniszczyc nowotworu. Ma opoznic jego rozrost, polepszyc samopoczucie pacjenta.
Tutejsi onkolodzy uwazaja, ze chemie powinno sie stosowac od razu jak wiemy, z czym mamy do czynienia, a nie jak bedzie zle...

No tak, ale nie ma chemii na wszystkie nowotwory. W przypadku miesaka nie ma lekarstwa. Kazdy onkolog ktory mowi ze mozna podawac chemie na miesaka i to cos zmieni - klamie. Moja onkolog tak powiedziala a jest podobno wybitna specjalistka. Powiedziala ze w przypadku Kitusi możemy sprobowac wlasnie jak bedzie zle, bo jak sie Kitusia dobrze czuje to nie bedziemy jej truc zeby wczesniej przestala jesc i podupadla na zdrowiu. Ale zaznaczyla - mozemy sprobowac, ale ona sie nie spotkala z tym zeby to cokolwiek zmienilo przy tej chorobie. Na miesaka leku nie ma ;(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto paź 17, 2017 15:36 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - MODELKA na juz poszukiwana

Masz racje, zapomnialam, ze to byl miesak :( przepraszam.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84530
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto paź 17, 2017 15:50 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - MODELKA na juz poszukiwana

zuza pisze:Masz racje, zapomnialam, ze to byl miesak :( przepraszam.

Nie ma sprawy, nic sie nie stalo, przeciez nie mozna pamietac wszystkiego :) :201461
Takiego pecha mielismy ;(

Ale jak bylam u onkolog to widzialam jak ona szla podac chemie kotu w izolatce w szpitaliku - dwa fartuchy, 4 pary rękawiczek i wchodzila do pokoju. Tam lezal kot. I tak dzien w dzien. Nie wiem jak dlugo. Co to jest za zycie? Moja wetka powiedziala ze ona by sie nie zdecydowala podawac chemii kotu wlasnemu.
Bardzo duzo mialam wtedy rozmow o chemii z lekarzami. Zreszta gdyby to mialo wyleczyc Kitusie to sama bym ja do tej izolatki zamknela. Ale pozbylam sie zludzen jak ją stracilam ;( wtedy wierzylam w cud a teraz juz inaczej na to patrze.

Ale poki co jest dobrze i Marysi onkolog nie jest potrzebny, choc gwoli scislosci - tluszczaki sa nowotworami lagodnymi - nie fajnie bylo to uslyszec od wetki :/
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto paź 17, 2017 19:14 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - fociszcza str. 6 ;)

klaudiafj pisze:
agusialublin pisze:
klaudiafj pisze:Tutaj nie ma innego dzialania jak wyciecie tego. I w tej chwili onkolog nic wiecej nie zrobi. A jezeli badanie histo pokaze ze w pobranym materiale sa komorki nowotworowe to wtedy pojedziemy do onkologa. Ja jezdzilam z Kitusia do onkologa i wielu specjalistow. I bez bipsji czy badania histo nikt nie bedzie stawial diagnozy. A tego na oko sie nie zobaczy, bo sa zmiany jak u Twojej DeeDee, ktore mozna zobaczyc i ocenic. Ale tluszczaki sa pod skóra i trzeba wpierw je wyciąć, żeby moc powiedzieć cos wiecej :/ ja myslalam wg definicji z netu, że kazdy wet powie że to tluszczak - niestety - dwie wetki powiedzialy że po macanku tak tez wygladaja nowotwory :/ w brzuszku na usg bylo idealnie. Nie wierze w nowotwor :/
Onkologa mamy w Gliwicach - to 30 min jazdy autem i stresu dla Marysi. A onkolog powie to samo - bez bipsji i badania histo nic nie powie na pewno. A i tak bede operowac Marysie u mojej wetki.

Zrobilam właśnie śmieszne zdjecie ;)
Obrazek


Marysia a gdzie Ty się słoneczko wybierasz z tym plecaczkiem ? :D :D :D

Marys dryfuje w mojej torbie fotograficznej do dalekich krajow :D a za nia majtek Tosia :D


Tosia a jakie msz majtki ? 8O :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto paź 17, 2017 20:00 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Majty czarne, ale majtek to funkcja :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto paź 17, 2017 20:03 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

klaudiafj pisze:Majty czarne, ale majtek to funkcja :D

:ryk: :ryk: :ryk:
Tosia majtek w czarnych majtach :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto paź 17, 2017 20:05 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

agusialublin pisze:
klaudiafj pisze:Majty czarne, ale majtek to funkcja :D

:ryk: :ryk: :ryk:
Tosia majtek w czarnych majtach :mrgreen:

Właśnie :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto paź 17, 2017 20:06 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

klaudiafj pisze:
agusialublin pisze:
klaudiafj pisze:Majty czarne, ale majtek to funkcja :D

:ryk: :ryk: :ryk:
Tosia majtek w czarnych majtach :mrgreen:

Właśnie :mrgreen:


tylko żeby te majty ciepłe były bo Tosi dupka zmarznie :twisted:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto paź 17, 2017 20:09 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

O tak! Na zime wyciagamy pantalony :mrgreen: obie mamy :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto paź 17, 2017 20:11 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

klaudiafj pisze:O tak! Na zime wyciagamy pantalony :mrgreen: obie mamy :mrgreen:


stanowczo, stringi na zimę to zły pomysł :twisted:
kurcze, nie cierpię zimy, bo nie cierpię rajstop nosić :evil:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto paź 17, 2017 20:12 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

agusialublin pisze:
klaudiafj pisze:O tak! Na zime wyciagamy pantalony :mrgreen: obie mamy :mrgreen:


stanowczo, stringi na zimę to zły pomysł :twisted:
kurcze, nie cierpię zimy, bo nie cierpię rajstop nosić :evil:

Wiem, stringi sie w nich wrzynaja :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto paź 17, 2017 20:14 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

klaudiafj pisze:
agusialublin pisze:
klaudiafj pisze:O tak! Na zime wyciagamy pantalony :mrgreen: obie mamy :mrgreen:


stanowczo, stringi na zimę to zły pomysł :twisted:
kurcze, nie cierpię zimy, bo nie cierpię rajstop nosić :evil:

Wiem, stringi sie w nich wrzynaja :ryk:


koszmar :strach: :strach: :strach:
najgorsze jak gdzieś jesteś i nie ma jak poprawić :evil: :evil: normalnie mnie wtedy trafia :evil:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto paź 17, 2017 20:16 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Haha :ryk: :ryk: ja nie cierpie rajstop ani stringow :D w stringach nie chodze ale rajstopy czasem wkladam :/ ale mnie gryzą :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto paź 17, 2017 20:17 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

klaudiafj pisze:Haha :ryk: :ryk: ja nie cierpie rajstop ani stringow :D w stringach nie chodze ale rajstopy czasem wkladam :/ ale mnie gryzą :D


ja też już nie chodzę w stringach bo mnie wkurzają a rajstopy to od święta chyba bo też mnie wkurzają :evil: bo mnie gryzą :evil:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto paź 17, 2017 20:19 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Ale macie rozważania :ryk:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 96 gości