klaudiafj pisze:Jezeli chodzi o ludzi to my sobie zniszczylismy wlosy i skore glowu szamponami. Kiedyś ludzie nie musieli myc wlosow tak często a dzis co 2 dni, co trzy to juz jest nieraz dramat. Mamy uposledzone wydalanie sebum (czy jak to sie nazywa). Teraz jest moda na to, zeby sie cofnac do metod mycia wlosow sprzed szamponow. Ale to wymaga przetluszczania wlosow. Zreszta - znajde jakis filmik to wstawie zaraz, bo swego czasu sporo sluchalam o tym. Ten ruch sie nawet jakos nazywa.
https://kobieta.wp.pl/dlaczego-nowa-mod ... 810483329ahttps://youtu.be/BtBx75DOTKgI ja tez o tym myślę, na razie przedłużam niemycie wlosow, ale bede musiala moze kupic jakis szampon naturalny, bo jak widze ta chemie z marketu to mnie trzepie :/
A u kotow lupiez moze byc tez objawem nietolerancji pokarmowej.
Ja myje włosy co tydzień, mam z natury suche i kręcone więc brudu nie widać
Co do niemycia to chyba bym się nie zdecydowała, używam naturalnych szamponow.
A Hugo ma mieć dodawany do jedzonka olej z Omega i zobaczymy.
Dziś zaszczepiłam Emi i przy okazji zważylam
. Z pekinczyka zrobiłam jamnika tzn wagowo. Emi waży 7.100
nie nadaję się na opiekunke bo mam tendencje do tuczenia zwierząt, chyba muszę iść z nimi do dietetyka