Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MalgWroclaw pisze:kupowanie domów jak w grze w państwa i miasta
Moli25 pisze:MalgWroclaw pisze:kupowanie domów jak w grze w państwa i miasta
W tej grze chyba się nie kupowało domów.
Tu chyba się wymyśla państwa miasta... Rośliny zwierzęta imiona na daną literę alfabetu.
Jaka by gra nie była, pamiętam jak w państwa miasta grało się godzinami.
Ja ostatnio dużo gram w statki.
Ewa L. pisze:Witam wszystkich
Ten tydzień minął szybko......za szybko. Od poniedziałku zbierałam się by pójść na badania kontrolne które dostałam z pracy w związku z długoterminowym zwolnieniem lekarskim. Tak się zbierałam ,że w ostateczności poszłam dopiero dziś. W domu zimno , na dworze wcale nie lepiej choć poniedziałek i wtorek było ładnie i słonecznie i do tego zaczęło mnie łapać jakieś przeziębienie. Moi rodzice rozłożyli się oboje więc ograniczyliśmy kontakt żebym ja czegoś od nich nie podłapała bo przecież w poniedziałek wracam do pracy. Na szczęście zaopatrzeni byli odpowiednio więc dopiero dziś im zrobiłam zakupy. W poniedziałek była u nich pani od pijawek i postawiła im a w czwartek powtórka i już dziś rodzice czują się dużo lepiej. Pijawki pomogły oczyścić zatoki i oskrzela i dziś już zdecydowanie lepiej się mamie oddychało i uwolniła zatoki z ropy. Oczywiście w przyszłym tygodniu pójdą kontrolnie do lekarza ale zdecydowanie ma im się na zdrowie.
Mnie od poniedziałku pobolewa gardło a od wczoraj zaczęłam się smarkać.
Od poniedziałku zaczęło u nas szumieć w rurach i kaloryfery zrobiły się ciepłe. Trochę dziwnie bo na dworze było ciepło i słonecznie. Wieczorem myślałam ,że się w domu ociepli ale okazało się ,że wraz ze spadkiem temperatury na zewnątrz w domu kaloryfery też zrobiły się zimne. Od wtorku na szczęście zaczęli normalnie grzać. Dziewczyny twardo okupują budkę stojącą przy kaloryferze. Na szczęście z nimi wszystko w porządku. Są zdrowe i kochane jak zawsze.
Moli25 pisze:Powroty do pracy bywają ciężkie. Oby tylko zdrowie dopisywalo to można pracować.
Miłego weekendu
U nas ta Budka to jest miejsce walk
Molka wejdzie do domku fuks ja boksuje. Fuks siedzi, Molka ładuje łapami. Ewidentnie każde chce mieć swój apartament
Dyktatura pisze:Moli25 pisze:Powroty do pracy bywają ciężkie. Oby tylko zdrowie dopisywalo to można pracować.
Miłego weekendu
U nas ta Budka to jest miejsce walk
Molka wejdzie do domku fuks ja boksuje. Fuks siedzi, Molka ładuje łapami. Ewidentnie każde chce mieć swój apartament
To na co czekasz. Kupuj kolejny dom.
Ewa L. pisze:Moli25 pisze:Powroty do pracy bywają ciężkie. Oby tylko zdrowie dopisywalo to można pracować.
Miłego weekendu
U nas ta Budka to jest miejsce walk
Molka wejdzie do domku fuks ja boksuje. Fuks siedzi, Molka ładuje łapami. Ewidentnie każde chce mieć swój apartament
Mam nadzieję ,że do poniedziałku się wykuruję bo dziś znów dopadło mnie katarzysko. Wczoraj cały wieczór kichałam a dziś mam cały nos zawalony. Rodzice zaopatrzeni więc dziś nigdzie z domu nie wychodzę.
U nas domek stoi przy drzwiach balkonowych więc czasami bywa drogą ewakuacyjną dla Zuzi. Jak balkon był otwarty a dziewczyny się ganiały to często Pola blokowała Zuzi wyjście z balkonu . Wtedy Zuzia robiła myk przez domek i uciekała Poli.
Moli25 pisze:Dyktatura pisze:Moli25 pisze:Powroty do pracy bywają ciężkie. Oby tylko zdrowie dopisywalo to można pracować.
Miłego weekendu
U nas ta Budka to jest miejsce walk
Molka wejdzie do domku fuks ja boksuje. Fuks siedzi, Molka ładuje łapami. Ewidentnie każde chce mieć swój apartament
To na co czekasz. Kupuj kolejny dom.
Czekam na teściowa tym razem
Ja ostatnio kupiłam już 2 domy
Moli25 pisze:MalgWroclaw pisze:kupowanie domów jak w grze w państwa i miasta
W tej grze chyba się nie kupowało domów.
Tu chyba się wymyśla państwa miasta... Rośliny zwierzęta imiona na daną literę alfabetu.
Jaka by gra nie była, pamiętam jak w państwa miasta grało się godzinami.
Ja ostatnio dużo gram w statki.
mir.ka pisze:Ewa L. pisze:Witam wszystkich
Ten tydzień minął szybko......za szybko. Od poniedziałku zbierałam się by pójść na badania kontrolne które dostałam z pracy w związku z długoterminowym zwolnieniem lekarskim. Tak się zbierałam ,że w ostateczności poszłam dopiero dziś. W domu zimno , na dworze wcale nie lepiej choć poniedziałek i wtorek było ładnie i słonecznie i do tego zaczęło mnie łapać jakieś przeziębienie. Moi rodzice rozłożyli się oboje więc ograniczyliśmy kontakt żebym ja czegoś od nich nie podłapała bo przecież w poniedziałek wracam do pracy. Na szczęście zaopatrzeni byli odpowiednio więc dopiero dziś im zrobiłam zakupy. W poniedziałek była u nich pani od pijawek i postawiła im a w czwartek powtórka i już dziś rodzice czują się dużo lepiej. Pijawki pomogły oczyścić zatoki i oskrzela i dziś już zdecydowanie lepiej się mamie oddychało i uwolniła zatoki z ropy. Oczywiście w przyszłym tygodniu pójdą kontrolnie do lekarza ale zdecydowanie ma im się na zdrowie.
Mnie od poniedziałku pobolewa gardło a od wczoraj zaczęłam się smarkać.
Od poniedziałku zaczęło u nas szumieć w rurach i kaloryfery zrobiły się ciepłe. Trochę dziwnie bo na dworze było ciepło i słonecznie. Wieczorem myślałam ,że się w domu ociepli ale okazało się ,że wraz ze spadkiem temperatury na zewnątrz w domu kaloryfery też zrobiły się zimne. Od wtorku na szczęście zaczęli normalnie grzać. Dziewczyny twardo okupują budkę stojącą przy kaloryferze. Na szczęście z nimi wszystko w porządku. Są zdrowe i kochane jak zawsze.
koty lubią ciepełko, moje też się pchają do grzejącego kominka jak w nim rozpalimy
mir.ka pisze:Ewa L. pisze:Moli25 pisze:Powroty do pracy bywają ciężkie. Oby tylko zdrowie dopisywalo to można pracować.
Miłego weekendu
U nas ta Budka to jest miejsce walk
Molka wejdzie do domku fuks ja boksuje. Fuks siedzi, Molka ładuje łapami. Ewidentnie każde chce mieć swój apartament
Mam nadzieję ,że do poniedziałku się wykuruję bo dziś znów dopadło mnie katarzysko. Wczoraj cały wieczór kichałam a dziś mam cały nos zawalony. Rodzice zaopatrzeni więc dziś nigdzie z domu nie wychodzę.
U nas domek stoi przy drzwiach balkonowych więc czasami bywa drogą ewakuacyjną dla Zuzi. Jak balkon był otwarty a dziewczyny się ganiały to często Pola blokowała Zuzi wyjście z balkonu . Wtedy Zuzia robiła myk przez domek i uciekała Poli.
domki się przydają
Użytkownicy przeglądający ten dział: JamesPeerb i 285 gości