Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Femka pisze:JoasiaS pisze:megan72 pisze:Po paru latach pobytu Bromby u mnie (wyłapana z wolności po stracie części nogi) okazało się przy okazji prześwietlenia płuc, że ma śrut praktycznie stykający sie z kręgosłupem. Była jedynym kotem w domu, który nigdy nie zszedł na trawę. Po chyba 2 latach dopiero wyszła na taras, i latem wylegiwała się na tarasowym fotelu. Ale postanowiła, że tam, gdzie kończą sie kafle - tam kończy się dom. Najwyraźniej stwierdziła, że zielonej trawki, świeżego powietrza i diabli wiedzą, czego jeszcze, to zażyła w swym wcześniejszym życiu wystarczająco dużo. Także - może jal Bromba - Lolek nigdy nie zbliży się do drzwi wejściowych...
Dziewczyny, pisałam tu już - nie zafunduję rezydentom kolejnego dokocenia. Mam dość permanentnych zapaleń pęcherza u Kropki (ewidentnie związanych z dokoceniami) i całych tygodni wycofania Milki.
W tej chwili się z Putkiem jakoś w domu uklepało i tak zostanie na długi czas.Maryla pisze:mówie Ci z doswiadczenia: 10 to jest optimum
Lolkowi znajdę idealny dom niewychodzący, a Maryla niech już lepiej się nie wypowiada
widzę, że Maryla szumi nie tylko w moim wątku
a za Lolka kciuki
zuza pisze:A jeszcze tak niedawno bał sie podejsc...
AYO pisze:Nie mam wątpliwości, że dobrze zrobiłaś, chociaż serce na pewno masz złamane
Femka pisze:Cieszę się, że Lolek już na swoim.
Femka pisze:twardzielka z Ciebie
Femka pisze:Twardzielki ryczą, ale robią swoje
Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 114 gości