» Pt sty 18, 2019 7:49
Re: Nosek z Wrocławia szczęśliwy w swoim domu 3 :)
Miau. Wczoraj miałem małego foszka dla cioci, bo przedwczoraj nie przyszła do mnie, nie mogła. Mój foszek był bardzo malutki, krótko nie schodziłem z półki, tylko po to, żeby zaznaczyć, że tęskniłem. Ale to było tylko działanie miauwychowawcze. Jak już przyszedłem do cioci, bardzo ją przytulałem, żeby wiedziała, jak bardzo kocham.
Noniu