Bytomskie Łobuzy Trzy :) cz. 12

[klaudiafj]

Wklejam zdjęcia, ale z dużym wstydem, bo są one tak amatorskie... i takiej jakości, że aż głupio , w dodatku coś pomieszałam z rozmiarami zdjęć , ale były robione różnymi telefonami... Takie pierwsze z brzegu dla przedstawienia naszego stada.
Kurki wszystkie są prawie takie same, nie są może najpiękniejszymi kurami na świecie, ale musicie wiedzieć, że trafiły do nas właściwie bez piór, no i są po przejściach . Zdjęcia z różnego okresu.

Nasz pies - Hugo - czarny - obok z kolegą, który u nas wówczas gościł.


Balbina - czarno biała i rudy Fifi.


Fifi


Baron


Wszystkie kury wołamy Dziubek bądź Wandzia

Ale ŚLICZNEEEEE 8O Wszystkie śliczne i futerkowe i piórkowe, ale te piórkowe wypasione Pióreczka im odrosły, dupki utyły, wyglądają idealnie Na pewno uroczo jest na nie patrzeć Jakbym miała taki zwierzyniec i ogródek to bym je wciąż fotografowała


A koty i psy razem z kurami buszują w ogródku?

[klaudiafj]

Pokazałam Michałowi i też zachwycony Zrobiłaś coś wspaniałego dla tych kur, coś niewyobrażalnie wspaniałego - dałaś im życie którego nigdy nie miały i wyrwałaś je z przeraźliwej śmierci i potwornego życia w strachu. To prawdziwie bohaterski czyn. Jesteś wspaniała
I bardzo zazdroszczę tego wszystkiego

[fifulec]

Dzięki dziewczyny!

Pies oczywiście przebywa z kurami ogródku, w pełni się tolerują, nie wchodzą sobie w drogę. Pies jest ogródkowo-domowy przebywa tak gdzie akurat ma ochotę.
Koty natomiast właściwie nie wychodzą, czasami na próg domu, a w ten chłód to nawet im się nosów nie chce wystawić . Ja się w sumie z tego cieszę, że nie mają natury włóczęgowskiej bo bym umierała ze strachu jakby mi któryś nie wracał, wiele zagrożeń czyha na koty wychodzące nawet na pozornie bezpiecznej wsi. Mieliśmy tu już podtrucia... poza tym te koty wychowały się w mieszkaniu, były niewychodzące i teraz ich jakoś zupełnie nie ciągnie do przygód po przeprowadzce na wieś.

Pokazałam Michałowi i też zachwycony Zrobiłaś coś wspaniałego dla tych kur, coś niewyobrażalnie wspaniałego - dałaś im życie którego nigdy nie miały i wyrwałaś je z przeraźliwej śmierci i potwornego życia w strachu. To prawdziwie bohaterski czyn. Jesteś wspaniała
I bardzo zazdroszczę tego wszystkiego

Cieszę się, że miałam możliwość żeby im pomóc, ale nie dopisuję sobie jakiś wyjątkowych zasług. Po prostu naprawdę kocham zwierzęta i jak mogę to pomagam.

[klaudiafj]

Ja jestem za niewypuszczaniem kotów, chyba że do ogródka, więc gdybym miała dom to zabezpieczyłabym ogród. Jednak są ludzie psychole, którzy potrafią zabić kota nawet na cudzej posesji. Więc wychodziłby pod opieką. No, ale do ogrodu I w sumie boli mnie to, że ogrodu nie mam :/
Ale gdybym miała kury to bym się bała, że mój własny kot zaatakuje mi kuraka, a szczególnie Marysia Choć myślę, że kura umie się bronić I może kota też przestraszyć

[Moli25]

Fifulec ale fajna babka z Ciebie

Ps, kogo Wam przypomina Balbina?

[Gosiagosia]

Ja jestem za niewypuszczaniem kotów, chyba że do ogródka, więc gdybym miała dom to zabezpieczyłabym ogród. Jednak są ludzie psychole, którzy potrafią zabić kota nawet na cudzej posesji. Więc wychodziłby pod opieką. No, ale do ogrodu I w sumie boli mnie to, że ogrodu nie mam :/
Ale gdybym miała kury to bym się bała, że mój własny kot zaatakuje mi kuraka, a szczególnie Marysia Choć myślę, że kura umie się bronić I może kota też przestraszyć

Kura to nie wiem ale widzialam takiego walecznego koguta którego nawet psy się baly.

[waanka]

Moli?

[Moli25]

Moli?

Taaaaak!!!! Piękna Balbina
Wszystkie zwierzaki piękne!

[klaudiafj]

No naprawdę Moli

[klaudiafj]

Dla mnie kura jest egzotyczna

[waanka]

Prawda- super zwierzaki!
Psy mają takie grzeczne miny, koty rozpieszczone, ale bohaterkami zdjęć są te kury na zielonej trawce wśród żółtych mleczy

[fifulec]

Moli?

Taaaaak!!!! Piękna Balbina
Wszystkie zwierzaki piękne!

To prawda - jak siostry .

Moje koty miały styczność z kurami, tzn widzą się czasami, ale jakoś do ataku też ich nie szarpie, może dlatego, że to śmierdzące lenie, co mają wszystko pod nos podstawione .

[klaudiafj]

A przytulasz kury? Dają się głaskać?

[MalgWroclaw]

Ludzie na wsi to już mają całkiem inną mentalność i też uważają, że to głupie wymysły miastowych.

Nie wszyscy ludzie na wsi mają tzw. wiejską mentalność.

[fifulec]

Tak dają się głaskać, jak sobie latem czy wiosną siądę na schodku na ganku to przychodzą same i wyraźnie szukają kontaktu. Nie tak jak pies czy kot, ale "po kurzemu", nie uciekają przed dotykiem. Teraz jak je rano wypuszczamy z ich lokum to też zaglądają, zagadują coś tam, chodzą za człowiekiem.
Śmiesznie jest któraś zniesie jajko to tak potem drze dziób, że chyba cała wioska słyszy .

Ludzie na wsi to już mają całkiem inną mentalność i też uważają, że to głupie wymysły miastowych.

Nie wszyscy ludzie na wsi mają tzw. wiejską mentalność.

Nie napisałam, że wszyscy, miałam na myśli moją wieś, tutaj się nikt kotami wolnożyjącymi i ich nadprogramowym rozrodem nie przejmuje.