No to pospamujemy dalej
Kot koleżanki z pracy kiedyś przez całą noc rozbierał choinkę. Pozdejmował bombki z połowy drzewka. I uwaga - nie zdjął normalnie, tylko powysuwał bombki z "wąsów". Każdą elegancko zanosił za fotel. Jak rodzina wstała rano to zastali choinkę ozdobioną wiszącymi "wąsami" i składowisko bombek za fotelem.