Oczywiście. Telefonów jest cała masa, a Jimi wciąż u mnie. Chciałabym bardzo mieć takiego kota, ale ja już mam swoje lata, a Jimi jest młodziutki. To naprawdę świetny kot. Nigdy nie dowiem się, dlaczego takie cudowne stworzenie znalazło się pod hutą. Jakieś dobre
kocie bogi go pewno tam sprowadziły, bo Jimi już więcej nie będzie bezdomny, głodny, zmarznięty i tęskniący za ludzkim towarzystwem. Będzie bezpieczny, będzie miał zabawki i miękkie posłanka. Tak będzie i już
Nie rozumiem tylko, dlaczego Gucia tak nie lubi Jimiego. Iskrzy pomiędzy nimi, a właściwie to agresja jest ze strony Guci, podczas gdy Jimi dogaduje się z pozostałymi kotami. Przed chwilą spał z Daszką na jednym posłanku, przytulił kotkę, umył jej uszka, no cudne to było. Nigdy nie słyszałam syków, ani warkotów, nie widziałam pacania łapą, nic z tych rzeczy. Gucia ma jednak alergię na Jimiego i już.