Strona 124 z 134

Re: ....i do przodu ;)

PostNapisane: Śro mar 13, 2019 10:54
przez maczkowa
z parafiną nie wiem, espumisan, jak miałam 6 tyg. kocięta, wetka powiedziała, że bez problemu można podać nawet 2-3 dziennie.

kociołkowo! szacun za akcję, naprawdę!

Re: ....i do przodu ;)

PostNapisane: Śro mar 13, 2019 11:38
przez andorka
Parafina upośledza wchłanianie w jelitach, to raczej ostrożnie. Może glut z siemienia? ale to musi ktoś mądrzejszy z doświadczeniem z malcami wypowiedzieć

Re: ....i do przodu ;)

PostNapisane: Śro mar 13, 2019 11:50
przez ametyst55
andorka pisze:Parafina upośledza wchłanianie w jelitach, to raczej ostrożnie. Może glut z siemienia? ale to musi ktoś mądrzejszy z doświadczeniem z malcami wypowiedzieć


A może lactulosum, choć na ten temat też niech lepiej wypowiedzą się doświadczeni w odchowaniu maluchów.

Re: ....i do przodu ;)

PostNapisane: Śro mar 13, 2019 12:43
przez Gretta
Laktulozę podawałam tylko dorosłym kotom, to bardzo silnie działający lek.
Chyba bezpieczniej byłoby raz podać parafinę.

Re: ....i do przodu ;)

PostNapisane: Śro mar 13, 2019 13:03
przez ametyst55
Gretta pisze:Laktulozę podawałam tylko dorosłym kotom, to bardzo silnie działający lek.
Chyba bezpieczniej byłoby raz podać parafinę.


W sumie ja też podawałam tylko dorosłemu kotu :oops:

Re: ....i do przodu ;)

PostNapisane: Śro mar 13, 2019 16:41
przez gusiek1
Gdyby się okazało, że możesz podać to daj proszę adres, prześlę. Mam otwarte, ale jeszcze w terminie.

Re: ....i do przodu ;)

PostNapisane: Śro mar 13, 2019 19:22
przez Bastet
Podaj sok z buraka - po parę kropli do każdego posiłku. Właśnie jestem świeżo po przeczytaniu jakiegoś wątku z kociątkiem, które miało problemy z kupą, i sok z buraka bardzo pomógł w rozluźnieniu kupy. Ilość sama dobierzesz przy obserwowaniu konsystencji. Zaczęłabym od paru kropli. Działa na bank!

Re: ....i do przodu ;)

PostNapisane: Śro mar 13, 2019 22:12
przez kociołkowo
Sok z buraka dostają codziennie, bo zapamiętałam z jakiegoś wątku z przed roku, może za mało daje? Tak na kolor, jasno różowy. Zrobiłam gluta z siemienia, do tego kupiłam krople delicol i masło dla nuemowląt linum, do smarowania dupek, co by się nie uszkadzały. Nie wiem, może tylko mi się wydaje, ale chyba troszkę lepiej poszły kupy, nie wiem też co pomogło, bo zapakowałam i delicol i gluta, i sok z buraka standardowo. Parafiny już nie dawałam, co prawda za cholere nie miałam czasu odpisywać, ale zerkałam czy coś piszecie, tak więc bez sensu ryzykować, może jakoś to będzie. Dzwoniłam do weta, zapytać o laktuloze, ale potwierdził, że jest zbyt silnie działająca, tak małym organizmom mogłaby zaszkodzić, na ryzyko można by podać mikro dawkę, z tym że on odradza, bo nie nie jest w stanie mi powiedzieć co by się mogło stać. Kazał mi maluchy nosić, nie w "koszyczku" ze swetra, tylko jak najbliżej mojej skóry, chyba dość dobrze wymyślił, bo przypomniałam sobie, że jak urodziłam Kubę, też kazali mi go "kangurować". Nagie dziecko trzyma się na swoim nagim ciele, poprawia się krążenie, pobudza do działania przewód pokarmowy, itd.
Syn był nierozwinięty pokarmowo, były duże problemy z wypróżnianiem, fakt jest taki, że zawsze po ok. godzinie kangurowania, zaczynało mu bulgotać w brzuszku, szły pierdy i kupa na koniec. Szybko to przestało na niego działać, ale neonatolog mówiła, że to norma, bo działa tylko na noworodki, czyli do 1 miesiąca.
Ogólnie produkuje coś ze starych cienkich t-shirt'ów, napewno im nie zaszkodzi, a czy pomoże...wątpię, nie jestem kotem, troche inaczej nam organizmy tikają :wink: w tym momencie śpią mi na cyckach, choć cyckami tego co mam nazwać nie można :smokin:

Też musiało je dopaść, przecież karmie jak wszystkie poprzednie, staram się, masuje dokładnie, naprawdę się przykładam i staram z całych sił. Co robie źle? brakuje mi pomysłów, jeszcze bidulki tak się złoszczą, płaczą i mnie się płakać chce...coś robie nie tak, tylko nie wiem co :(

Re: ....i do przodu ;)

PostNapisane: Śro mar 13, 2019 23:15
przez Bastet
Wszystko robisz dobrze. Cierpliwości. Po prostu długo były bez mamy :( Możesz spróbować troszkę więcej soku z buraczka. A do mieszanki butelkowej z Convą i buraczkiem dodaj też masło - podrobinę prawdziwego. Też pomoże na kupy. :ok: :ok: :ok:

Re: ....i do przodu ;)

PostNapisane: Czw mar 14, 2019 18:15
przez Stomachari
Glut z siemienia podawany przez dłuższy czas również upośledza wchłanianie.
Podawałam Lactulosę dorosłym kotom, ilość zalecana na forum. Działanie ledwo dostrzegalne. Nie nazwałabym jej silnym lekiem.

Re: ....i do przodu ;)

PostNapisane: Pt mar 15, 2019 9:22
przez andorka
Cindy pisze:Wysle te rzeczy pod jeden adres, czyli do andorki a ona zrobi bazarek to bedzie mozna nabyc :wink:

Szybciutko: paczka już u mnie jutro ogarnę i wrzucę na bazarek.

Re: ....i do przodu ;)

PostNapisane: Pt mar 15, 2019 9:27
przez kociołkowo
Dzięki dziewczyny, to ja już pomysłów nie mam, nie wiem czy z tą laktulozą ryzykować, on mi powiedział, że dla maluchów jest za silnym lekiem, ale może byłaby skuteczna, no nie wiem...
Narazie podaje delicol, sok z buraka i glut z siemienia, efekt niewielki, ale jest. Może jak uda się raz rozrzedzic porządnie, to później już będzie lepiej.

Re: ....i do przodu ;)

PostNapisane: Pt mar 15, 2019 10:10
przez Bastet
Spróbuj może więcej buraczka. I odrobinę masła do mieszanki.

Re: ....i do przodu ;)

PostNapisane: Pt mar 15, 2019 18:21
przez kociołkowo
Idzie coraz lepiej, kupalki jeszcze nie budyniowate, ale miękkie. Maluchy nie wyrywają się tak zawzięcie i nie płaczą tak okropnie :201421
Dziekuję wam za wsparcie, że jesteście, dajecie mi nadzieję.
Jeden łobuziak otwiera oczka :201465, śliczne maleńkie perełki.

Muszę jeszcze bardzo podziękować za pomoc na zrzutce, ogromnie nam pomogła, zebraliśmy ponad 160 zł, to bardzo duża kwota. Zrzutka się skończyła, założyłam nową, jeśli ktoś chciałby nam pomóc, tylko proszę o małe symboliczne kwoty, np, 5zł to już karton mleka koziego, więc tak naprawdę to duża, nieoceniona wręcz pomoc.

https://zrzutka.pl/z/dla-maluszkow

Obrazek

Re: ....i do przodu ;)

PostNapisane: Pt mar 15, 2019 19:31
przez ametyst55
Śliczna malizna :1luvu: