Strona 1 z 100

WĄTEK ILUSTROWANY. Norman na pokładzie ;-)

PostNapisane: Wto wrz 19, 2017 11:49
przez JoasiaS

Re: WĄTEK ILUSTROWANY po raz jedenasty :-)

PostNapisane: Wto wrz 19, 2017 11:50
przez JoasiaS
Poprzedni wątek skończyłam informacją, że moim życiu znów pojawił się koci pingwin :-)
Tym razem to Lolek:

Obrazek

Kojarzę go przy firmie już od dobrych dwóch lat, ale nigdy nie był zainteresowany bliższym kontaktem. Po prostu teren drukarni stanowił jego trasę przelotową i tyle. Wyglądał na kota, który sobie radzi, więc jakoś specjalnie się nim nie interesowałam. Były okresy, że widywałam go często, a były i takie, że nie widziałam go całymi tygodniami.

W czerwcu tego roku pojawił pod drukarnią po takim właśnie okresie długiego niewidzenia wyjątkowo wymizerowany. Chudy, zrudziały z niedożywienia, bardzo mocno utykający na tylną łapę... Nie wiem czy ta kontuzja była efektem wiosennych kocich walk czy spotkania z kołami samochodu. Tak czy siak wyglądał bardzo kiepsko...

Zaczęło się więc regularne dokarmianie, połączone z przemycaniem lekarstw. Tylko na taką pomoc pozwalał. Nie wiem jakie doświadczenia ma za sobą, ale to pierwszy tak ostrożny i nieufny kot, z jakim mam do czynienia. Musiały minąć dwa miesiące, zanim odważył się podejść blisko drzwi biura, by dać się nakarmić.

Taka to była wtedy bida z nędzą...
Obrazek

Dziś wygląda już lepiej. Futro zrobiło się czarne i nabrał trochę ciała :-)
Obrazek

Przychodzi regularnie na karmienie i zjada nieprawdopodobne ilości karmy. Naprawdę nie wiem jak się te puchy i chrupki mieszczą w takim drobnym kocie! Je zawsze łapczywie, co chwila bacznie rozglądając się dokoła. Tak jak wczoraj wspomniałam, o głaskaniu nie ma mowy. On żyje w przekonaniu, że musi być cały czas czujny i nie może pozwolić sobie na chwilę zapomnienia ;-) . Liczę na to, że nabierze w końcu zaufania i poczuje się przy mnie bezpieczny.

Jak się ta historia potoczy, zobaczymy. Mamy na to cały jedenasty wątek ;-)

Re: WĄTEK ILUSTROWANY po raz jedenasty :-)

PostNapisane: Wto wrz 19, 2017 12:07
przez Anna61
Przycupnę w kąciku jeśli można? :201461

Re: WĄTEK ILUSTROWANY po raz jedenasty :-)

PostNapisane: Wto wrz 19, 2017 12:09
przez zuza
Trzymam kciuki, zeby potoczylka sie najszczesliwiej :)

Re: WĄTEK ILUSTROWANY po raz jedenasty :-)

PostNapisane: Wto wrz 19, 2017 12:17
przez AYO
Jesteśmy
Obrazek

Wujcio jaki cudny :cry:

Re: WĄTEK ILUSTROWANY po raz jedenasty :-)

PostNapisane: Wto wrz 19, 2017 12:19
przez AYO
Myślę, że to raczej był wypadek, albo człowiek :(

Świetlana przyszłość przed kotkiem, może tej zimy się zadomowi?

Re: WĄTEK ILUSTROWANY po raz jedenasty :-)

PostNapisane: Wto wrz 19, 2017 12:31
przez JoasiaS
AYO pisze:Myślę, że to raczej był wypadek, albo człowiek :(

Niestety ja też tak podejrzewam :|
Ta kontuzja była na tyle poważna, że wciąż widzę jej skutki.
Lolek ciągle wyraźnie utyka.
Pewnie wet obejrzy to sobie dokładnie przy okazji kastracji, ale nie śpieszę się z tym zabiegiem, bo uważam, że najpierw muszę kota dobrze odkarmić.
Do wiosny mamy czas :)

AYO pisze:Świetlana przyszłość przed kotkiem, może tej zimy się zadomowi?

Zobaczymy. Jakby co, miejscówka w kotłowni czeka. Pyza już tam nie urzęduje. Interesuje ją wyłącznie rezydencja w drukarni 8)
Obrazek

Ona o dziwo bardzo spokojnie przyjmuje obecność Lolka. To jedyny kot, którego nie goni ze swojego terenu (a normalnie goni nawet psy :twisted: ).
Zresztą on też nie ma charakteru dominanta. To pierdółka jak nasz Putek :wink:

Re: WĄTEK ILUSTROWANY po raz jedenasty :-)

PostNapisane: Wto wrz 19, 2017 12:32
przez JoasiaS
Anna61 pisze:Przycupnę w kąciku jeśli można? :201461

No przecież! :)
zuza pisze:Trzymam kciuki, zeby potoczylka sie najszczesliwiej :)

Dziękuję :D

Re: WĄTEK ILUSTROWANY po raz jedenasty :-)

PostNapisane: Wto wrz 19, 2017 12:42
przez AYO
Może Pyza wyczuwa, że nie jest zdrowy? Niektóre zwierzaki tak mają.

Re: WĄTEK ILUSTROWANY po raz jedenasty :-)

PostNapisane: Wto wrz 19, 2017 12:46
przez JoasiaS
AYO pisze:Może Pyza wyczuwa, że nie jest zdrowy? Niektóre zwierzaki tak mają.

Ja ją o taką empatię nie podejrzewam, bo to baba jeszcze bardziej charakterna od Kropki :twisted:
Myślę, że on po prostu od razu uznał, że ona rządzi i nie wchodzi jej w drogę :)

Kiedy jeszcze byliśmy na etapie zwykłego rejestrowania Lolkowej obecności, mówiliśmy na niego Adolf 8) . Tak kiedyś nazywaliśmy czarno-białego kocura, który też tak kręcił się przy drukarni, ale nie chciał od nas jakiegoś oswajania i dokarmiania, bo chyba miał dom i generalnie dobrze sobie radził - wyraźnie dominował. Potem przestał się pojawiać, a gdy znów zobaczyliśmy biało-czarnego kota, to z automatu został on Adolfem. Przy bliższym poznaniu z Adolfa zrobił się jednak Lolek, bo do tej sieroty to imię jakoś bardziej pasuje :) .

To tak jak "dobrze zapowiadający się" Putin, został jednak ciapowatym Putkiem :wink:
Putek też z pewnością podporządkowałby się Pyzie.
U nas kocie baby rządzą :ok:

Re: WĄTEK ILUSTROWANY po raz jedenasty :-)

PostNapisane: Wto wrz 19, 2017 13:22
przez Chat
No to zycze pomyslnosci temu Lolku :D trafil w dobre rece 8)

Re: WĄTEK ILUSTROWANY po raz jedenasty :-)

PostNapisane: Wto wrz 19, 2017 15:43
przez amyszka
Jestem i kibicuję całej ekipie ! :1luvu: :D

Re: WĄTEK ILUSTROWANY po raz jedenasty :-)

PostNapisane: Wto wrz 19, 2017 17:34
przez magdalena99
I ja się melduję, choć rzadko się odzywam :)

Re: WĄTEK ILUSTROWANY po raz jedenasty :-)

PostNapisane: Wto wrz 19, 2017 18:03
przez JoasiaS
Chat pisze:No to zycze pomyslnosci temu Lolku :D trafil w dobre rece 8)

Myślę, że jakoś to nam się powolutku, może nawet bardzo powolutku, poukłada.
Na razie czuję się jak Mały Książę oswajający lisa:
"Jeśli będziesz przychodził przykładowo o czwartej, zacznę być szczęśliwy już o trzeciej".
"Trzeba być bardzo cierpliwym. Na początku siedzisz w pewnej odległości ode mnie, ot tak, na trawie. Będę spoglądać na ciebie kątem oka, a ty nic nie powiesz. Mowa jest źródłem nieporozumień. Lecz każdego dnia będziesz mógł siadać trochę bliżej…"
"Jestem dla ciebie tylko lisem (Lolkiem), podobnym do stu tysięcy innych lisów (Lolków). Lecz jeżeli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować."
Znacie, prawda? Naprawdę fascynujące doświadczenie :lol:
amyszka pisze:Jestem i kibicuję całej ekipie ! :1luvu: :D

Ile to już lat, Amysiu, prawda? :wink:
magdalena99 pisze:I ja się melduję, choć rzadko się odzywam :)

To chyba przypadłość tego forum - wszyscy podczytują, ale mało się odzywają 8)
Bardzo mi miło, że jesteś :D

Re: WĄTEK ILUSTROWANY po raz jedenasty :-)

PostNapisane: Wto wrz 19, 2017 21:02
przez AgaPap
Melduje się i ja

Mało już na forum bywam, jeszcze mniej się odzywam, ale Twój watek zaznaczony musi być :201461