Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Gosiagosia pisze:Moli25 pisze:Fajna taka pełna chata 1
Fajna ale pracy przy nich też dużo.
Gosiagosia pisze:Wszędzie wieje i leje
Mnie ogarnął wielki leń i marzy mi się słoneczko, ciepełko i leżaczek nad brzegiem ciepłego morza.
Kotom moim to nic nie przeszkadza nawet wiatr i deszcz one tylko marzą o pełnych miseczkach
Zawsze są gotowe do jedzenia, nawet Migotka z takim impetem pochłania jedzonko że aż się dziwię bo zawsze była wybredna i byle czego nie zjadła a teraz potrafi ze stołu i z torebki wyjąć szyneczkę .
W kuchni - a może się coś na ząbek trafi Emi szuka zdobyczy pod szafką.
Kotina pisze:Gosiagosia pisze:Wszędzie wieje i leje
Mnie ogarnął wielki leń i marzy mi się słoneczko, ciepełko i leżaczek nad brzegiem ciepłego morza.
Kotom moim to nic nie przeszkadza nawet wiatr i deszcz one tylko marzą o pełnych miseczkach
Zawsze są gotowe do jedzenia, nawet Migotka z takim impetem pochłania jedzonko że aż się dziwię bo zawsze była wybredna i byle czego nie zjadła a teraz potrafi ze stołu i z torebki wyjąć szyneczkę .
W kuchni - a może się coś na ząbek trafi Emi szuka zdobyczy pod szafką.
Zupełnie jak u mnie
Fituś zawsze kręci się gdy szykuję kotom jedzenie ... liczy na to, że coś im z pysia upadnie na podłogę
W week, gdy mąż szykuje mięso na obiad, nie może się swobodnie poruszać po kuchni, bo .... koty, wszędzie koty i ... Fituś
Nawet Dziunia przychodzi i miaukoli chociaż nigdy jeszcze nie zjadła żadnego surowego mięsa
Gosiagosia pisze:Kotina pisze:Gosiagosia pisze:Wszędzie wieje i leje
Mnie ogarnął wielki leń i marzy mi się słoneczko, ciepełko i leżaczek nad brzegiem ciepłego morza.
Kotom moim to nic nie przeszkadza nawet wiatr i deszcz one tylko marzą o pełnych miseczkach
Zawsze są gotowe do jedzenia, nawet Migotka z takim impetem pochłania jedzonko że aż się dziwię bo zawsze była wybredna i byle czego nie zjadła a teraz potrafi ze stołu i z torebki wyjąć szyneczkę .
W kuchni - a może się coś na ząbek trafi Emi szuka zdobyczy pod szafką.
Zupełnie jak u mnie
Fituś zawsze kręci się gdy szykuję kotom jedzenie ... liczy na to, że coś im z pysia upadnie na podłogę
W week, gdy mąż szykuje mięso na obiad, nie może się swobodnie poruszać po kuchni, bo .... koty, wszędzie koty i ... Fituś
Nawet Dziunia przychodzi i miaukoli chociaż nigdy jeszcze nie zjadła żadnego surowego mięsa
Identycznie jak u mnie. Wszyscy pod nogamu
mir.ka pisze:Gosiagosia pisze:Kotina pisze:Gosiagosia pisze:Wszędzie wieje i leje
Mnie ogarnął wielki leń i marzy mi się słoneczko, ciepełko i leżaczek nad brzegiem ciepłego morza.
Kotom moim to nic nie przeszkadza nawet wiatr i deszcz one tylko marzą o pełnych miseczkach
Zawsze są gotowe do jedzenia, nawet Migotka z takim impetem pochłania jedzonko że aż się dziwię bo zawsze była wybredna i byle czego nie zjadła a teraz potrafi ze stołu i z torebki wyjąć szyneczkę .
W kuchni - a może się coś na ząbek trafi Emi szuka zdobyczy pod szafką.
Zupełnie jak u mnie
Fituś zawsze kręci się gdy szykuję kotom jedzenie ... liczy na to, że coś im z pysia upadnie na podłogę
W week, gdy mąż szykuje mięso na obiad, nie może się swobodnie poruszać po kuchni, bo .... koty, wszędzie koty i ... Fituś
Nawet Dziunia przychodzi i miaukoli chociaż nigdy jeszcze nie zjadła żadnego surowego mięsa
Identycznie jak u mnie. Wszyscy pod nogamu
a wolałabyś na stole i szafkach?
Gosiagosia pisze:mir.ka pisze:Gosiagosia pisze:Kotina pisze:Gosiagosia pisze:Wszędzie wieje i leje
Mnie ogarnął wielki leń i marzy mi się słoneczko, ciepełko i leżaczek nad brzegiem ciepłego morza.
Kotom moim to nic nie przeszkadza nawet wiatr i deszcz one tylko marzą o pełnych miseczkach
Zawsze są gotowe do jedzenia, nawet Migotka z takim impetem pochłania jedzonko że aż się dziwię bo zawsze była wybredna i byle czego nie zjadła a teraz potrafi ze stołu i z torebki wyjąć szyneczkę .
W kuchni - a może się coś na ząbek trafi Emi szuka zdobyczy pod szafką.
Zupełnie jak u mnie
Fituś zawsze kręci się gdy szykuję kotom jedzenie ... liczy na to, że coś im z pysia upadnie na podłogę
W week, gdy mąż szykuje mięso na obiad, nie może się swobodnie poruszać po kuchni, bo .... koty, wszędzie koty i ... Fituś
Nawet Dziunia przychodzi i miaukoli chociaż nigdy jeszcze nie zjadła żadnego surowego mięsa
Identycznie jak u mnie. Wszyscy pod nogamu
a wolałabyś na stole i szafkach?
Na stole już jeden siedzi
Gosiagosia pisze:Reszta siedzi na podłodze
Hugo z góry obserwuje co mają na dole i oby nie było lepsze niż to na stole.
W weekend miałam najazd rodziny męża i jestem tak zmęczona, że chyba padnę
Zwierzaki zestresowane pochowały się po kątach nawet Emi się denerwowała. Moje koty nigdy nie lubiły za dużo ludzi w domu ale myślałam że psiaki lubią towarzystwo
Poczytam troszeczkę co u Was słychać i troszeczkę się zdrzemnę.
Gosiagosia pisze:Reszta siedzi na podłodze
Hugo z góry obserwuje co mają na dole i oby nie było lepsze niż to na stole.
W weekend miałam najazd rodziny męża i jestem tak zmęczona, że chyba padnę
Zwierzaki zestresowane pochowały się po kątach nawet Emi się denerwowała. Moje koty nigdy nie lubiły za dużo ludzi w domu ale myślałam że psiaki lubią towarzystwo
Poczytam troszeczkę co u Was słychać i troszeczkę się zdrzemnę.
Moli25 pisze:Gosiagosia pisze:Reszta siedzi na podłodze
Hugo z góry obserwuje co mają na dole i oby nie było lepsze niż to na stole.
W weekend miałam najazd rodziny męża i jestem tak zmęczona, że chyba padnę
Zwierzaki zestresowane pochowały się po kątach nawet Emi się denerwowała. Moje koty nigdy nie lubiły za dużo ludzi w domu ale myślałam że psiaki lubią towarzystwo
Poczytam troszeczkę co u Was słychać i troszeczkę się zdrzemnę.
Emi myśli że jest kotem. Dlatego leciała za stadem... W skrytki
Gosiagosia pisze:Zwierzaki zestresowane pochowały się po kątach nawet Emi się denerwowała. Moje koty nigdy nie lubiły za dużo ludzi w domu ale myślałam że psiaki lubią towarzystwo
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 132 gości