Jakiekolwiek będziesz miała wyrzuty sumienia z pozostawiania kociaka samego, pomyśl, jakie zycie miałaby na wsi na wolności. Może już by nie żyła?
A teraz ma dom, jedzonko, Twoją miłość, jest bezpieczna. Bycie osamotnionym w domu przez kilka godzin jest niewielką ceną za wikt i opierunek
Ale pewnie - w duecie będzie szczęśliwsza
Ja mam zwariowanego młodziaka teraz na tymczasie - i wprawdzie nie jest samotny, bo mam czwórkę innych kotów i mają też towarzystwo człowieka właściwie całą dobę, to jednak w ciągu dnia wszystkie śpią porozkładane w różnych miejscach w mieszkaniu, w pojedynkę. Nauczyły się rytmu życia domu.