Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Moli25 pisze:A ja też dziś byłam z Ziemosław i Dyktatura w kinie
Aia pisze:Fajny dzień kota sobie zrobiłaś. Ja też czasem bym sobie tak poszła do kina spontanicznie i jeszcze jedzenie na mieście? bajka!
Aia pisze:Też tak robiłam, jak nie mieszkałam na krańcu świata Teraz to cała wyprawa
Kawa na zewnątrz to 3 km piechotą
Aia pisze:A co też się przeprowadzasz?
Wiesz... zupełnie inaczej sprawa wygląda, gdy się jest zmotoryzowanym.
Jednak sporo ograniczeń w zamian za piękno natury. U mnie to jeszcze pikuś, względna cywilizacja. Ale pracuję na wiejskiej wsi i powiem, że.. w życiu nie chciałabym mieszkać poza miastem w domu Wszystko ładnie pięknie, dopóki szambo nie wyleje albo wody gruntowe nie wybiją albo jakiś wiaterek nie zwieje i prądu 2 dni nie ma Szefowa mi mówi, że swojego yorka nie puszcza samego nawet na chwilę na ogródek. Zdziwiłam się, dlaczego? Bo dzikie zwierze może go upolować
(straciła już dwójkę zwierząt przez bieliki ) O takich sprawach mieszczuch nie miał pojęcia, nawet że jest aż tak uzależniony od wygód i na wsi po prostu zginie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 94 gości