» Śro mar 14, 2018 22:33
Re: Lilo i Nala cz.3
Lilo mój Lilo. Czekam na cię niezierpliwnie. Miauczaam do Dużej i drapałam w dźwi coby otwarła bałkonu cobym mogła cię wypaczeć, ale ona ino powiedziała że chyba mię pokićkało bo jezd zimnisko okropeczne. No jakie zimnisko, ja się pytam? Latacze ćwiórkają za oknem to musi być ciepło bo jak jezd zimno to nie ćwiórkają. No i jakby było zimnisko to Duża by siedziała w domciu zamiast gdziesik tuptać. A wzieła i potuptała. Niby uczyła się robiać mydełka. Ale jak wróciła to mówiła że ino paczała a mydełka nie robiała bo to niebezspieczmne. Może i lepiej że nie robiała, bo znowuż by se jakoweś kuku zrobiała. Okropeczna z niej tajfłapa, wiesz? W tym tygodniu już se zrobiała kuku mirkokuchniówką, nożę i jeszcze se pyś sparzyła. No łapki opadają.
Weś mię tu przyślij Teściowną co ją lubiam okropecznie, może ona o mię lepiej zadba. Niech przyleci kotolotę z tobą, mój ukoffany.
Lizam cię po uszku serdusznie
Książniczka Ofelja