Strona 65 z 104

Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama.Kwarantanna z pożarem w tl

PostNapisane: Śro paź 18, 2017 16:02
przez czitka
Tygrysy wybiegły wczoraj zwykłym galopem w białych ubrankach, dobiegną głodne i zmęczone, proszę głaskać!
Mama robi piękne kupy do kuwetki, apetyt dopisuje, sikamy też tyle, ile trzeba. Od jutra już będzie coraz bliżej, w przyszły czwartek otwieram okno apartamentu :ok:
Obiś kiepsko, ale zaczął trochę jeść, jutro wieczorem kolejna wizyta w lecznicy, obejrzy ten sam doktor, który zlecił leczenie, bo wczoraj była inna pani doktor. Odwodniony był bidul, kroplówka poszła :roll: I steryd i antybiotyk.
Jakoś to pchamy do przodu, w sobotę kolejna wizyta u mnie pani doktor do Mamy.

Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama.Kwarantanna z pożarem w tl

PostNapisane: Śro paź 18, 2017 18:31
przez Bungo
Olu - wielki szacun za to, co zrobiłaś dla Mamy. Wiem, jak to przeżywałaś i ile Cię to kosztowało (pod każdym względem). I wielkie dzięki dla Wojtka, że tak skutecznie wparł w tej akcji. :201461

Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama.Kwarantanna z pożarem w tl

PostNapisane: Śro paź 18, 2017 19:17
przez Marzenia11
Martwię się Obisiem. :ok:

Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama.Kwarantanna z pożarem w tl

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 8:05
przez czitka
Też się martwię. Wczoraj nawet sporo zjadł, na końcu kawałek paróweczki. Nad ranem zwymiotował, ale tylko parówkę.
Do tego rozbryzgana kupa, nie wiem czyja. Jutro Obcio na kontrolę. Chudnie. Nie wyrabiam. Idę do pracy. Teraz i potem popołudniem. Mama dobrze.

Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama.Kwarantanna z pożarem w tl

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 8:18
przez kwinta
Z całego serca - zdrówka dla Obisia :ok: :ok: :ok:

Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama.Kwarantanna z pożarem w tl

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 12:25
przez Meteorolog1
Mocne :ok: :ok: :ok: :ok: za całe kocie towarzystwo.

Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama.Kwarantanna z pożarem w tl

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 18:28
przez MaryLux
:ok: :ok: :ok:

Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama.Kwarantanna z pożarem w tl

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 19:28
przez czitka
Dzięki za kciuki. Jutro o 19-tej będę z Obisiem u lekarza. Zobaczymy, co dalej. Martwię się, ale może na zapas. Na razie go nie ma, wyszedł. Taka powsinoga jest, łazi gdzieś, znika, wraca. Taki był i taki został, tu niczego nie zmienię. Wczoraj jadł, dzisiaj nie je.
Mgła u nas. Jesienna mgła.

Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama.Kwarantanna z pożarem w tl

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 19:36
przez Wojtek
Mamie zaczyna zarastać brzuszek. Już nie jest biały, ale szary.
Kotka jest bardzo porządna. Wymieniałem jej dzisiaj piasek w kuwecie, przyniosłem miskę z czystym, suchym piaskiem, a kuwetę ze starym wyniosłem do umycia. Gdy wróciłem z czystą kuwetą w misce z czystym paskiem było już nasikane.
Apetyt dopisuje, je zarówno suche jak i mokre.
Kupy robi prawidłowe.

PS
Właśnie mija 7 doba od operacji.

Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama.Kwarantanna z pożarem w tl

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 19:45
przez kwinta
czitka pisze: Wczoraj jadł, dzisiaj nie je.

Mgła u nas. Jesienna mgła.


Pamiętasz jak kiedyś chodził do panów robotników na budowę, bo był częstowany schabowym ?
Może znowu ktoś pięknisia zaprasza na obiadokolacje, a on z tego z rozkoszą korzysta ? :D
Tak chcę myśleć, nie inaczej .....

U nas też jesienna mgła :?

Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama.Kwarantanna z pożarem w tl

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 19:49
przez kwinta
Wojtek pisze:Mamie zaczyna zarastać brzuszek. Już nie jest biały, ale szary.
Kotka jest bardzo porządna. Wymieniałem jej dzisiaj piasek w kuwecie, przyniosłem miskę z czystym, suchym piaskiem, a kuwetę ze starym wyniosłem do umycia. Gdy wróciłem z czystą kuwetą w misce z czystym paskiem było już nasikane.
Apetyt dopisuje, je zarówno suche jak i mokre.
Kupy robi prawidłowe.



Bardzo bardzo fajne i sympatyczne sprawozdanie z piwnicy, cieszę się ogromnie :201461 :D :D :D

Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama.Kwarantanna z pożarem w tl

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 19:49
przez MB&Ofelia
kwinta pisze:
czitka pisze: Wczoraj jadł, dzisiaj nie je.

Mgła u nas. Jesienna mgła.


Pamiętasz jak kiedyś chodził do panów robotników na budowę, bo był częstowany schabowym ?
Może znowu ktoś pięknisia zaprasza na obiadokolacje, a on z tego z rozkoszą korzysta ? :D
Tak chcę myśleć, nie inaczej .....

U nas też jesienna mgła :?

Też mi przyszło do głowy że cwaniak gdzieś się stołuje.

Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama.Kwarantanna z pożarem w tl

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 20:43
przez Marcelibu
Przyznam się, że ja też myślałam o tym, że Obiś ma gdzieś dodatkową stołówkę.
Albo sam przegryza złapaną myszką lub temu podobne.

Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama.Kwarantanna z pożarem w tl

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 22:26
przez czitka
Może i tak być, ale chudnie :roll:
I w ogóle gdzieś łazi. Może ma kilka stołówek? Przyszedł 20 minut temu, absolutnie punktualnie, a nawet trzy minuty przed czasem. Obcio stawia się o 23-ciej najpóźniej.
Szukając Obcia zajrzeliśmy do komórki, ale tam od wielu dni sypia Paskud. Świecimy lampą przez okienko, śpi. Buras. Ale dziwnie biały pod szyjką. Myślę-a może to Obiś? A to ani Paskud, ani Obiś, ani Brat 8O :evil: Jakiś obcy. Albo obca. :201435 :201435 :201435

Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Mama.Kwarantanna z pożarem w tl

PostNapisane: Pt paź 20, 2017 8:51
przez morelowa
O!matko!! 8O
Znaczy dla Ciebie, bo dla kotka/kotki to pewnie miła odmiana :roll: