Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" się przedstawia

Wszystko powoli, żeby wsadzić kotu coś innego niż żarcie trzeba go nauczyć i wbić do tej małej i pustej główki, że tragedia się nie dzieje :wink:

Ja to bym się chyba bała wsadzić dłoń do paszczy swojej aby jej nie stracić :wink:

No mój w pewnym momencie kociak chyba ze strachu zaczął się potwornie wyrywać. Bardzo mu się to nie podobało, jak starałam mu się ząbki z tyłu i od wewnątrz czyścić.

Teraz karmię Bila przede wszystkim karmą mokrą - chcę odstawić całkowicie suchą. Jeszcze podaję suchej niedobitki. Ale zaczynam mieć mieszane uczucia - jeśli o ząbki chodzi właśnie. Czytałam kiedyś, że karma sucha i psów u kotów ściera kamień nazębny. Gdzie indziej czytałam, że przy mokrej karmie mniejsze ryzyko kamienia. Troszku się pogubiłam w tym. Dla mnie na logikę ściera kamień to co jest twarde - czyli sucha karma. Szczęście zapewne mają Barfowcy - ja barfa nie stosuję. Czytam regularnie wiele wątków na forum miau i wyczytałam, że kamień nazębny u kotków może przynieść wiele problemów (o czym nawet wcześniej bym nie pomyślała). Chciałabym dbać o ząbki Bila, ale trochę zaczynam się w tym gubić

Mokra karma tylko, czy jednak sucha też. Ot - cała ja

Jedne koty mają tendencję do kamienia i cokolwiek by nie jadły kamień będzie się zbierać. Tak jak z tyciem i przemianą materii. Moja ma błyskawiczną tylko... nie zawsze chce jej iść do kuwety i potem ja całą wywrotkę wynoszę.
Ja dbam o swoją z głową. Staram się dbać, ale nie zmuszam kota i nie wdaje się w obłęd. Żyjemy w pełnej harmonii :mrgreen:

Mały edit. Jestem w 200% pewna, że jak by miau zrobiło mi nalot do domu wezwali by TOZ za nieodpowiednią opiekę :mrgreen:

Znęcanie się i niewiadomo co jeszcze :mrgreen:

A nie prościej stosować FreshAid? To wygodne w stosowaniu i koty tolerują smak, albo Fresh Breath - można dodawać do wody do picia. Działa jak ludzki płyn do płukania jamy ustnej. Ja bym się nie odważyła wsadzić palca do pyszczka Dropsa. On ma zgryz jak aligator :roll:

Chikita pisze:Jestem w 200% pewna, że jak by miau zrobiło mi nalot do domu wezwali by TOZ za nieodpowiednią opiekę Znęcanie się i niewiadomo co jeszcze

Pewnie tak by było :mrgreen:

U mnie też. Czasami mam wrażenie, że niektóre opinie pisane są przez kogoś, kto zna tylko i wyłącznie z teorii jak wygląda życie z kotem. A już z większą ilością kotów :strach:

...

Chikita, Ewkkrem - Chiko i Drops by ich pożarli wcześniej w głos miaukając, że są szczęśliwi

Mój Bil też mam nadzieję

Jestem panikara. Cokolwiek na forum wyczytam, to już panikuję - jak z tym kamieniem, mimo że kamienia u Bila nie widzę. Wszyscy tu chcielibyśmy dla kotków jak najlepiej, ale masz świętą rację - trzeba dbać o nasze pupile z głową, a ja tą głowę niestety często tracę i przeginam w druga stronę:( Będę próbowała gazikiem myć kły Bila, bo na to dziś pozwolił, zanim przystąpiłam do dalszego ataku na całą paszczę. Może mi się uda tak, jak z obcinaniem u niego pazurków

Taki sam system postaram się przyjąć - żeby nic na siłę, jak próbowałam dziś z tymi jego ząbkami.
I już szukam FreshAid i Fresh Breath od ewkkrem

Zgadzam się, że - i koty i ludzie - albo mają tendencję do kamienia, albo nie. Moja Ofelia ma.
Co do suchej karmy - barfujący twierdzą że może i by pomagała ścierać kamień, gdyby koty przeżuwały, ale nie przeżuwają. Tak więc lepsze jest twarde mięso typu żołądki. Plus pomagać mają algi dosypywane jako suplement do barfowej mieszanki.

PS. Gdyby miau robiło naloty, to chyba wszystkich by zgłosili do TOZu :wink:

To może my zróbmy nalot

MB&Ofelia, mój Bilu karmę suchą ewidentnie chrupie (może i część połyka) ale chrupanie słyszę. Tak jak z przysmakiem na ząbki, który Chikita poleciła - 3 na bank połknął (scenerią był stół kompa przy mojej twarzy, więc nic mi nie umknęło

) a 3 na bank schrupał (słyszałam)

.

Bestol dobrze, że się starasz, ale czasem można przedobrzyć. Ja nie widzę np sensu w działaniach mojej "koleżanki", która zwiększyła porcje swojemu kotu. W czym to ma pomóc ? Kot kanapowiec nie powinien mieć az nadto ciałka, a takie dokarmianie do tego doprowadzi. No, ale ona mądrzejsza.
Zrobić nalot i zabrać wszystkie ? Ja już nie mam jak normalnie przejść po mieszkaniu. Pies jak się rozkłada zagradza drogę, ta jak się wyciągnie to robi kolejną przeszkodę albo jemu zagradza i nie wpuszcza. Chce ktoś psa ?

Chikita, właśnie chodziło mi po głowie bardzo mocno, czy w zimie powinnam więcej karmy dawać Bilowi. To kot absolutnie niewychodzący, ale ciągle trochę czasu na balkonie spędzamy, pomyślałam, że może mu więcej karmy dawać.

Że się tak zapytam: dlaczego chcesz mu dawać więcej karmy ?

Cała ja - bo zima, bo może więcej energii potrzebuje? Sama nie wiem :oops:

Gdyby to był kot wolnożyjący to zwiększenie racji jest wskazane, ale takiemu kanapowcowi co zbija bąki na kocach ? Nie sądzę, no chyba że uważasz, że trzeba go trochę utuczyć.
Ja swojej nic nie zwiększałam (u niej się nie da nawet zwiększyć, bo je jak za karę mikroskopijne ilości). Zrobiłam tylko miejsce w szafie, którym pogardziła i poszła tam gdzie większy bajzel zrobić jeszcze większy.

Nie - żadne tuczenie!!! I tak mało nie dostaje, ale tak sobie w głowę wbiłam, że zima. Pewnie dlatego, że sama więcej wpycham w siebie i jakoś więcej jem niż latem.

Dupa urośnie od żarcia !!!!
Teraz szybciej noc i zwierzęta są mniej aktywne więc dokładanie kolejnych kalorii, których nie spali nie ma sensu.

Bilu z hodowli "The dachowo-wydmuchowo" się przedstawia

Kto przegląda forum