Florentynka i Noniu razem [*] Odpoczywajcie

O stylu greckiego poety: "Styl Nonnosa charakteryzuje się obfitością epitetów. W tekście rzadko występują rzeczowniki bez epitetu, a często jednemu rzeczownikowi towarzyszą dwa, a nawet trzy epitety, przy czym w funkcji przymiotników występują imiesłowy, które wraz z określeniami zajmują cały wiersz. Najczęściej epitety są umieszczane przed rzeczownikami, a wiersze mają na początku dwa epitety i rzeczownik na końcu. Porównań używa Nonnos bardzo oszczędnie, natomiast lubuje się w asonansach, aliteracjach i wszelkich efektach dźwiękowych." (wikipedia).
Wspomniane wszelkie efekty dźwiękowe są na porządku dziennym. Co do obfitości epitetów, jakimi niechybnie mnie obsypał, to wolę chyba nie wiedzieć, co miauczał

Ale już będzie dobrze :ok:

Koniec syropku

Wczoraj przyszła ciocia. Byłem
na moim balkonie,
mam tam ogródek i własny zielnik.
Czujny byłem,
bo ciocia z tym syropem
zawsze może wyskoczyć.
Powiedziała,
że mnie kocha najbardziej na świecie,
ale mam doświadczenie i wiem

Noniu

MalgWroclaw pisze:Wczoraj przyszła ciocia. Byłem
na moim balkonie,
mam tam ogródek i własny zielnik.
Czujny byłem,
bo ciocia z tym syropem
zawsze może wyskoczyć.
Powiedziała,
że mnie kocha najbardziej na świecie,
ale mam doświadczenie i wiem

Noniu

Noniu, pięknie wyglądasz :1luvu:

Ale przyszedłeś do Cioci się pomiziać? Ciocia tak bardzo Cię kocha :201461

Noniu z bojową minką zaczepno-obronną i już gotowymi epitetami..... :twisted:

Noniu, nie rób przykrości Cioci

Dzisiaj wcale nie wyszedłem do cioci, wcale. Nie wiedziałem, czy na pewno mi nie da syropu. Ciocia załamana, mówi, że beze mnie to nie chce już nic. Smutna jest
Noniu

Noniu, odobraź się szybko, bo Ciocia się zapłacze :1luvu:

Ciocia była dziś, nie wyszedłem, nawet się nie przywitałem. Coś ciocię bolało i mnie oskarżyła, powiedziała, że to przeze mnie, bo jak się stresuje, to boli. I powiedziała, żebym sobie przemyślał, no i poszła
Noniu

Ciocia ma rację, ale też musi Cię zrozumieć po tak długim podawaniu syropku...

Dzisiaj było tak: w dzień byłem spokojny, tuliłem się do Dużej. A około godziny 18 zacząłem patrzeć, co robi. To o tej porze dostawałem syrop. Za trochę przyszła ciocia i po prostu poszedłem pod łóżko. Florentynka przyszła do cioci, przytuliła się i mruczała, więc poszedłem zobaczyć. Ogon miałem w górze, chrupnąłem dwie chrupki, rozejrzałem się, a ciocia mnie nawet pogłaskała
Noniu

Poglaskała? To krok w dobrą stronę Noniu. Jeszcze trochę i Wasza miłość znów rozkwitnie :1luvu:

No widzisz Noniu, powoli znów odnajdziecie Wasze miłe chwile; zrozumiesz, że już Ciocia nie ma syropku dla Ciebie tylko głaski :kotek:

Ktoś zauważył moją białą łatkę nad ciemniejszym, szerszym prążkiem? Ciocia bardzo kocha tę łatkę :oops:

Noniu

Florentynka i Noniu razem [*] Odpoczywajcie

Kto przegląda forum