Bytomskie Łobuzy Trzy :) cz. 12

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 15, 2017 14:40 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - BAZAREK DLA KOTÓW Z KATOWIC!

Nie no, nie będę dolewać wody i rozwadniać smaku. W karmie mokrej jest sporo wody. A ja za każdym razem się modlę podając jedzonko, żeby raczyła zjeść :D Obawiam się, że rozwodnionego nie będzie chciała. Myślę, że ona wie co robi. Może kupię mleczka animondy następnym razem. To mleczko rozwadniałam wodą 1 do3. Ale to też rozwiązanie na chwilę, bo przecież nie będę mieć ciągle mleczek. Ostatnio nalałam ciepłej wody i pila od razu - może woli ciepłą, a może herbatę? :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lis 15, 2017 15:09 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - BAZAREK DLA KOTÓW Z KATOWIC!

A może faktycznie woli ciepłą, ja zawsze staram się mieć żeby zimą miały ciepłą wodę w miseczkach ;)
Ja dolewam do mokrego wody i mają wtedy taką zupkę, ale u mnie tak są nauczone od samego początku, więc to trochę inna sprawa :)
ser_Kociątko
 

Post » Śro lis 15, 2017 15:24 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - BAZAREK DLA KOTÓW Z KATOWIC!

Chyba tak bede musiala robic. Tyle że z Marysia jest łatwo bo czesto pije a Tosia rzadko, wiec woda zdazy sie wystudzic. Ale chociaz raz dziennie postaram sie pod nos wsadzic miseczke :)

Ja w zimie tez dodawalam odrobine goracej wody do karmy żeby byla cieplejsza :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lis 15, 2017 19:10 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - BAZAREK DLA KOTÓW Z KATOWIC!

Przyjechałam do domu po paru godzinach. Zahaczyłam o Tesco. Kupiłam kotom dwie wątróbki i tycinke mięsa. Pani podająca zrobiła minę jakby nie wiadomo co, że tak malutko biorę. Facet przede mną kupił pół rzeźni ;( tragedia :(

Dziś moje koty jadły kangura z Catz finefood. Obawiałam się, że nie zjedzą. Pogniotłam pół saszetki widelcem i dodałam 1/3 puszki pasztetu z almo, żeby im to dosmaczyć. Dolałam też ciut wrzątku. Wszystko dokładnie pogniotłam widelcem tak, że smaki się zmieszały i podałam. I wow :D Obie ślicznie zjadły, naprawdę ślicznie :) Za to w nagrodę dostały smakołyki dreames z serem, które im dziś kupiłam i Tosia zjadła jeden a Marysia obie porcje. Trudno, na zdrowie. :)

Jak szłam po smakołyki to taka babka wybierała saszetki dla swojego kota. Wzięła jedną shebę i jednego gurmeta. Za każdym razem uważnie czytała skład. Myślę, że niektórzy ludzie chcą dobrze karmić swoje koty, ale nie wiedzą, że jest coś ponad to co jest w markecie. Ostatnio wymyśliłam, że nie ma co się dziwić. My też kupujemy dla siebie jedzenie w markecie.

Martuś kupiłam tego zielonego grejfruta - wydaje mi się, że już go jadłam ze dwa razy, ale jakoś nie zagościł jego smak w mojej pamięci :)
I dorwałam kasztany :D

I wydaje mi się, że Toś przytył :) Ale jakie ona ma miękkie futerko - to jest cocolino :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lis 16, 2017 12:52 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - BAZAREK DLA KOTÓW Z KATOWIC!

ja w mięsnych często kupuję po kilkanaście gramów mięsa , Panie sprzedajace dobrze wiedzą dla kogo :wink:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72394
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lis 16, 2017 13:03 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - BAZAREK DLA KOTÓW Z KATOWIC!

Ja kupilam dwie watrobki i kawalek udka. Zrobilam z tego 4 mikropaczuszki. Marysia az sie goraczkowala. Udka nie zjadla, poczekala na wątróbkę. Zjadla 4 kawalki, a na drugim talerzyku byly cztery jednocentymetrowe kawalki udka i.... Tosia zaczela to jesc :D a Tosia nigdy miesa nie je. Zjadla trzy kawalki. Nagle okazalo sie, że ma zęby! Mocno sie wysilala z gryzieniem. A czwarty kawalek porzucila na dywanie.

Co do dolewania wody do karmy mokrej uznalam, że to bardzo dobry pomysl jednak, bo niektore karmy sa suche. Wiec te jaknajbardziej mozna nawilzyc. Bede dodawac wrzatku. Jedzonko dla kotow trzymam w garderobie, gdzie jest zimno. Wiec taka zimna karma ma mniej aromatu bo tluszcze i wszystko sa zimne a po dolaniu wrzatku i rozgnieceniu aromat sie wydostaje i karma jest bardziej apetyczna. W zimowych miesiacach wkladalam puszke do wrzatku zeby jedzonko ogrzac, ale teraz po prostu dodam trochę wody.

I to sie sprawdzilo bo koty wczoraj zjadly cala saszetke catzfine food (dosmaczona wprawdzie), ale cala zniknela! Nic nie wyrzucilam :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lis 16, 2017 14:46 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - BAZAREK DLA KOTÓW Z KATOWIC!

Marysia zrobiła luźną kupę pierwszy raz od nie wiem jak dawna. Czy to po tej nowej karmie?? :(

Zaraz idziemy do wetki na kontrolę tłuszczaków i ogólnie pęcherza.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lis 16, 2017 15:33 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - BAZAREK DLA KOTÓW Z KATOWIC!

Dolewanie ciepłej wody podbija aromat to prawda, u nas też zawsze z wodą lepiej wchodzi ;)
Biegunka mogła się pojawić po surowej wątróbce, często tak bywa ;) Trzymam kciuki za wetkę!
ser_Kociątko
 

Post » Czw lis 16, 2017 17:20 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - BAZAREK DLA KOTÓW Z KATOWIC!

ser_Kociątko pisze:Dolewanie ciepłej wody podbija aromat to prawda, u nas też zawsze z wodą lepiej wchodzi ;)
Biegunka mogła się pojawić po surowej wątróbce, często tak bywa ;) Trzymam kciuki za wetkę!

Dziś dolałam gorącej wody do animondy, takiego twardego pasztetu, pogniotłam, dodałam pasztet mamiora. Pogniotłam. Ależ Marysia wsuwała! Dla MArysi to strzał w 10tkę :D I wyjdzie jej tylko dobrze na pęcherz :ok:

Byłyśmy i wróciłyśmy. Marysia schudła! Chyba nawet niecały kilogram, a może i cały :D Bez odchudzania. Jedynie zmieniłam Purizona na Concept for life suche. Wetka była bardzo zadowolona. Powiedziała, że MArysia super wygląda i nie jest już taka ubita, taka napęczniała. Niby jeszcze ciut można zgubić :)
Co do tej rzadkiej kupy to raczej nie wątróbka, bo MArysia zjadła jej bardzo malutko. Wetka powiedziała, że za szybko wprowadziłam nową karmę, że powinnam ją wprowadzać mieszając ze starą. Ale ja tak zwlekałam z kupnem karmy, że brakło starej jak przyszla nowa. W każdym razie mam się tym nie przejmować i takie kupy mogą się pojawiać jeszcze przez tydzień, 10 dni, zanim namnożą się właściwe bakterie w przewodzie pokarmowym i mamy stosować probiotyk dla dzieci, jak chcemy.

No i najważniejsze - tłuszczaki. Tłuszczaki nie urosły i mamy zostawić na razie Marysie w spokoju :D Operacja odroczona do bliżej nieokreślonego terminu.

Problem za to jaki mamy to być może alergia. To moja diagnoza. Bo zauważyłam, że Marysia bardziej się wylizuje odkąd pojawił się concept for life. I tak było i poprzednio jak mieliśmy tą karmę. Wetka powiedziała, że mamy uważać na kurczaka i ryby - bo one najczęściej uczulają.

I drugi większy problem to dalej pęcherz. Marysia się wylizuje mimo zażywania urinomet mini. I dziś była tkliwa przy macaniu. Ja już nie mam sił do tego jej pęcherza! W każdym razie kupiłam kubki i przyszłam z MArysią do domu. Wiecie jak jej się pobiera mocz - przedsięwzięcie na dwie doby. Ale udał się mój genialny sposób znowu. Marysia po wyjściu z transportera od razu weszła do kuwety. Nie zdążyłam po wejściu do domu nawet butów ściągnąć, a już miałam mocz. Także zaniosłam i jutro wynik. Także sukces i to bez ofiar :ok: :ok: :ok:

edit. jestem w szoku! Marysia schudła 1 kg :D
I to bez odchudzania, bez wyrzeczeń, jedząc do pełna i mokrą i suchą i smakołyki. A ja nawet tego nie zauważyłam45444444444 - to Maryś napisał :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lis 16, 2017 18:34 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - BAZAREK DLA KOTÓW Z KATOWIC!

A widzieliście już to:
Obrazek
Nowe w zooplusie :ryk: 50 zł
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lis 16, 2017 20:25 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - BAZAREK DLA KOTÓW Z KATOWIC!

Witajcie Dziewczęta, Soro że dopiero teraz. :)
Ja akurat zawsze dolewam wody do mokrego. Jak wyciągam z lodówki, karma jest zimna, węc zagotowuję wodę i dolewam. Tak, żeby było ciepłe, a jednocześnie mają więcej wody. Wszystkie tak lubią. :)
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lis 16, 2017 21:05 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - BAZAREK DLA KOTÓW Z KATOWIC!

klaudiafj pisze:A widzieliście już to:
Obrazek
Nowe w zooplusie :ryk: 50 zł

Teraz takie same w biedronce jest za 40 zł :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw lis 16, 2017 21:33 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - BAZAREK DLA KOTÓW Z KATOWIC!

Zastanawiam sie czy nie kupic. Ale musialabym miec dwa. A juz nie mamy gdzie chodzic. Niedlugo bedziemy skakac po drapakach jak koty, bo na podlodze juz miejsca nie bedzie.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 17, 2017 7:40 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - BAZAREK DLA KOTÓW Z KATOWIC!

:kotek: :201461

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20587
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pt lis 17, 2017 15:31 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12 - BAZAREK DLA KOTÓW Z KATOWIC!

Sihaja pisze::kotek: :201461

Hej :)


Mam już badanie moczu Marysi. Kryształów nie ma, ale mocz jest słabo kwaśny. Mamy dalej podawać urinomet mini.
Wyszły też krwinki czerwone i białko, ale wetka powiedziała, że białko jest na skutek krwinek czerwonych a krwinki czerwone na skutek być może kryształów które nie zostały wykryte i stresu. a wczorajsza wizyta była bardzo stresująca. Siedziałyśmy godzinę, wśród tłumu.
Na koniec przepuściłam panią z chorym kotem na obcięcie paznokci i pani uprzedzała, ze jej kot będzie się wydzierał jakby go skalpowali. I w sumie nawet nie chciała wejść przed nami, żeby Marysi nie stresować. Ale ja nie wiedziałam o czym mówi i nalegałam, bo wiedziałam, że moja wizyta zajmie więcej.
No i działo się - kot tak się darł naprawdę jakby mu robili operacje. Trwało to parę dobrych minut. to bardzo zestresowało Marysię tak, że ona do wtóru buczała razem z tamtym kotem. To było straszne.
W każdym razie wetka uznała, że wynik jest dobry. Ale to dlaczego Marysia się wylizuje :/ Wprawdzie brzuch zaczął jej zarastać no, ale jednak wciąż się liże, a jak ja to widzę to mi już ręce opadają, dosłownie. Ileż można. Od 2 lat jest jedno i to samo. W każdym razie teraz to może z uczulenia na Concept for life. ale to kolejne przypuszczenia, walka z wiatrakami.

Dziś w nocy Marysia darła się godzinę, w środku nocy. Chciała iść na korytarz. Jak Marysia przestała się drzeć to zaczęła Tosia. Kolejna godzina. I w końcu narobiłam sobie schizów, że może brzuchy je bolą po nowej karmie suchej. Nie mogłam potem zasnąć. Przecież już się zdarzało, że karma byla zatruta i koty chorowały. No, ale gdyby tak było, to by darły się cały czas a nie przez godzinę.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Meteorolog1 i 24 gości