Cześć
Poradźcie mi cos bo nie wiem co myśleć
Od lipca mam kotkę, obecnie ma jakieś 5miesiecy
W poniedziałek przygarnęliśmy kolejna kotkę - ma okolo 7miesiecy
Pierwsza noc byly osobno, później dwa dni miałam urlop to wypuszczalam je razem co jakiś czas.
Noce do tej pory spędzają osobno , tak samo jak wychodzimy do pracy.
Jak sa razem to niby wszystko ok, przywitają się noskami, jedza obok siebie bez problemu.
Spor pojawia sie gdy chca iść spać - oba chca na jednym miejscu ale nie razem tylko solo. Dzis doszlo do poważnej rozruby, jeden kociak zaczął gryźć drugiego, az ten drugi pod nim zaczął piszczeć i potem syczeć. Pierwszy dalej gryzl aż wkroczyłam do akcji bo nie mogłam na to patrzeć.
Wczoraj wieczór to samo, tylko o inna rzecz chodzilo, mniejszy kot znów piszczal a drugi nie ustepowal.
Chociaż mniejszy tez ma troche na sumieniu bo często zaczepia a potem nie znają umiaru.
Tolerować takie piski i gryzienie?
Szczerze nie bardzo mi się to widzi, ale słyszałam pare opinii ze koty musza sie ustawić same i swoja hierarchie. I dopóki krew sie nie leje to ok :/
Niestety nie mam możliwości zapoznawać koty tak jak piszą w książkach, zeby np ntydzien byly za osobnymi drzwiami bo mam tylko jedne drzwi w domu a nie bede kota tydzień trzymać w malej lazience :/
Co robić?