Miau. Duża wróciła, mówi, że nawet trochę kotów było. Ale i tak mało
PralciaDo pani Krysi podeszła jej sąsiadka z psem, oczywiście mówiąc, że pies nic nie zrobi kotom. Hamuję się, bo najchętniej stuknęłabym się w czoło i kazała zastanowić, skąd kot o tym ma wiedzieć (oczywiście, że uciekły). Koło kociego schronienia sterta kiełbasianych ochłapów do sprzątnięcia. Teraz już tak będzie, apogeum po świętach