AYO pisze:Jaka ona DUUUŻA
Pyza to jest przecudna baba
Ilekroć na nią patrzę, mam straszne wyrzuty sumienia, że ona wciąż w drukarni, a nie we własnym domu
Zasiedziała się nam...
Inna sprawa, że to taki kot ani miziasty, ani nakolankowy, ani przymilny.
Bywa, że ma chęć na głaskanie i podkłada się dziewczynom w introligatorni pod ręce, ale częściej woli, żeby jej dać święty spokój.
Doskonale znosi weekendową samotność. W przeszłości nikt się nad nią specjalnie nie rozczulał i to widać.
Umie zająć się sobą i poza michą nie oczekuje od człowieka zbyt wiele.
Niby adopcyjna ze względu na urodę, ale charakter chyba jednak nie taki jakiego większość chętnych na kota oczekuje
AYO pisze:Lolek jeszcze nie całkiem odpasiony, ale to tylko kwestia czasu. Nie było żadnego burczenia?
Nie. Posiłek przebiegł bez zakłóceń dość przyjaznej atmosfery