Miau. Duża wróciła i mówi, że koty przyszły zjeść. Duża się ucieszyła, bo się przywitała.
Mamy jedno zdjęcie podwórka, może później wstawimy.
PralciaMiałam też zdjęcie Florki na podwórku, zrobione przed laty, jak nie wiedziałam, czy jest w ciąży, czy nie i chciałam, żeby lekarka zobaczyła zdjęcie. Ale nie wiem, gdzie ono jest.
Za to wiem, co to były za nocne tupania i szeleszczenia, które mnie obudziły, a nie miałam siły wstać i oglądać. Otóż te dwa małe wariaty znalazły resztę chleba zostawionego na
moje śniadanie, rozszarpały woreczek i suchą kromkę nadciamkały z dwóch stron.
To my byliśmy
Klusia i Kubuś