ser_Kociątko pisze:Wieki do Was nie zaglądałam, ale nadrabiam zaległości:) Mam nadzieję, że możemy na dłużej
Ta mata a'la tygrys jest szeleszcząca, czy niekoniecznie?
No i te czerwone majtki...Małż jak je zobaczył to doszedł do wniosku, że są jednak męskie... bo ten sznureczek to po to żeby sobie przewiązać... i nie opada
Ta mata nie jest szeleszczaca, ale mimo to jest to nasza ulubiona zabawka. Stala w uzyciu odkad mamy Tosie. I to juz druga mata, bo poprzednia az zniszczyly calkiem tak sie bawily
A co do czerownych majtek to one są sztywne z tego co widać na zdj
MalgWroclaw pisze:Marysiu, my, buraski, zawsze się mieścimy
Pralcia
Tak, Marys pomyslala i ulozyla sie inaczej i sie miesci...na styk
Moli25 pisze:U nas nierealne żeby koty były tak blisko siebie.
O nie nie nie. Fuks jest taki "agresywny" Popatrzy na Molke spod byka a ta zwiewa. Miłości między moimi nie ma i nie będzie. Akceptują się a to i tak dużo
Ja tez sie zdziwiłam że razem lezaly na macie
a lezaly i czekaly na zabawe taką jaka byla dzien wcześniej - czyli, że wedka chodzi pod mata Gosiagosia pisze:U mnie też nierealne są blisko ale na dystans
Hugo pomału przekonuje się do Emi bo już zaczyna barankować i ocierać się o nią.
To takie ich najbliższe, Hugo z Pusią Migotka zawsze gdzieś daleko.
Urocze puchatki
Super, że Hugo polubil Emi 
