Lilo i Nala cz.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 25, 2018 20:13 Re: Lilo i Nala cz.3 Zaczynamy się urządzać. Własne M3

To dobrze, że się wyjaśniło

MaryLux

 
Posty: 159313
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 25, 2018 20:37 Re: Lilo i Nala cz.3 Zaczynamy się urządzać. Własne M3

Piotr mówił że był pod wrażeniem Twoich kotów :smokin: nie wiedzieć czemu :ryk:
On kocha koty, to dobry człowiek :kotek:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw kwi 26, 2018 6:44 Re: Lilo i Nala cz.3 Zaczynamy się urządzać. Własne M3

A wiesz, że to dziwne.
Ja też od 9 lat jestem pod ich wielkim wrażeniem. :ryk: :ryk: :ryk:

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław


Post » Pt kwi 27, 2018 16:34 Re: Lilo i Nala cz.3 Zaczynamy się urządzać. Własne M3

Wyszłam z pracy i idę na tramwaj. Wcinam sobie jabłuszko, a że pogoda ładna to i humor znakomity.
Idę i oczom nie wierzę.
Idzie bezdomny (z wyboru-sam to powiedział) i pcha wózek.
No niby nic nadzwyczajnego, bo oni czeto pchają wózki ze złomem czy innym śmieciem.
Ale ten pchał zupełnie co innego.
Na wózku decha, na tej desze kołdra a na kołdrze psina.
Duża, zadbana psina. Owczarek niemiecki dokładnie. Leży w pełni wyluzowana, zadowolona, a za obrożą wetknięty ma kawałek fioletowego bzu.
Ukłoniłam się panu w pas. Podziękowałam, że tak troszczy się o psinę. Chciałam poratować groszem, żeby kupił swej przyjaciółce (tak nazwał psinę) paczkę chrupek czy inny przysmak. Pan zachował się jednak honorowo. Podziękował za pieniądze. Powiedział, że psina ma co jeść. Że właśnie jej kupił 2 puchy i mortadelę. Tylko palić mu się chce i czy ewentualnie jednym papieroskiem bym go nie wspomogła...

Nadal przed oczyma mam tę wyluzowaną, pełną błogości mordę a do tego na samo wspomnienie tego spotkania uśmiech od ucha do ucha.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 27, 2018 17:39 Re: Lilo i Nala cz.3 Zaczynamy się urządzać. Własne M3

Dyktatura pisze:Wyszłam z pracy i idę na tramwaj. Wcinam sobie jabłuszko, a że pogoda ładna to i humor znakomity.
Idę i oczom nie wierzę.
Idzie bezdomny (z wyboru-sam to powiedział) i pcha wózek.
No niby nic nadzwyczajnego, bo oni czeto pchają wózki ze złomem czy innym śmieciem.
Ale ten pchał zupełnie co innego.
Na wózku decha, na tej desze kołdra a na kołdrze psina.
Duża, zadbana psina. Owczarek niemiecki dokładnie. Leży w pełni wyluzowana, zadowolona, a za obrożą wetknięty ma kawałek fioletowego bzu.
Ukłoniłam się panu w pas. Podziękowałam, że tak troszczy się o psinę. Chciałam poratować groszem, żeby kupił swej przyjaciółce (tak nazwał psinę) paczkę chrupek czy inny przysmak. Pan zachował się jednak honorowo. Podziękował za pieniądze. Powiedział, że psina ma co jeść. Że właśnie jej kupił 2 puchy i mortadelę. Tylko palić mu się chce i czy ewentualnie jednym papieroskiem bym go nie wspomogła...

Nadal przed oczyma mam tę wyluzowaną, pełną błogości mordę a do tego na samo wspomnienie tego spotkania uśmiech od ucha do ucha.

:201494 :201494 :201494. Dla tego pana. Bezdomny a tak dba o psa. Ludzie maja piękne domy, mieszkania i kasę i nie dbają o zwierzęta a tu taki paradoks

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 27, 2018 18:42 Re: Lilo i Nala cz.3 Zaczynamy się urządzać. Własne M3

Dyktatura pisze:Wyszłam z pracy i idę na tramwaj. Wcinam sobie jabłuszko, a że pogoda ładna to i humor znakomity.
Idę i oczom nie wierzę.
Idzie bezdomny (z wyboru-sam to powiedział) i pcha wózek.
No niby nic nadzwyczajnego, bo oni czeto pchają wózki ze złomem czy innym śmieciem.
Ale ten pchał zupełnie co innego.
Na wózku decha, na tej desze kołdra a na kołdrze psina.
Duża, zadbana psina. Owczarek niemiecki dokładnie. Leży w pełni wyluzowana, zadowolona, a za obrożą wetknięty ma kawałek fioletowego bzu.
Ukłoniłam się panu w pas. Podziękowałam, że tak troszczy się o psinę. Chciałam poratować groszem, żeby kupił swej przyjaciółce (tak nazwał psinę) paczkę chrupek czy inny przysmak. Pan zachował się jednak honorowo. Podziękował za pieniądze. Powiedział, że psina ma co jeść. Że właśnie jej kupił 2 puchy i mortadelę. Tylko palić mu się chce i czy ewentualnie jednym papieroskiem bym go nie wspomogła...

Nadal przed oczyma mam tę wyluzowaną, pełną błogości mordę a do tego na samo wspomnienie tego spotkania uśmiech od ucha do ucha.

Też niedawno gdzieś tego pana widziałam (nie pamiętam gdzie :placz: ), tyle że z tramwaju. Aż mi się gębusia zaśmiała

MaryLux

 
Posty: 159313
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 27, 2018 20:48 Re: Lilo i Nala cz.3 Zaczynamy się urządzać. Własne M3

MaryLux pisze:
Dyktatura pisze:Wyszłam z pracy i idę na tramwaj. Wcinam sobie jabłuszko, a że pogoda ładna to i humor znakomity.
Idę i oczom nie wierzę.
Idzie bezdomny (z wyboru-sam to powiedział) i pcha wózek.
No niby nic nadzwyczajnego, bo oni czeto pchają wózki ze złomem czy innym śmieciem.
Ale ten pchał zupełnie co innego.
Na wózku decha, na tej desze kołdra a na kołdrze psina.
Duża, zadbana psina. Owczarek niemiecki dokładnie. Leży w pełni wyluzowana, zadowolona, a za obrożą wetknięty ma kawałek fioletowego bzu.
Ukłoniłam się panu w pas. Podziękowałam, że tak troszczy się o psinę. Chciałam poratować groszem, żeby kupił swej przyjaciółce (tak nazwał psinę) paczkę chrupek czy inny przysmak. Pan zachował się jednak honorowo. Podziękował za pieniądze. Powiedział, że psina ma co jeść. Że właśnie jej kupił 2 puchy i mortadelę. Tylko palić mu się chce i czy ewentualnie jednym papieroskiem bym go nie wspomogła...

Nadal przed oczyma mam tę wyluzowaną, pełną błogości mordę a do tego na samo wspomnienie tego spotkania uśmiech od ucha do ucha.

Też niedawno gdzieś tego pana widziałam (nie pamiętam gdzie :placz: ), tyle że z tramwaju. Aż mi się gębusia zaśmiała

Ja go spotkałam niedaleko pętli Gaj. Szedł w stronę Borowskiej.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 28, 2018 11:19 Re: Lilo i Nala cz.3 Zaczynamy się urządzać. Własne M3

Dyktatura pisze:Wyszłam z pracy i idę na tramwaj. Wcinam sobie jabłuszko, a że pogoda ładna to i humor znakomity.
Idę i oczom nie wierzę.
Idzie bezdomny (z wyboru-sam to powiedział) i pcha wózek.
No niby nic nadzwyczajnego, bo oni czeto pchają wózki ze złomem czy innym śmieciem.
Ale ten pchał zupełnie co innego.
Na wózku decha, na tej desze kołdra a na kołdrze psina.
Duża, zadbana psina. Owczarek niemiecki dokładnie. Leży w pełni wyluzowana, zadowolona, a za obrożą wetknięty ma kawałek fioletowego bzu.
Ukłoniłam się panu w pas. Podziękowałam, że tak troszczy się o psinę. Chciałam poratować groszem, żeby kupił swej przyjaciółce (tak nazwał psinę) paczkę chrupek czy inny przysmak. Pan zachował się jednak honorowo. Podziękował za pieniądze. Powiedział, że psina ma co jeść. Że właśnie jej kupił 2 puchy i mortadelę. Tylko palić mu się chce i czy ewentualnie jednym papieroskiem bym go nie wspomogła...

Nadal przed oczyma mam tę wyluzowaną, pełną błogości mordę a do tego na samo wspomnienie tego spotkania uśmiech od ucha do ucha.


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

padlam, swietna historia ale jak to czytalam to morda mi sie zasmiala. az M. zawolalam i przreczytalam :D
Tez sie usmial :)

Swietna historia. Jak widac, jak sie chce to mozna, samemu majac niewiele:) super!
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Sob kwi 28, 2018 12:04 Re: Lilo i Nala cz.3 Zaczynamy się urządzać. Własne M3

:love: lubię to :ok:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Sob kwi 28, 2018 13:25 Re: Lilo i Nala cz.3 Zaczynamy się urządzać. Własne M3

Dyktatura pisze:
MaryLux pisze:
Dyktatura pisze:Wyszłam z pracy i idę na tramwaj. Wcinam sobie jabłuszko, a że pogoda ładna to i humor znakomity.
Idę i oczom nie wierzę.
Idzie bezdomny (z wyboru-sam to powiedział) i pcha wózek.
No niby nic nadzwyczajnego, bo oni czeto pchają wózki ze złomem czy innym śmieciem.
Ale ten pchał zupełnie co innego.
Na wózku decha, na tej desze kołdra a na kołdrze psina.
Duża, zadbana psina. Owczarek niemiecki dokładnie. Leży w pełni wyluzowana, zadowolona, a za obrożą wetknięty ma kawałek fioletowego bzu.
Ukłoniłam się panu w pas. Podziękowałam, że tak troszczy się o psinę. Chciałam poratować groszem, żeby kupił swej przyjaciółce (tak nazwał psinę) paczkę chrupek czy inny przysmak. Pan zachował się jednak honorowo. Podziękował za pieniądze. Powiedział, że psina ma co jeść. Że właśnie jej kupił 2 puchy i mortadelę. Tylko palić mu się chce i czy ewentualnie jednym papieroskiem bym go nie wspomogła...

Nadal przed oczyma mam tę wyluzowaną, pełną błogości mordę a do tego na samo wspomnienie tego spotkania uśmiech od ucha do ucha.

Też niedawno gdzieś tego pana widziałam (nie pamiętam gdzie :placz: ), tyle że z tramwaju. Aż mi się gębusia zaśmiała

Ja go spotkałam niedaleko pętli Gaj. Szedł w stronę Borowskiej.

A ja nie pamiętam, gdzie go widziałam: sporo jeżdżę po mieście. Ale chyba w rejonie Borowskiej właśnie

MaryLux

 
Posty: 159313
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 28, 2018 19:01 Re: Lilo i Nala cz.3 Zaczynamy się urządzać. Własne M3

Przedstawiam Państwu zagracony salon i podłogę w kuchni.
Obrazek
Obrazek

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 28, 2018 19:05 Re: Lilo i Nala cz.3 Zaczynamy się urządzać. Własne M3

Cudna podłoga :1luvu: piękna
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie kwi 29, 2018 18:03 Re: Lilo i Nala cz.3 Zaczynamy się urządzać. Własne M3

Sobota. Wieczór. Dzwoni telefon. Okazuje się, że nie ma paneli które zamawialiśmy. Przestali je produkować. :evil:
Dziś musieliśmy jechać i wybierać inne panele. Całe szczęście, że udało nam się dobrać pasujące do gresów.
Niech to wszystko się już skończy, bo jak na razie to co weekend dopada nas zew urządzania mieszkania. A w tygodniu bombardowanie telefonami. Brakuje czasu na wszystko.
Całe szczęście, że w tym galimatiasie znaleźliśmy czas na wykąpanie kotków.
Siedzą teraz całe szczęśliwe i schną.
Obrazek
Obrazek

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 30, 2018 10:45 Re: Lilo i Nala cz.3 Zaczynamy się urządzać. Własne M3

:1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 107 gości