Och, Lilo mój Lilo! Właśmnie popaczałam na tfoją fotku i się rozmruczałam z zachwytu! Jak ja za tobą tąsknię, mój ty ryceżu! Chociaż se popaczałam na cię w komputrze... Książniczka Ofelja zatęskniona Miaups. Moja Duża wreście przyjechała niewięskąd, dla nas kotków nic nie przywiezła, ale przywiezła cosik dla Teściownej. Mówi że podobne do Nali. A gdzie tam, niuchałam i nic a nic do Nali nie podobne!
Lilo mój Lilo. Nie bojaj się (chociaż ty się i tak nigdy nie bojasz mój ryceżu odważmny) bo to cosik nie jezd sioszczyczką. Do amciania niestety też nie jezd. Ani do zabawy dla nas kotków. Nie rozumię po co Duże przynoszą do domciów cosik co nie jezd do amciania ani do zabawy Książniczka Ofelja