Strona 104 z 134

Re: Ogromny dylemat....

PostNapisane: Wto paź 16, 2018 15:28
przez majencja
MalgWroclaw pisze:
majencja pisze:Zamówić cewnik Foleya nr 8 wyjąć prowadnicę. Uciąć tak ze 2 cm , nałożyc na strzykawkę 2 ml, posmarowac gumkę oliwką wsadzić do pupci i podać po 1 ml letniej wody . Przytrzymac chwilę pupcię. Lewatywa gotowa. Wypróbowane przeze mnie wielokrotnie u takich małych szczyli

boldowanie moje, zapisuję na wszelki wypadek, dlatego pytam. Prowadnicę uciąć, czy to, co zostanie bez niej?
Przepraszam za być może głupie pytanie, ale nie znam się na tym.


Cewnik Foleya 8 jest dla dzieciatek ludzkich i tak mięciutki ze żeby chłopca zacewnikować ma w środku taki drucik usztywniający. On wystaje poza ten cewnik- wystarczy go wyjąć przed przycięciem. Również takie cewniki cięłam i uzywałam jako smoczka na strzykawkę do karmienia takich najmniejszych maluszków - noworodków. Ale ja robiłam lewatywy u kilkudniowych noworodków. Takie większe kocięta to moze być Foley 10 lub 12 i wtedy trochę więcej płynu do pupy

Re: Ogromny dylemat....

PostNapisane: Wto paź 16, 2018 17:29
przez kociołkowo
Tiiaaa jakby było co podziwiać :wink: ledwie wyrabiam, przecież to już 3 raz pod rząd...od pół roku karmie kocięta :twisted: mam ogromną ochotę zrobić krzywdę właścicielom wszystkich kotek rodzących :201424

Kazia jesteś wielka :201494 pomysł z masełkiem, rewelacja, Mały bez większej zachęty dopadła do "namaślonych dupinek" :ryk: :ryk: :ryk:
Obrobiła skutecznie dwie dupki :lol: mnie zostały tylko dwie.
Kolejny raz "kazałam" mężowi żeby mi pokazał jak zachęca Małego do pomocy...nooo szacun
Zawołał "dzieciaku do tatusia"- przyszła, zawsze przychodzi, a ten ją po prostu wsadził na łóżko, brzdącowi ogon podniósł i do niej "a teraz proszę z tatą dupy myć".....zrobiła to :201489
Dlaczego ona go tak słucha? A ja co? Pies? :placz:

Każda kupka jest coraz lepsza, mniej "bolesna". Pupcie są smarowane, psikane i myte, dosłownie co 15-20 minut.

Re: Ogromny dylemat....

PostNapisane: Wto paź 16, 2018 17:34
przez Kazia
Ponad 20 lat doświadczenia :)

Kotka zawsze lepiej "załatwi" dzieciaka.
Skuteczniej, delikatniej, mniej mu sprawi bólu jeśli jest podrażnione i, przede wszystkim, kociak ma złudzenie że to jego mamusia przy nim coś robi. A mama to zawsze mama.

Re: Ogromny dylemat....

PostNapisane: Wto paź 16, 2018 19:16
przez kociołkowo
Będę ją zachęcała, pierwsze maluszki obrabiała razem z Burą, nawet się kłóciły, która ma bliżej i wiecej :ryk: kolejne obie zgodnie olały :wink: teraz się z nimi bawią i śpią, ale do miesiąca, trzymały się z daleka. Obecne Bura zlała sikiem prostym i nawet nie zagląda do sypialni, Mały niby je podgląda, ale nie zbliżała się. Widocznie potrzeba było zachęty tatusia i przekupstwa (dupy namaślone) mamusi. Właśnie w tym momencie wylizuje pupinki :201494 :1luvu: a dwa już się do niej wtuliły i śpią...ile by było łatwiej gdyby przejęła opiekę i maluszkom lepiej, zdrowiej.
Masełko jest, ale jeszcze Karol ją zachęcił przed wyjściem do pracy :D

Może przekupując ją nadal w końcu uzna, że "kocha jak swoje" i zaadoptuje :ryk: :ryk: :ryk:

Edit: jak ich nie pokochać...
Obrazek
Obrazek

Re: Ogromny dylemat....

PostNapisane: Wto paź 16, 2018 22:15
przez Gretta
No, jak?...
Kocięta to broń masowego rażenia. 8)

Re: Ogromny dylemat....

PostNapisane: Wto paź 16, 2018 22:36
przez Cindy
Jakie slodziaki :1luvu:
Nie wiem co to za wet.ale widac, ze serce ma. Chyle czola przed nim za to, ze ich nie uspil :201494
No a Tobie Ewelinko to nawet nie znam takich slow, ktorymi chcialabym Ci podziekowac, za to co robisz dla kociatek (po raz Kolejny) <3 <3 <3 :201494 :201494 :201494
I Twoja wspaniala rodzina :aniolek: :aniolek: :aniolek:

Re: Ogromny dylemat....

PostNapisane: Śro paź 17, 2018 7:30
przez kociołkowo
Cindy, dobrze wiesz, że gdyby nie wy i wasza pomoc, nie mogłabym ich zabrać, fizycznie nie dalibyśmy rady, z jedną pensją i takimi wydatkami jest to po prostu niemożliwe.
Według Pasków- właścicieli kotki i kociąt, weterynarz odmówił uśpienia argumentując, że po pierwsze nie usypia kociąt, które już widzą, po drugie to maluchy są tak "ciekawie ładne", że napewno znajdą im domy, tylko wystarczy odkarmić. Dał im za darmo to mleko dla kociąt i butelkę, powiedział żeby karmili co 3-4 godziny i będzie dobrze. Tylko nie wpomniał, że trzeba robić im toaletę. Jakiś młody ten wet, przyjmuje w Olkuszu, ale nie wiem gdzie. Wygląda, że rokuje na dobrego weterynarza, jeszcze braki wiedzy są, ale i serce do zwierząt jest :D

Mały to przekupna cholernica :ryk: masełko musi być i o dokładkę też się prosi, inaczej nici z mycia pupci :twisted: Rano oczywiście masełko nie było potrzebne, bo tatuś wrócił z pracy, wystarczy że poprosi i już gówniara obrabia brzdące :wink:
A ja głupia myślałam, że to moje dziecko najukochańsze i mamusie najbardziej kocha :placz: :placz: :placz:

Karol się śmieje ze mnie, że jak mogłam sobie uroić, że Mały to moje dziecko, jak przecież on ją znalazł i do domu przyniósł :twisted:

Maluszki próbują już się bawić :1luvu: wywalają się kołami do góry i tak śmiesznie, niezgrabnie wymachują łapeczkami. Oczywiście buraś jest najbardziej ogarnięty, najwiecej potrafi. Coś te buraśki mają w sobie. Za każdym razem to bury jest do wszystkiego pierwszy, już trzeci raz się to sprawdza :lol: największym śpiochem i leniem jest whiskasik, buro biały i grafitowo biały są takie pośrednie, troszkę aktywności i dość. Chociaż ten grafitowo biały bedzie alpinistą, cała jego aktywność polega na wspinaczce :ryk: nie ważne czy po mnie, czy na poduszkę....BYLE W GÓRĘ :201421

Dziękuję dziewczyny, gdyby nie wy, nie wiem jakby się ta hostoria skończyła :1luvu:

Re: Ogromny dylemat....

PostNapisane: Śro paź 17, 2018 7:49
przez Bastet
Przepiękne te maluszki! :1luvu: Ja też już je kocham! :1luvu:
Eweli, paczka DHL zostanie dziś do Ciebie doręczona. Właśnie miałam powiadomienie na poczcie :)

Re: Ogromny dylemat....

PostNapisane: Śro paź 17, 2018 9:36
przez kociołkowo
Dziękuję skarbie, zazwyczaj dhl i inpost nie dzwonią jeśli nie mają pobrania, ale gdyby czasem to niech zostawi paczkę na ganku- on wie, że zawsze jest otwarte :lol: a najczęściej jest u mnie koło 14:30- akurat jak pojadę po dzieci do szkoły :wink:

Re: Ogromny dylemat....

PostNapisane: Czw paź 18, 2018 11:28
przez mgamg
Prześliczne są te maluchy, któryś raz już dzisiaj oglądam te zdjęcia i napatrzeć sie nie mogę.
I jak tu takich ślicznot nie ratować?
Sama w tym miesiącu czynszu nie zapłaciłam, żeby wykarmić te moje znajdki...

Re: Ogromny dylemat....

PostNapisane: Czw paź 18, 2018 18:15
przez kociołkowo
Zrobiłam ogłoszenie "oszczańców", wczoraj w nocy a dziś chciałam wypromować. . . ku*wa mać! Olx zablokowało mi konto!!! Z jakiej racji??? Nie wiem...napisałam do nich, ale ponieważ zgłoszony przeze mnie "jest skomplikowany" udzielą mi odpowiedzi w ciągu 7 dni!
Jesoo czy zawsze musi człowiek mieć pod górkę? Co śmieszne konto jest zablokowane, ale ogłoszenia aktywne 8O tylko spadło na którąś tam strone :evil: kto tam pracuje? Debil z debilem, kretynem poganiani. Ależ jestem zła :201490

Brzdące dobrze dają radę :lol: i nie mniej "po dupie"(mnie :wink: ) no ale kłochom to to jak nie wiem :smiech3:
Trzech już pokazuje "kim zostaną jak dorosną", whiskas-leniem, grafitowo biały- alpinistą a buro biały- wozem strażackim (wyje jak syrena) :ryk: tylko buraś łobuziak nie przejawia konkretnych cech - omnibus będzie :mrgreen:
Paczuszka z conva dotarła, dziękuję KociaMama44 :1luvu:
Zamówiłam jeszcze 30 szt za "datki", bedziemy zabezpieczeni na jakiś czas, dziękuję w imieniu pełnych brzuszków brzdąców :1luvu:

Mgamg, gluty to taki cholerny gatunek, obok którego nie da się przejść obojętnie :lol: wystarczy jedno spojrzenie i już człowiek "utopiony" :ryk:

Re: Ogromny dylemat....

PostNapisane: Czw paź 18, 2018 20:26
przez kwiryna
:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Ogromny dylemat....

PostNapisane: Pt paź 19, 2018 8:34
przez Gosiagosia
eweli77 pisze:Będę ją zachęcała, pierwsze maluszki obrabiała razem z Burą, nawet się kłóciły, która ma bliżej i wiecej :ryk: kolejne obie zgodnie olały :wink: teraz się z nimi bawią i śpią, ale do miesiąca, trzymały się z daleka. Obecne Bura zlała sikiem prostym i nawet nie zagląda do sypialni, Mały niby je podgląda, ale nie zbliżała się. Widocznie potrzeba było zachęty tatusia i przekupstwa (dupy namaślone) mamusi. Właśnie w tym momencie wylizuje pupinki :201494 :1luvu: a dwa już się do niej wtuliły i śpią...ile by było łatwiej gdyby przejęła opiekę i maluszkom lepiej, zdrowiej.
Masełko jest, ale jeszcze Karol ją zachęcił przed wyjściem do pracy :D

Może przekupując ją nadal w końcu uzna, że "kocha jak swoje" i zaadoptuje :ryk: :ryk: :ryk:

Edit: jak ich nie pokochać...
Obrazek
Obrazek

Cudne :201461 :20146 :1luvu:

Re: Ogromny dylemat....

PostNapisane: Pt paź 19, 2018 22:06
przez kociołkowo
Na dobranoc :D

Obrazek
Obrazek

Życzymy spokojnych snów

Re: Ogromny dylemat....

PostNapisane: Pt paź 19, 2018 22:34
przez ametyst55
:1luvu: