aga66 pisze:Gosiu pisałam rano posta i mi nie wysłało. W kolankach masz pewno zwyrodnienia a na to niewiele co pomoże na trwałe. Mój mąż ma łokieć tenisisty (kłania się ogród) i stopę taksówkarza - od sprzęgła w samochodzie. Zaczęło mu się to gdy jeździliśmy w korkach do pracy, teraz jest lepiej bo ma samochód z automatyczną skrzynią biegów. W ogrodzie dziś tyle słońca a zimno jak diabli, szkoda.
Masz rację na zwyrodnienia nic już nie pomoże, peseloza się kłania. Do tego coś się z łękotką dzieje a to już operacyjne jest. Zobaczymy co ortopeda powie. Jak na razie już wszystko przerobiłam i rehabilitację i PRP czyli osocze bogato płytkowe i zastrzyki z kwasu hialuronowego itp. No cóż trzeba się pogodzić z upływającym czasem takie jest życie. Może jak bym kolanek baletem nie zniszczyła to teraz bym jeszcze śmigała jak moja matka chrzestna która ma 83 lata.