Jimi, przystojny, długowłosy koci brunet.W DS-ie.

[Arcana]

Dobrze się stało.
Niedawno też miałam taką sytuację, że wspaniały forumowy dom dał mi kontakt do faceta szukającego kotka. Facet (szef męża) jako facet bardzo sympatyczny, ale polecający nie znali warunków, w jakich mieszka, i do głowy by im nie przyszło, że może mieć problem z zakupem taniego transporterka.

[Koniczynka47]

To ta moja znajoma tak sobie ceni prywatność? Ojej... A uprzedzałam ją, że wizyta musi być. Szkoda, bo już pewnie kota nie zobaczę, ale nie ma tego złego... Kot ma naprawdę super charakter, będzie czyimś skarbem

A bywałaś u tej znajomej w domu?
Bo jak tak, to wiesz przecież jakie ma warunki.
Bo niebagatelną kwestią jest, że mogłabyś kota odwiedzać wpadając "na kawę i plotki"...
Ja wolę dać znajomym mieszkającym blisko i odwiedzać (bądź chociaż widywać przejeżdżając obok posesji) niż nieznajomym mieszkającym daleko.

[ewar]

Mam wielu znajomych, których lubię i z którymi piję kawę i plotkuję.Żaden jednak nie dostałby ode mnie kota.

[Koniczynka47]

To musisz mieć samych kiepskich znajomych.
Wsród moich są ludzie odpowiedzialni i godni zaufania.
Co nie znaczy, że dotyczy to wszystkich osób, które znam i z którymi "kawkuję".

[Arcana]

Dom, który nie wpuszcza za drzwi osoby oddającej kota, jest poza dyskusją. Poza tym pokazuje, że mu nie zależy.

[Koniczynka47]

Dlatego się pytałam czy pirulasińska u niej była.

[Arcana]

Adopcją się zajmuje ewar.

[Koniczynka47]

Aha, myślałam, że kot jest w dt u pirulasińskiej i to ona proponowała go swojej znajomej.

[pirulasińska]

Kot jest w moim mieszkaniu, ale ja sama musiałam wyjechać, bo nie mieszkam tam na stałe, tylko bywam dwa razy w roku. Teraz kot jest pod opieką ewar. U znajomej oczywiście byłam wiele razy, ale nie zwracałam wtedy uwagi na warunki, jakie stworzyli kotu, siatki w oknach itp. Natomiast w tym roku podczas mojego pobytu oni wyjechali na urlop i nie miałam możliwości sama odbyć "wizyty przedadopcyjnej". Widzieliśmy się tylko przelotnie i wyrazili zainteresowanie Jimim. Po swoim powrocie z urlopu skontaktowali się więc z ewar. Wszystko jasne?
Ja też większości znajomych nie oddałabym nawet myszki pod opiekę, ale akurat tym bym zaufała. Tylko nie rozumiem, dlaczego ta wizyta przedadopcyjna to dla nich taki problem

[ewar]

To musisz mieć samych kiepskich znajomych.
Wsród moich są ludzie odpowiedzialni i godni zaufania.
Co nie znaczy, że dotyczy to wszystkich osób, które znam i z którymi "kawkuję".

Nie są kiepscy, ale nie nadają się na kocich opiekunów.Tylko pozazdrościć Ci takich kociolubnych znajomych, rozumiem, że cale stada kotów im wyadoptowałaś.

[Patmol]

On ma naprawdę długą sierść?
Tez mam czarnego kota,malucha, wygląda bardzo podobnie, ale mój ma króciutką sierść -taką jak kret.

[ewar]

Wszystko jasne?

Chyba tak.

[ewar]

On ma naprawdę długą sierść?
Tez mam czarnego kota,malucha, wygląda bardzo podobnie, ale mój ma króciutką sierść -taką jak kret.

Jimi ma napisane w książeczce, że jest norweski leśny Nie jest, ale sierść ma dłuższą niż typowy dachowiec i nie jest to sierść, a bardziej włosy.Najbardziej puchaty ma ogon.Moja ruda Gucia była niespecjalnie atrakcyjnym kociakiem, miała króciutka sierść, a wyrosła na piękną kotkę o przedłużonym włosie.Twój kotek też może się zmienić jak dorośnie.
O Jimiego mam bardzo dużo telefonów, na pewno wybiorę domek najlepszy z możliwych i na pewno będzie wizyta przedadopcyjna.

[Koniczynka47]

Nie wiem, co rozumiesz przez stado, ale w ciągu kilkunastu lat było takich przypadków 7.
I cztery psy.
Zdarzało się jak odchodził znajomym zwierzak (a ja akurat miałam albo wiedziałam o jakimś potrzebującym domu), że szybko zajmowałam "miejscówkę" by zamiast jakiegoś innego, wzieli tego konkretnego.

Wolę dać w znane mi (niekiedy od kilkunastu lat) ręce, niż obce, tacy zawsze mają u mnie pierwszeństwo.
Niestety nie zawsze jest taka możliwość (nie mam aż tylu znajomych, którzy się nadają, niektórym wręcz wybijam z głowy branie zwierząt).

[Patmol]

Raczej sierść mu się nie zmieni. Ma króciutką bardzo. Nawet, mam wrażenie krótszą, niz inne moje koty. W sumie to zaleta