Strona 1 z 107

Bytomskie Łobuzy Trzy :) cz. 12

PostNapisane: Nie wrz 24, 2017 10:31
przez klaudiafj
Witajcie :1luvu:

To już 12sty wątek. Bohaterkami wątku są Marysia i Tosia.
Nasze Aniołki w niebie to Kitusia i Maciuś :aniolek:

Dziękuję, że jesteście, dziękuję każdej osóbce z osobna. Doceniam wszystko <3

Dziś nie mam weny na pisanie wstępu. Naszą historię można prześledzić już po wstępach wszystkich wątków, ale ostatnio nic się nie zmieniło, to też wstęp nadal aktualny z poprzedniego wątku.

Nadal los nie postawił mi na drodze żadnej dodatkowej kociej biedy.

A plany, które będą zrealizowane w tym wątku, to operacja Marysi :/

Poprzednie wątki:
Wątek nr 11 https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=179420
Wątek nr 10 http://forum.miau.pl/posting.php?mode=edit&f=46&p=11640945 - Kitusia umarła ['] :( str 92 Wspomnienie o Kitusi i Maciusiu
Wątek nr 9 http://forum.miau.pl/posting.php?mode=edit&f=46&p=11558973 - Kitusia zachorowała :placz: a Marysia wylizuje futro ze stresu :cry:
Wątek nr 8 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=173572
Wątek nr 7 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=172184
Wątek nr 6 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=170291
Wątek nr 5 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=169578 od ok strony 50 - Tosia
Wątek nr 4 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=168538
Wątek nr 3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167690 - tu na pierwszej stronie w skrócie historia moich kotków
Wątek nr 2 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=166966
Wątek nr 1 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162669 nasze początki na forum tuż po śmierci Maciusia, przyczyny, diagnoza, historia
i dołącza do nas Marysia


Zapraszam :kotek:

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

PostNapisane: Nie wrz 24, 2017 10:40
przez MalgWroclaw
Jesteśmy :D

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

PostNapisane: Nie wrz 24, 2017 10:45
przez klaudiafj
MalgWroclaw pisze:Jesteśmy :D

Bardzo się cieszę :1luvu: :D

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

PostNapisane: Nie wrz 24, 2017 10:48
przez PixieDixie
Witam się z burasami z TG

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

PostNapisane: Nie wrz 24, 2017 10:56
przez Dyktatura
Siadamy i my całą trójką

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

PostNapisane: Nie wrz 24, 2017 11:00
przez mir.ka
jesteśmy :D

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

PostNapisane: Nie wrz 24, 2017 11:02
przez Moli25
:1luvu: jesteśmy obowiązkowo

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

PostNapisane: Nie wrz 24, 2017 11:08
przez klaudiafj
PixieDixie pisze:Witam się z burasami z TG

Dyktatura pisze:Siadamy i my całą trójką

Bardzo się cieszę :D Super :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Odpowiadając na pytanie
mir.ka pisze:M. chodzi po lesie i grzyby zbiera. Ja mam te dni, więc zdycham sobie w domu. :/

no i przywiózł grzyby? nie za mokro w lesie na zbieranie?


M. nigdy w życiu całym swoim nie ubierał tyle grzyba ile wczoraj w parę godzin:
Obrazek

Suszę od wczoraj:
Obrazek
ten stół ma szerokość półtorej metra. Jednocześnie w piekarniku grzyby się suszą:
Obrazek

Wreszcie moje potrawy wigilijne będą na grzybie leśnym a nie na pieczarce :mrgreen: Bo m. się nie starał w poprzednich latach a w sklepie suszonych już nie kupuje.
Jesteśmy tacy szczęśliwi, że mamy te grzyby - serio :mrgreen: od razu radość w doma :ryk:
M. się tak cieszył, że zażądał, abym jego całego z koszem wrzuciła na miau, bo chyba chce pokazać jakim jest zdobywcą :ryk:

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

PostNapisane: Nie wrz 24, 2017 11:10
przez MalgWroclaw
Brawo M. :ok:

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

PostNapisane: Nie wrz 24, 2017 11:21
przez Moli25
Klaudia pokazałam mamie zbiory.
JEST pod wrażeniem.
Poleca kupić suszarkę do grzybów.
Później można ją wykorzystywac do owoców warzyw. Suszenie przy piekarniku nie jest dobrym suszeniem grzyba

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

PostNapisane: Nie wrz 24, 2017 11:27
przez Moli25
Piękne prawdziwki. Piękne. Aż jeszcze raz nakazała mi otwierać zdjęcie z grzybami :lol:

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

PostNapisane: Nie wrz 24, 2017 11:35
przez klaudiafj
Na pewno suszenie w piekarniku jest szybkim suszeniem, a lepsze jest suszenie takie wolne, ale cóż... nie spodziewałam się takich zbiorów :D
Wczoraj napaliłam w kominku tak, że prawie mi łeb wybuchł z gorąca, a wiele to nie dało. Te grzyby w piekarniku już suche a te przy kominku wcale. Ale to nic, bo teraz jest zmiana warty w piecu :)

A recepta na sukces jest właśnie taka - kiedy pada wszyscy siedzą w domu, a m pojechał i zebrał tyle, że aż mu koszyka brakło :mrgreen:

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

PostNapisane: Nie wrz 24, 2017 11:36
przez Ewa L.
Witamy się na nowym wątku :1luvu:

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

PostNapisane: Nie wrz 24, 2017 11:39
przez klaudiafj
Ewa L. pisze:Witamy się na nowym wątku :1luvu:

Witamy :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

PostNapisane: Nie wrz 24, 2017 12:06
przez klaudiafj
I jeszcze takie maleństwa do nas przyszły z lasu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przykro mi było na każdego malutka, któremu życie się załamało i został zabrany ze swojego domu i od swojej rodziny. Pająki poszły za okno i inne skoczki, a ślimaczki i robaczki dostały mnóstwo grzyba na wynos i m. wyniósł na trawkę. Może ułożą sobie życie na nowo.

Obrazek

Toś z wczoraj pomaga przy krojeniu grzybów:
Obrazek

A Maryś dogląda suszenia:
Obrazek
:kotek: