Cosia Czitka Balbi.Obcio odszedł..Paskud i Mama. Bungo.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 04, 2018 15:56 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

No pewnie, że nie mija, ja tylko chciałam przestać płakać po kątach i się nie da :cry:
Gutek, przytulam mocno, ech...
A wczoraj niechcący Paskud zwalił się na Balbinę na schodach, bo chciał uciekać i nie wcelował w schody, tylko w Balbisię. On waży chyba 7 kilo, strasznie gruby jest...Komu dwupak? :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17889
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw sty 04, 2018 16:03 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Trudny czas.. Tule.. :201461 :201461
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sty 04, 2018 17:50 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

czitka pisze:Myślałam, że się trzymam. Jakoś. Milion zajęć, praca, porządki, nie zaglądam na forum...
Dzisiaj w słońcu na dachu komórki pojawił się Brat. Podobny do Obisia, ma identyczne białe skarpetki, żabot. Z domu zobaczyła go Czitka. Jak ona biegła, jak pędziła przez ogród...
Wróciła powoli, z taki zwieszonym ogonkiem i otarła się o moje nogi, płakałyśmy obie...

współczuję :cry: trzymajcie się Dziewczyny, łączę się z Wami w smutku...

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt sty 05, 2018 19:50 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Mocno mocno przytulam :201428
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33245
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt sty 05, 2018 21:25 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Olu. Jest mi niewyobrażalnie przykro.

Obisiu [*]

Przytulam.

Ajaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 137
Od: Wto sie 25, 2015 1:09

Post » Sob sty 06, 2018 14:13 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Dzięki za wszystkie przytulania, bardzo pomaga. Obcia nie ma :(
A to Obisia przyjaciele, jedna paczka.
Dwupak do wydania czeka na dom, do mojego niestety wejść im nie wolno :(
Obrazek
Mama i Paskud razem. Zawsze.
Czasem jednak osobno, ale tylko na chwilę.
ObrazekObrazek
Złapane, wycięte, przebadane, młode, trochę tłuste, jeszcze zdrowe....
Czekam na cud.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17889
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob sty 06, 2018 14:27 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Paskudnika znowu trochę przybyło. :)

Skoro już tu jestem, to opowiem o Cosi.
Kilka dni temu byłem we Wrocławiu, więc odwiedziłem także Czitkę i jej koty. Czitka poszła do sklepu, a ja obserwowałem koty w ogrodzie. W Hiltonie leżał Pakudnik z Mamą, a po ogrodzie kręciła się Cosia. Podeszła do komórki i z pewnym trudem wgramoliła się przez otwór w drzwiach do środka. Nie było jej widać przez pewien czas, aż tu nagle coś stuknęło z drugiej strony domu - to Czitka wróciła ze sklepu i stuknęła furtką. Na ten dźwięk Cosia wypadła z komórki jak strzała i galopem popędziła w kierunku furtki.
Zastanawiam się tylko czy to z miłości do Czitki tak galopowała, czy chciała sprawdzić zawartość torby z zakupami?

Wojtek

 
Posty: 27351
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob sty 06, 2018 15:06 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Wojtek pisze:Zastanawiam się tylko czy to z miłości do Czitki tak galopowała, czy chciała sprawdzić zawartość torby z zakupami?

Myślę, że to i to :mrgreen:

Mama i Paskud to chyba koty Brytyjskie :ryk:
Mimo trochę większych gabarytów, oboje są piękni :201494.
Dobrze, że w tym roku nie ma za bardzo zimy. Kciuki za dom dla nich :ok:
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

Post » Sob sty 06, 2018 15:27 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

..................

Jakoś nie pamiętam dlaczego te dwa piękne grubasy mają zamknięte drzwi do Twojego, Czitka, domu? To pewnie wina mojej pamięci..
Bo karmisz je i tak. I tak byłyby kotami wychodzącymi pewnie.
Coś między kotami nie halo?
Jednocześnie - chyba nie ma co płakać z powodu braku powyższego. Pomijając, że ofc każdemu - poza wyjątkami - kotu w domu byłoby lepiej, albo szczęśliwiej i każdemu życzę, to akurat te dwa mają wyjątkowo dobre warunki, c'nie? Miska, posłanka, schować się jest gdzie, bezpieczeństwa tyle, ile kot tzw. 'bezdomny' może sobie życzyć.. W razie co - i transport do weta najpewniej.
Na tle całego przeglądu kotów niczyich, to mają super.
Może jednak są po prostu szczęśliwe?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23021
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 06, 2018 16:33 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Ano odpowiem Morelowo dlaczego. Bo to nigdy nie były moje koty, to koty bezdomne, niczyje. Takich w mojej dzielnicy znajdzie się jeszcze sporo. Ponieważ Mama urodziła u mnie w komórce kociątko, wykastrowałam, żeby się to nie powtórzyło.
A że złapał się do klatki niechcący wcześniej Paskud, to Ulv zabrała i dzielnie wycięła. Wróciły na wolność, ale jakoś nie chcą opuścić ogrodu, tu czują się bezpiecznie. Jest jeszcze Brat czasami, zagląda Gupek. Nie znaczy to niestety, że mam otworzyć drzwi i zapraszać do domu bezdomne koty z mojej dzielnicy, dostawiać kuwety, miski, doglądać, liczyć, oswajać. Te dwa grubasy są ostrożne, Mama trochę dziczy. Da się oswoić, nie mam złudzeń, ale może już nie ja :roll: Mam teraz trzy starsze panie, kilkunastolatki już. Muszę im zapewnić spokój i maksimum swojej czujności i opieki. Nie dam rady wziąć większej odpowiedzialności za życie i zdrowie innych kotów z wielu względów.
Przerobowość kocia mi się skończyła, niestety :(
Źle nie mają, ale co dalej....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17889
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob sty 06, 2018 16:55 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

PASKUD, miłości moja!!!!! :1luvu:
Ja tego kota pokochałam w momencie gdy zobaczyłam :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ludziska, to jest kocur idealny - w dodatku w pakiecie z kocicą :)
Patrzenie na taką bliskość dwóch kotów to czysta karma dla duszy.
I one wcale nie są grube! Są PUSZYSTE!
:)
Paskud, to ciałko puchate, krągłe, to spojrzenie zaspanego misia, Mama, kotka tak wobec niego opiekuńcza - to naprawdę duet idealny do adopcji.

Czitka, jakbym ja była bezdomnym kotem to z Twojego ogrodu też bym nie wyszła ;)
Dlatego się wcale nie dziwię że one się w nim osiedliły. Sama miałam na to chęć :)
Wybrały sobie idealny przystanek - wierzę w to - w oczekiwaniu na dom.
Wierzę też w to że on się w końcu znajdzie - bo te koty są fenomenalne, śliczne, zakochane w sobie, mające dobrą energię.
Trzeba je trochę poreklamować, zdjęć ładnych porobić, przypominać co i rusz.
Aż gdzieś, kiedyś zaiskrzy.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sty 06, 2018 17:13 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Czitko, gdybyś mi nie pokazała fotki i nie powiedziała, że to mama to przysięgam, że bym jej nie poznała.
Ależ ona się ofutrzyła i zrobiła krąglutka. Piękne są, do zakochania od pierwszego wejrzenia.
Myślę, że jak ogłoszenia by poszły to szybko by ktoś je adoptował.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 06, 2018 18:04 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Możecie mnie zabić w dowolny sposób, ale ogłoszeń w niewiadomą przestrzeń nie puszczę. To może być tylko i wyłącznie Wrocław, bo mam je pod kontrolą. To są koty, które w jakiś sposób są trochę, podkreślam trochę, moje. Pozbyć się ogłoszeniem wbrew pozorom jest łatwo, już ktoś chciał Mamę, bo taka puszysta...A Paskdua nie, bo taki zwykły buras.
One zawsze będą mogły wrócić na swoje tereny gdyby coś nie tak poszło. Ale tutaj, blisko. To sa koty, które gdyby ktoś chciał musi wielokrotnie odwiedzić u mnie i dokładnie obejrzeć. I pokochać. I to ma być odpowiedzialny, doświadczony koci dom. Taki na dobre i na złe, na zawsze. Najlepiej z ogrodem, bo się zapłaczą. Zabezpieczonym ogrodem. Dom bez psów, bo się boją jako koty działkowe i niech się boją. Bez małych dzieci. I tak dalej....Wiem, wiem, wymagania mam nie do przeskoczenia pewnie, ale nie chodzi przecież tylko o to, aby się ich pozbyć.
Poczekam tu spokojnie, sporo osób do nas zagląda ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu.
Nie ma mrozów, są bezpieczne. I na swój sposób szczęśliwe. Ale tak zostać nie może na dłuższy dystans.
Czekamy. Będę robić zdjęcia, pisać o nich. Może komuś jednak serce mocniej zabije.
To jest ekipa Obisia, on wszystko widzi i też czuwa, żeby nie został popełniony nieumyślny krok. Taki za prosty.
Idę wydać kolację, dzisiaj ciepły krupnik i surowe serduszka.
Obrazek
Mama, gdzie jesteś? Jeść dają!
Ostatnio edytowano Sob sty 06, 2018 18:13 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17889
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob sty 06, 2018 18:12 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

czitka pisze:Możecie mnie zabić w dowolny sposób, ale ogłoszeń w niewiadomą przestrzeń nie puszczę. To może być tylko i wyłącznie Wrocław, bo mam je pod kontrolą. To są koty, które w jakiś sposób są trochę, podkreślam trochę, moje. Pozbyć się ogłoszeniem wbrew pozorom jest łatwo, już ktoś chciał Mamę, bo taka puszysta...A Paskdua nie, bo taki zwykły buras.
One zawsze będą mogły wrócić na swoje tereny gdyby coś nie tak poszło. Ale tutaj, blisko. To sa koty, które gdyby ktoś chciał musi wielokrotnie odwiedzić u mnie i dokładnie obejrzeć. I pokochać. I to ma być odpowiedzialny, doświadczony koci dom. Taki na dobre i na złe, na zawsze. Najlepiej z ogrodem, bo się zapłaczą. Zabezpieczonym ogrodem. Dom bez psów, bo się boją jako koty działkowe i niech się boją. Bez małych dzieci. I tak dalej....Wiem, wiem, wymagania mam nie do przeskoczenia pewnie, ale nie chodzi przecież tylko o to, aby się ich pozbyć.
Poczekam tu spokojnie, sporo osób do nas zagląda ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu.
Nie ma mrozów, są bezpieczne. I na swój sposób szczęśliwe. Ale tak zostać nie może na dłuższy dystans.
Czekamy. Będę robić zdjęcia, pisać o nich. Może komuś jednak serce mocniej zabije.
To jest ekipa Obisia, on wszystko widzi i też czuwa, żeby nie został popełniony nieumyślny krok. Taki za prosty.
Idę wydać kolację, dzisiaj ciepły krupnik i surowe serduszka.

Ja Cię nie będę zabijać. Bo niby za co. Za troskę o "twoje" bezdomne koty. Jedyne co mogę zrobić to uścisnąć Ci dłoń.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 06, 2018 21:35 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

czitka pisze:(...)
Obrazek
Mama, gdzie jesteś? Jeść dają!

Cud, że on jeszcze na dach wchodzi! :D

Wojtek

 
Posty: 27351
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 298 gości