Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MalgWroclaw pisze:
Ale mieliśmy dziś poranek
spałem koło dużej, jak conocnie
a rano, jak duża się obudziła, mieliśmy sesję głaskankową. Mruczałem
duża drapała mnie między uszkami. Jestem domowym kocurkiem, duża mnie kocha. A potem przyszła do nas Klusia i duża powiedziała, że jesteśmy szczęściem dużej.
Kubuś
MalgWroclaw pisze:Miau. Duża już dawno wróciła. Jedzenie zjedzone. Duża smutna
Pralcia
Jeszcze nie byłam w spółdzielni. Po co mam dawać numer do schroniska nie wiem, tam w ogóle nie można się dodzwonić. Już widzę, jak ktoś próbuje i nie może, i nie ma determinacji.
Ale mieliśmy dziś poranek
spałem koło dużej, jak conocnie
a rano, jak duża się obudziła, mieliśmy sesję głaskankową. Mruczałem
duża drapała mnie między uszkami. Jestem domowym kocurkiem, duża mnie kocha. A potem przyszła do nas Klusia i duża powiedziała, że jesteśmy szczęściem dużej.
Kubuś
MalgWroclaw pisze:Ale mieliśmy dziś poranek
spałem koło dużej, jak conocnie
a rano, jak duża się obudziła, mieliśmy sesję głaskankową. Mruczałem
duża drapała mnie między uszkami. Jestem domowym kocurkiem, duża mnie kocha. A potem przyszła do nas Klusia i duża powiedziała, że jesteśmy szczęściem dużej.
Kubuś
MalgWroclaw pisze:jolabuk5 pisze:Pralciu, a gdzie TY spałaś?
sabcia
Przy prawej ręce dużej
Pralcia
MalgWroclaw pisze:Miau. Duża wróciła już dawno, mówi, że zjedzenie zjedzone prawie całe, była kotka, a spotkany przez dużą pan Edmund mówił, że właśnie nakarmił dwa koty.
Pralcia
Powiedziałam Panu Edmundowi, zmartwił się. Ale zawsze jest pomocny, choć oczywiste, że nie będzie robić rewolucji. To bardzo starszy pan, sam chorujący. Ale jestem Mu wdzięczna za te wszystkie lata, za opiekowanie się schronieniem, za to, że zawsze można na Niego liczyć. I już pomógł w nowej sytuacji, ledwo Go zaprowadziłam do innego miejsca. Kochany jest.
Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, MB&Ofelia i 115 gości