Cosia Czitka Balbi.Obcio odszedł..Paskud i Mama. Bungo.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 26, 2017 13:26 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś u Gutek! Problemy łapankow

Obcio od listopada poleciał pół kilo w dół :(
Może na zimę się utuczył, a teraz więcej biega, nie wiem. Mało je. Grymasi. Mięso nie, saszetki nie, ewentualnie suche i błagamy o kiełbaskę z Rossmana. I zdarza mu się, że je bardzo łapczywie tego kabanosika, a potem wymiotuje, ale grzecznie, do kuwety...
Mamy 4 i pół kilo Obisia i nie wiem, czy się martwić, czy nie. Pod koniec listopada było 5 :(
Balbisia też szkieletorek z tą nadczynnością tarczycy, nie jest wesoło.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17874
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław


Post » Pon cze 26, 2017 14:00 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś u Gutek! Problemy łapankow

Obrazek Syn i jego Ibi :1luvu:
Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2622
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Pon cze 26, 2017 14:17 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś u Gutek! Problemy łapankow

A nie moglby byc Vice-conte de Bragellone? Leoiej brzmi niz to niemieckie szczekanie :mrgreen:
Raoul zreszta :P
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84857
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon cze 26, 2017 14:41 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś u Gutek! Problemy łapankow

Boziu jak on ładnieje ten Synu.
Dziecko-Niespodzianka: viewtopic.php?f=1&t=180110

Trivia

 
Posty: 110
Od: Pt maja 12, 2017 9:05

Post » Pon cze 26, 2017 15:43 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś u Gutek! Problemy łapankow

czitka pisze:Obcio od listopada poleciał pół kilo w dół :(
Może na zimę się utuczył, a teraz więcej biega, nie wiem. Mało je. Grymasi. Mięso nie, saszetki nie, ewentualnie suche i błagamy o kiełbaskę z Rossmana. I zdarza mu się, że je bardzo łapczywie tego kabanosika, a potem wymiotuje, ale grzecznie, do kuwety...
Mamy 4 i pół kilo Obisia i nie wiem, czy się martwić, czy nie. Pod koniec listopada było 5 :(
Balbisia też szkieletorek z tą nadczynnością tarczycy, nie jest wesoło.

Jednemu i drugiemu krew do zbadania.
I zęby obejrzec. Ja juz histerii dostalam,zawloklam agresywnego
Lizaka do weta, krwi pobrac sie oczywiscie nie udalo. W domu
obejrzalam zęby. Czerwone dziasla. Bardzo. Zaczelam mokra
karme przecierac i jest OK. Mocz zlapalam - w miare OK kreatynina z
moczu w normie. Tak wiec nerki PRAWIE wykluczylam jesli nie mam
mozliwosci krwi. Lizak suche chrupki łyka w calosci.
Czyli zęby do zrobienia. Przy okazji wezme krew.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon cze 26, 2017 15:45 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś u Gutek! Problemy łapankow

Gutek pisze:Obrazek Syn i jego Ibi :1luvu:

Potrzebne jest ostrzeżenie, że film zawiera drastyczne sceny. ;)

Wojtek

 
Posty: 27339
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon cze 26, 2017 15:47 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś u Gutek! Problemy łapankow

Ojej, ale Syn już duży 8O :P
Mordują Stasia!!!!!!!
I ma takie cudne czarne łapki od spodu! I brzusio od pasa w dół bialutki :1luvu:
Ibi przypomina mu Mamę, bardzo są podobne!
A ja poszłam do Kakadu, zeby Obciowi coś innego kupić, bo się martwię. Na próbę 200 g Animondy Carny wołowina plus serca z indyka i od razu zjadł 2/3 puszki. Pytał o kabanosiki, ale udawałam, że nie wiem o co chodzi. I poszedł sobie do ogrodu, mam nadzieję, że nie zwymiotować :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17874
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon cze 26, 2017 16:04 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś u Gutek! Problemy łapankow

Czitko, to była pierwsza zima Obcia i pierwsza wiosna w Twoim domu , prawda ?
Może troszkę Cię to uspokoi, ale Kolorowa Menda ma taki właśnie cykl tycia - chudnięcia. Jest u mnie juz trzy lata, a to jest stałe. Jesienią Mendzinka się pasie, żre wszystko, co w pycho wpadnie. Zimą mamy ok 5 kg naprawdę małego kotka. Z wiosną Mendzia zrzuca nie tylko zimowe futro, ale też tłuszczyk. Przestaje jeść suche, czasem troszkę skubnie, tak z łaski. W tej chwili już wygląda prawie jak kot, a nie jak piłka. Na moje waży jakieś 4,2 kg, może 4,5. Będzie chudła tak poniżej 4 kg, zyska linię modelki - tak w połowie sierpnia. A we wrześniu zacznie się pasienie, i to niezależne od pogody. W grudniu znów będzie piłeczka.
Menda chyba całe swoje życie spędzila na dworze, zabierana okazjonalnie, jak dziecko chciało się pobawić. Zna dom i odgłosy domowe, ale lepiej czuje się w ogrodzie. Jej organizm chyba tak się nauczył, że jesienią trzeba robić masę, a wiosną rzeźbę :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15059
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 26, 2017 16:23 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś u Gutek! Problemy łapankow

Izka, dzięki, trochę się uspokoiłam. Rzeczywiście, to Obcia pierwsze lato we własnym domu, może dotarło, ze nie musi jeść na zapas i bez przerwy...Ale mój kochany Mić, którego już nie ma z nami też był niczyj i też ważył na wejściu 3 i pół kilo, a potem nabrał do 7.20...To było za dużo, wiem, ale zaczął chudnąć, gdy zaczął chorować i dlatego światełko mi się zapaliło, może niepotrzebnie.
Obiś teraz dużo biega, jest ciągle w ruchu, pada dopiero wieczorem do spania. Może ta aktywność?
Poobserwuję i podtuczę, na razie nie widzę powodu, żeby lecieć do weta, bo niby że co?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17874
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon cze 26, 2017 18:34 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś u Gutek! Problemy łapankow

Wydałam Mamie i Bratu kolację, pojedli i poszli.
I wtedy przychodzi Gupek :P Bez ł. To po prostu Gupek, a co, nie widać?
ObrazekObrazek
Śliczny, czyjś, zadbany i całkiem durnowaty. Lekko znerwicowany i uroczy. Cofa się do tyłu :wink: jak mnie widzi i robi straszne khhhh :ryk:
Jak już przyszedł, to niech doje resztki, ale nie, co to, to nie!
Gonię i nie karmię, ma dom i ma co jeść. W zeszłym roku był podlotkiem, to był mały Gupek. A teraz jest duży.
Kolejny na krzywy ryj, a paszoł won :evil:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17874
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon cze 26, 2017 21:45 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś u Gutek! Problemy łapankow

wiesz, ja wpierw też myślałam, że Menda zajada braki. Że tyje po sterylce - sterylka była w polowie września. I jak wiosną Menda ograniczyla jedzenie, moja myśl była taka, że wreszcie jest pewna, że jedzenie będzie.Ale jesienią znów sytuacja się powtórzyła. I tak już po raz kolejny....i kolejny. Juz trzecią wiosnę u nas Menda chudnie/
Obserwuj Obcia - ja też tak robilam. Bo Menda cały czas jadła z apetytem, ale o wiele mniej niż jesienią/zimą. Cały czas miała piękną sierść, mimo wiosennego linienia, oczka pełne blasku i werwę kociaka.
Nie tucz Obcia na silę - obserwuj. My, ludzie , także latem jemy mniej, to jest naturalne, bo organizm nie potrzebuje dodatkowej energii aby się ogrzać.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15059
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 27, 2017 18:05 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś u Gutek! Problemy łapankow

czitka pisze:Bardzo ładnie, Syn Brata :1luvu: I jeszcze herb potrzebny koniecznie, może ktoś wymyśli. Z okolic to Mewa, Cygan, Hilton, Kowale, ale to jakoś nie brzmi jeszcze :roll:

Hijo de Hermano z Kowal herbu Podkowa

(hijo de hermano to po hiszpańsku syn brata. Ewentualnie mogłoby być jeszcze sobrino - bratanek)
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33194
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin


Post » Wto cze 27, 2017 21:22 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś. Staś u Gutek! Problemy łapankow

Jak cudownie, że pada! Mokro, wilgotno, czasem coś zagrzmi, ale mało! Drzewa się umyły i moje ściernisko po ostatnim koszeniu nabiera już zieloności. A Obcio może wykonywać słynny numer : jestem mokry, trzeba wytrzeć kota :P
Jestem zachwycona, uwielbiam deszcz. Nawet nie mam parasola, bo lubię moknąć. Dzisiaj wsiadłam na rower pod wieczór i taplałam koła pedałując po wszystkich uliczkach mojej małej dzielnicy. Rower się umył i ja też :P
A między deszczami pojawił się Paskud na dachu, jakby na zamówienie, bo wczoraj zaczęłam się martwić, że gdzieś przepadł.
Chudzieńki, ale sprawny. Za Mamą biega. Coś pojadł i zniknął z tym złamanym troszkę ogonkiem za słynnym murkiem. Szybko szybko. I przyszedł Gupek też. Masz coś? No masz? Jak to nie masz. To ja się cofam. Ale wracam. Kłamiesz. Masz. No daj! Tutaj! Tutaj jestem!
Znowu pada. Tak falami. Ciszej, głośniej, głośniej, ciszej, gęściej. Słyszycie?
Ostatnio edytowano Śro cze 28, 2017 8:38 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17874
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 228 gości