Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" się przedstawia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Czw paź 18, 2018 19:23 Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" się przedstawia

Dodzwoniłam się, rozmawiałyśmy. Oczywiście nawet nie zadzwonili do osoby z ogłoszenia.
Ale wpadłam na szaleńczy plan i jutro jesteśmy umówione. Jedziemy do "Kociej kawiarni" w Bydgoszczy. Plan wyszedł przypadkowo. Dopiero dziś dowiedziałam się, że w Bydgoszczy "Kocia kawiarnia" istnieje. Mam o tych kawiarniach raczej średnie zdanie, napisałam o tym w innym wątku. Ale może się mylę. Może dla niej i jej córki - bo we trójkę idziemy do kawiarni jutro, to będzie bardzo ważne przeżycie. A i ja zobaczę, jak to w bydgoskiej "Kociej kawiarni" jest. Zdam relację na bank :)
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1795
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Czw paź 18, 2018 22:08 Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" się przedstawia

Bestol pisze:Dodzwoniłam się, rozmawiałyśmy. Oczywiście nawet nie zadzwonili do osoby z ogłoszenia.
Ale wpadłam na szaleńczy plan i jutro jesteśmy umówione. Jedziemy do "Kociej kawiarni" w Bydgoszczy. Plan wyszedł przypadkowo. Dopiero dziś dowiedziałam się, że w Bydgoszczy "Kocia kawiarnia" istnieje. Mam o tych kawiarniach raczej średnie zdanie, napisałam o tym w innym wątku. Ale może się mylę. Może dla niej i jej córki - bo we trójkę idziemy do kawiarni jutro, to będzie bardzo ważne przeżycie. A i ja zobaczę, jak to w bydgoskiej "Kociej kawiarni" jest. Zdam relację na bank :)

:piwa: :piwa: :piwa:

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 19, 2018 16:07 Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" się przedstawia

Zawał serca mam!!! To ja grzywacz. Jestem przerażona :placz:
Wczoraj w pracy zamówiliśmy sobie żartko z tureckiej knajpki. Ja zamówiłem pudełko smakosza - mięcho z kurczaka - ale wyglądało jak kebab, surówka i frytki. Wszystko w jednym pudełku - wymemłane ale etapami - na dole frytki, wyżej surówka, na gorzę mięcho z sosem czosnkowym. W pracy zjadłam niewiele, bo nie wchodziło :( Wróciłam do domu i postawiłam zamknięte pudełko w worku foliowym na blacie kuchni. I zapomniałam o nim zupełnie, zostało tak do rana. Dziś rano przed pracą patrzę, a a pudełko przewrócone, otwarte, pogryziony worek. Wyżarty cały ten kurczakowy kebab. Podziabane wszystko. Bilu się dorwał :( A tam frytki, surówka z cebulą, sos czosnkowy :( Przestraszyłam się. Jechałam do pracy i myślałam, że mi się zatruje, że będzie chory. Po powrocie z pracy wszystko z Bilem jest ok. Zachowuje się jak zawsze. Ale nadal się denerwuję (czytałam, że cebula jest dla kotów trująca, a pewnie żrąc to mięcho skubnął też surówki). Na 18.00 wychodzę do "Kociej kawiarni", jak pisałam wczoraj. Nadal jestem zestresowana, że Bilowi może coś się stać. I jestem strasznie zła na siebie, że takiej prostej rzeczy nie upilnowałam :(
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1795
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Pt paź 19, 2018 17:01 Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" się przedstawia

Daj spokój, nic się nie stanie, obserwuj i tyle.

Wiesz ile razy moje koty dorwały się do mięsa z obiadu? Nigdy się nic nie stało.
ser_Kociątko
 

Post » Pt paź 19, 2018 18:56 Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" się przedstawia

Moja Bąbel kiedyś zjadła rybę w panierce z czosnkiem. Oprócz czosnkowego wyziewu z dzioba nic się nie stało.

Chikita

 
Posty: 6316
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Pt paź 19, 2018 19:49 Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" się przedstawia

Spoko. Cebula jest szkodliwa ale nie aż tak żeby po jednorazowym skubnięciu tejże kot się przekręcił. Nie mówiąc o tym że koty są mistrzami w przecedzaniu w dziobie jedzenia - co smaczne w kąsku do żołądka, co niesmaczne w tym samym kąsku - pfuj na podłogę.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33046
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin


Post » Pt paź 19, 2018 23:04 Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" się przedstawia

Uspokoiłyście mnie trochę. Bardzo się przestraszyłam zwłaszcza tą cebulą, tym bardziej, że Bilu nigdy "ludzkiego" żarcia nie dostawał, to tym bardziej się przestraszyłam. Wróciłam właśnie do domu, bo po "Kociej kawiarni" odwiozłyśmy córkę koleżanki do domu i pojechałyśmy do kina. Bilu ma się dobrze, nie widzę nic niepokojącego, poza tym, że nie zrobił dzisiaj kupki. Zawsze robił raz dziennie. Martwię się, że może ten kurczakowy kebab albo ta cebula, albo frytka w brzuszku mu stanęły :( Będę obserwować, ale jeśli jutro rano nie zrobi kupki, to nie wiem, czy nie powinnam pędzić z nim do weta.

No i odwiedziłyśmy dziś "Kocią kawiarnię" z moją przyjaciółką i jej córką. Córka mojej koleżanki była w niebo wzięta. Chodziła tam wręcz na palcach. Miło było patrzeć jak delikatnie podchodziła do kotków, jak delikatnie je głaskała. Uśmiechnęłam się w duchu zwłaszcza w jednym momencie. Był tam jeden czarny kotek - jej marzenie. Spał w posłanku na parapecie. Przy parapetach są stoliczki i krzesełka. Usiadła na krześle koło kotka i wpatrywała się w niego. Jej mama, a moja przyjaciółka mówi do niej, no nie bój się, pogłaszcz go. A ona na to, ze w regulaminie napisali "nie budż mnie i nie przeszkadzaj mi, gdy śpię". W końcu pogłaskała tego czarnego, śpiącego kotka dokładnie jednym palcem, nie wiem nawet, czy go dotknęła. Poza tym rozglądała się po sprzętach, zabawkach, miskach - pytała mnie, czy tez takie jedzonko podaję (kotki miały w miskach tylko suchą karmę - nie wiem jaką). Widząc ją w tej "Kociej kawiarni" uwierzyłam, że ta 15-letnia osóbka może mieć serce dla kotków. Nie mogę powiedzieć tego jeszcze o jej mamie - a mojej przyjaciółce. Ta raczej się jedynie rozglądała. Ale wyraziła zgodę córce na to, by do tej kawiarni przychodziły częściej. Co będzie dalej - czas pokaże.


EDIT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jest godzina 00.11. BILU ZROBIŁ KUPĘ!!!!!!!! RANY, JAK JA KOCHAM TO JEGO DZISIEJSZE KUPSKO :1luvu: :1luvu: :1luvu:
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1795
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Sob paź 20, 2018 0:40 Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" się przedstawia

:ryk: Ile to jedna kocia kupa moze sprawic radosci :lol:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob paź 20, 2018 16:22 Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" się przedstawia

Mnie wiele sprawiła :1luvu:

Miałyście rację - jestem chyba faktycznie totalna panikara. Po kebabie z surówką i frytkami Bil zachowuje się jak zawsze. Wcina żartko, kupę w nocy zrobił (moją wymarzoną i wyczekaną kupę) i szaleje jak zawsze :)

Ale jednak na drugi raz będę bardziej dbała o to, jakie "śmieci" (jak to pudełko smakosza) zostawiam na wierzchu.
Kurczę - jak adoptowałam Bila powydawałam kwiaty, jakie uwielbiałam, bo wyczytałam, że mogą mu zaszkodzić kotkom. A tu taka wtopa i Bila zaatakował turecki kebab :(
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1795
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Sob paź 20, 2018 16:33 Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" się przedstawia

To tylko kebab, nic się nie stało.

Nie możesz panikować na każdym kroku... ;)
ser_Kociątko
 

Post » Sob paź 20, 2018 17:38 Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" się przedstawia

Cindy pisze::ryk: Ile to jedna kocia kupa moze sprawic radosci :lol:

Bo Bilu to arystokrata światłowód

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 20, 2018 21:34 Re: Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" się przedstawia

ser_Kociątko pisze:To tylko kebab, nic się nie stało.

Nie możesz panikować na każdym kroku... ;)



Dokładnie jak wyżej Bestol. Nie możesz panikować przy byle błahostkach bądź innym dziwnym zachowaniu, bo Twój stres i Twoje emocje kot wyczuwa. Jeśli chodzisz za nim krok w krok i obserwujesz kot może poczuć się niezbyt komfortowo. Może to faktycznie doprowadzić do czegoś poważniejszego.
Zanim spanikujesz 10 wdechów. Ja przy każdej anomalii obserwuje swoją przez 2 dni, jeśli nie przechodzi zaczynam się zastanawiać co mogło się stać, gdzie szukać przyczyny aby nie jechać do veta z niczym. Coś się zaczyna dziać to biorę kajecik i zapisuje co, jak, o której i możliwie po czym (mamy już niezłą książkę moich notatek, które czasem pomogą rozwiązać istniejący problem). Przydatna rzecz, polecam.
Kiedyś (dokładnie rok temu w lipcu) popsuł jej się pęcherz i tak bardzo spodobało jej się moje skakanie nad nią, chuchanie i głaskanie, że jeszcze przez grubo ponad miesiąc mnie terroryzowała i symulowała :wink:

Chikita

 
Posty: 6316
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: haaszek i 69 gości