WĄTEK ILUSTROWANY. Norman na pokładzie ;-)

[amyszka]

Ależ tam u Was pięknie ! I miejsce przecudne i ta łąka i koty
Lolek na biurku wymiata

[JoasiaS]

Ależ tam u Was pięknie ! I miejsce przecudne i ta łąka i koty

Lolek na biurku wymiata

I nie namówisz go, żeby wyszedł poleżeć w słońcu. Mowy nie ma!
Zawsze przy nogach, albo na biurku.
Kiedyś dzikusek, obecnie MUSI BYĆ W STAŁYM KONTAKCIE

[amyszka]

Ależ tam u Was pięknie ! I miejsce przecudne i ta łąka i koty

Lolek na biurku wymiata

I nie namówisz go, żeby wyszedł poleżeć w słońcu. Mowy nie ma!
Zawsze przy nogach, albo na biurku.
Kiedyś dzikusek, obecnie MUSI BYĆ W STAŁYM KONTAKCIE

Wie co dobre

[MonikaMroz]

Ale się ucieszyłam z nowych zdjęć
Koty na tle przyrody piękne
Lolek oczywiście tez jest z niego kot debesciak

[JoasiaS]

Ale się ucieszyłam z nowych zdjęć
Koty na tle przyrody piękne
Lolek oczywiście tez jest z niego kot debesciak

Lolek kapitalnie otwiera się z każdym dniem coraz bardziej
Już wie, że nikt z nas nie zrobi mu krzywdy, odważnie podchodzi i zagaduje do załogi.
Ale to mnie wybrał na opiekuna numer 1.
Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale kiedy jestem w firmie, inni przestają dla niego istnieć
Nie opuszcza mnie na krok. Kiedy muszę ustalić coś z pracownikami, śpieszę się i znikam mu na chwilę gdzieś w drukarni, szuka mnie, głośno miaucząc, jak małe kocię
Budzi to niezmiennie niedowierzającą radość załogi, bo to bardziej psie, niż kocie zachowanie
A co tam, nich się śmieją. Pewnie skrycie każdy marzy o takich, wpatrujących się w niego, zakochanych oczach

[Malk]

Na pewno! Piękny krówek

[Anna61]

Żeby tak wszystkie zwierzęta miały dobrze jak u Ciebie Joasiu.

[Maryla]

Ale to mnie wybrał na opiekuna numer 1.

ale cfany

[Chat]

Ale to mnie wybrał na opiekuna numer 1.

ale cfany

Hetero

[JoasiaS]

Ale to mnie wybrał na opiekuna numer 1.

ale cfany

Hetero

Rzadko się odzywasz, Kinga, ale jak już coś wpiszesz, to

[mir.ka]

Ale się ucieszyłam z nowych zdjęć
Koty na tle przyrody piękne
Lolek oczywiście tez jest z niego kot debesciak

Lolek kapitalnie otwiera się z każdym dniem coraz bardziej
Już wie, że nikt z nas nie zrobi mu krzywdy, odważnie podchodzi i zagaduje do załogi.
Ale to mnie wybrał na opiekuna numer 1.
Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale kiedy jestem w firmie, inni przestają dla niego istnieć
Nie opuszcza mnie na krok. Kiedy muszę ustalić coś z pracownikami, śpieszę się i znikam mu na chwilę gdzieś w drukarni, szuka mnie, głośno miaucząc, jak małe kocię
Budzi to niezmiennie niedowierzającą radość załogi, bo to bardziej psie, niż kocie zachowanie
A co tam, nich się śmieją. Pewnie skrycie każdy marzy o takich, wpatrujących się w niego, zakochanych oczach

to spojrzenie

[Chat]

Czytam Was i sie zachwycam. I mi slow brak
I mysle o Was za kazdym razem gdy siegam po lekture.....zdziwko?
Uzywam Waszych zakladek z komunii Darii, jeszcze mi trzy sie ostaly

[JoasiaS]

Czytam Was i sie zachwycam. I mi slow brak

Finezyjna wymówka, żeby tylko bez wysiłku podczytywać

I mysle o Was za kazdym razem gdy siegam po lekture.....zdziwko?

Masz sentyment od starych czasów
A wiesz, że córki olaxiss zaczytały swój egzemplarz na śmierć?
Wysłałam im dwa nowe w prezencie, bo mnie zachłanne czytelniczki wzruszyły do łez

Uzywam Waszych zakladek z komunii Darii, jeszcze mi trzy sie ostaly

W każdej chwili możemy dodrukować. Nie żałuj sobie

[Megana]

Boskie zdjęcia, nareszcie! Koty nie próbują łapać trzmieli czy innych zapylaczy? Mąż zgłosił taką obawę, że osa, czy inne takie dziabną kota w język i będzie nieszczęście.
Myślałam o wysianiu czegoś podobnego, ale przy moich psich kopaczach musiałabym wysiać łąkę na wysokich grządkach chyba.

[JoasiaS]

Boskie zdjęcia, nareszcie! Koty nie próbują łapać trzmieli czy innych zapylaczy? Mąż zgłosił taką obawę, że osa, czy inne takie dziabną kota w język i będzie nieszczęście.

Nie zauważyłam zainteresowania trzmielami. Raczej rajcują je ofiary większego kalibru

Myślałam o wysianiu czegoś podobnego, ale przy moich psich kopaczach musiałabym wysiać łąkę na wysokich grządkach chyba.

No tak...

Pozdrawiamy weekendowo