MonikaMroz pisze:Jak to kotu na prawdę niewiele potrzeba
No Pyzie to już szczególnie
Twarda półka do spania, micha i wolny wybieg.
Kontakt z człowiekiem w sumie minimalny
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MonikaMroz pisze:Jak to kotu na prawdę niewiele potrzeba
JoasiaS pisze:MonikaMroz pisze:Jak to kotu na prawdę niewiele potrzeba
No Pyzie to już szczególnie
Twarda półka do spania, micha i wolny wybieg.
Kontakt z człowiekiem w sumie minimalny
JoasiaS pisze:mimbla64 pisze:
Ale to chyba zaszłości, bo Pyza w swoim domu.
Miała być na wiosnę, ale odsuwa się w to czasie, a ja nie chcę naciskać.
Z ogłoszeń chcą ją albo do stodoły na myszy , albo do domów niewychodzących, gdzie jej nie dam, bo ona MUSI WYCHODZIĆ.
Zamknięta zbyt długo, potrafi nasikać w centralnym miejscu na znak protestu .
Widać, nie mam szczęścia do zaplanowanych adopcji. Okazuje się, że takie spontaniczne, w awaryjnych sytuacjach lepiej mi wychodzą.
Chyba mam w takich chwilach jakąś cholerną siłę przekonywania, albo nie wiem co...
mimbla64 pisze:O to widzę, że mi się pomieszało.
Oby się udała zaplanowana adopcja tym razem potrzymam kciuki.
Avian pisze:Pyza zawsze tak siada na półdupku?
AYO pisze:Nieodmiennie mam wrażenie, że Ty sobie aparat w oko wmontowałaś i tak strzelasz, co zobaczysz
AYO pisze:Jakie miśki nieogarnięte
AYO pisze:Pyza ma minę: "O matko! A ten znowu tam jest!"
AYO pisze:Pyza ma minę: "O matko! A ten znowu tam jest!"
zuza pisze:AYO pisze:Pyza ma minę: "O matko! A ten znowu tam jest!"
Mialam to samo skojarzenie
AYO pisze:10 lat czytania z układu uszek Kota-B.
Koty nie okazują emocji, jak wiesz, a Behemot jest absolutnym mistrzem w "nic nie mówieniu", więc każde ruszenie wąsem ma znaczenie
Maryla pisze:nie moglabys dorzucic tych grubasków do podpisu? tak by się ciekawiej zrobiło?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], zuza i 124 gości