Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" się przedstawia

Ja nie namawiam, ja nie wciskam swoich teorii tylko dzielę się swoimi doświadczeniami (że tak ujmę). Starcie gazą na początek może stanowić problem, ale po kilku próbach to jest kwestia kilku sekund. Kocie łapiesz i raz, dwa, trzy i po zabiegu.

Ja mam teraz psa na tymczasie z lekkim zapaleniem paszczy i uwierzcie- oddechem budzi umarłych. Piekielnie śmierdzi mu z pyska a, że nasze relacje są już na znacznie wyższym poziomie to jest dramat. Śmierdzi z pyska, puszcza bąki (żarcie zmieniamy) i komorę gazową mam w domu :roll:

a jeszcze na bezczela jak puści bąka to idzie w inne miejsce albo patrzy takim wzrokiem na moją, że to może ona ?

W tej chwili smarujemy stomodine, jak się skończy to kupię dentisept, ma tą samą substancję czynną.
A przecieranie zębów wacikiem niewykonalne w przypadku Ofelii, ona zwykle je na raty, więc nie ma stałej pory posiłku i nie zjada wszystkiego na raz. Musiałabym z 10 razy dziennie jej te zęby wacikować.

W dentisepcie jest ten sam składnik co w ludzkim sebidinie na ból gardła. pamietam ze tym dentiseptem smarowałam Mili dziąsła, nie pomogło. Potem sebidin rozpuszczałam w letniej wodzie i smarowałam gaza. Pomogło lepiej niż maść. Ale nadal Mili ma kamień. Na razie na takim poziomie ze spoko, ale myśle ze kiedyś jakieś zębiska będziemy wyrywać

Monika, tego samego się boję kiedyś u Bila, bo myślę, że wybrałam zbyt łatwą i pewnie nieskuteczną drogę dbałości o ząbki kocie - przysmaki "dentystyczne".
Jak pisałam - Bilu nie ma jeszcze kamienia - ale wiem z jakim kamieniem zmaga się psiak mojej mamy.
Odświeżyłam jakiś stary wątek o ząbkach. Jestem ciekawa, jakie teraz ludzie mają pomysły na dbanie o koci pyszczek.
Ja spróbuje z gazą. Chikita, ale gazą suchą, czy namoczoną przecierać ząbki?

Suchą gazą. To nie musi być koniecznie gaza. Może być zwykła chusteczka, ale na początek proponuje z gazą póki nie nabierzesz wprawy, chusteczka może się podrzeć, wacik przykleić. Jak nabierzesz wprawy to już nie będzie mieć znaczenia czym.

Chikita, Bil powiedział mi, że się w Tobie zakochał

Jutro mam urlop, to kupię gazę w aptece i spróbuję Bilowi ząbki delikatnie przetrzeć.
Jak się na mnie wkurzy, to naskarżę na Ciebie

A gdzie kwiaty ? Gdzie listy miłosne ? I tak przez pośrednika ?
Przekaż, że ja go lubię, bardzo lubię i jest bardzo ładny, ale co powie moja Chiko na to ? Ona zazdrosna i zakochana we mnie....

Bedem teraz ja pisał żech arystokrata !!!

List milosny do Chikity

Miau Chikita
Mrau Chikita
do Cię moje serce pita!

Bo z tysiąca przysmakości
Ty wybrałaś me miłości!
Dzięki Ci ja będem mieć
przysmak, który będem żreć!

Ino jedno mnie przeraża,
jak się gaza w pyska wsadza??

Z wielka miłościa ja napisał wiersza miłosna żech do Chikita - grzywacza Chiko

Ty Chiko, ty siem tam nie wyyyydaj, ale jak my Twoja grzywacza do mojego damy, to bedziemy mieć żech wolna chata u Twojego albo u mojego grzywacza na wielka impreza!!!! Ino cicho być!! Nic siem nie wydaj Ty arystokrata światłowód żech!! My mamy mraukonspirationes......

:flowerkitty:

Bilu, przechlapałeś sobie szanse na bycie moim zięciem
Lusia

Bilu to tak się ogląda za pannami, jakby wykastrowany nie był... :roll:

Bil'u !
Ty paśnik masz zawsze pełny,
ale drapieżnik z Ciebie niezły !
Nasłuchuj jedzenia ze strony człowieka,
bo łapy zwinne i figlarne masz,
do michy dobiegniesz w raz i dwa !

Me serce czarne i zimne jak w nocy stodoła,
nic nie poradzę, że ono już nie podoła :cry:

Chiko moja wielka pannica,
krzywdę Ci może zrobić, bo to zazdrośnica.
Duża

Bil'u z wolną chałupą to może być problem, bo jest jeszcze pies... Twoja Duża się zgodzi aby moja Duża go wzięła ? Bo ja nie wiem czy moja Duża się zgodzi go zabrać, bo on nienormalny jakiś. Moja Duża może się bać, że on wystraszyć Twoją Dużą może, bo nie zesocjalizowany jest. Ale to spoko pies mówię Ci i razem to taką rozpierduchę możemy zrobić, że moja popamięta na zawsze :mrgreen:

Chiko

Mrauuuu, Chiko, Twoja grzywacza mnie nie chce!! A ja tak lubiejam te na zęby pastylkowce

Chiko, to jak Twój grzywacz mnie nie chce to psowatego zabieraj żech do mnie i wielka impreza zrobim!! Ino swego grzywacza na ten czas jakimś sposobem bedem musiał wywalić z domu ja żech :20147

Lusia o teściowata cudownowata światłowód arystokrata moja!!!! Ja zakichany tylko w przepieknowata Tyćka żem jest :1luvu:

(ino nie mówta Chiko grzywaczowi tego żech).

A tak przy okazjonalności. Chiko, a ty wolnowata jesteś czy chajtnięta żech? :smokin:

To pisałem ja
Bil :flowerkitty:

Sir Bil

Czarnowaty, wiernowaty i co chce być żonowaty!
PS Żonowaty ze światłowód arystokrata, co ślicznie sry, takoż jak i ja ślicznie srym.
hmmmmmm, Chiko, a Twój grzywacz ładnowato żech sry?

Tyćka, ale kochajem ja żech tylko Ciebia!! :1luvu:

O LA BOGA Bilu! O Tyciuchnie zapomnij! Zdrajca - ale fakt, że Chiko ładniutka. Grzywacz Chiko to nie wiem.
Twój niedoszły (na szczęście) teść Drops.

Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" się przedstawia

Kto przegląda forum