Strona 97 z 134

Re: Kociaki już rozrabiaki

PostNapisane: Pon wrz 17, 2018 10:36
przez mir.ka
moje czarne tymczasy tez były nie do odróżnienia bez zaglądania pod ogonek,
dobrze, że przynajmniej tam się różnią

Re: Kociaki już rozrabiaki

PostNapisane: Pon wrz 17, 2018 11:40
przez kropkaXL
eweli77 pisze:Obrazek
Obrazek
Obrazek

Cobyście nie myślały, że to jeden kociak....otoż to brat i siostra, a które jest które??? Nawet ja tego nie wiem, nie zaglądając pod ogon....klony

Dorzucam buraska
Obrazek

Matko! Przesłodki jest :1luvu:

Re: Kociaki już rozrabiaki

PostNapisane: Pon wrz 17, 2018 18:17
przez kociołkowo
Bo one jednobarwne są :D i pyziorki identyczne niestety.

Burasek to mój niemowlaczek, to ten co szczy, płacze i ssie mi palec w nocy :mrgreen: urody nie trzeba mu dodawać, bo jest autentycznie przepiękny, mimo kolorków średnich to kształt pysia, oczki i wsio śliczne...no taki do schrupania...jak ja nienawidzę małyvh kotów :!:

Re: Kociaki już rozrabiaki

PostNapisane: Sob wrz 22, 2018 20:04
przez kociołkowo
Jeszcze dorzucimy
Czarna dziewuszka:
Obrazek

Buraśki łobuziaki
Obrazek

Ogonek "pędzelek" :mrgreen: buraś i czarny chłopaczek
Obrazek

A takiego torcika machnęłam synowi na urodziny :lol:
Obrazek

Re: Kociaki już rozrabiaki

PostNapisane: Sob wrz 22, 2018 20:25
przez kwiryna
Wow sama robilas i dekorowalas?

Re: Kociaki już rozrabiaki

PostNapisane: Nie wrz 23, 2018 11:17
przez kociołkowo
Niestety....cukiernik u którego zamawiam, jest chory a syn koniecznie musiał mieć minecraft'a, więc musiałam sama, na szczęście załatwił mi barwniki bo jeździć za tym, to chyba bym odpuściła :wink: ale i tak za dużo roboty.
Napewno wyszłoby lepiej jakby on mi to zrobił, bo nie dość że wybitnie pyszne to jeszcze jak zdobi, głowa mała
Później wrzuce fotki :D

Re: Kociaki już rozrabiaki

PostNapisane: Pon wrz 24, 2018 13:00
przez kwiryna
E tam, szacun, super wyszlo!

Re: Kociaki już rozrabiaki

PostNapisane: Wto wrz 25, 2018 9:50
przez kociołkowo
Starałam się, ale nigdy nie zdobiłam tortów, zresztą każdy placek poza biszkoptem jestem wstanie zjeba* :mrgreen:

Kociaki cholerniki
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Natalia wyjechała na zieloną szkołę do Włoch, a te cholery jak tylko zobaczyły, że jej łóżko wolne, wszystkie się na nim rozgościły oszczywając po całości :evil: mało pary uszami nie puściłam z nerwów....nie dość, że ta cała wycieczka to kompletna porażka, zaczynając od uszkodzonego autokaru(zawory powietrza) i mega wątów dyrektorki, że wzywaliśmy policję do sprawdzenia, bo jak twierdzi gdybyśmy nie wezwali policji to by wyjechali o planowej godzinie, a że autokar z usterką która doprowadza do braku hamulców i mogliby do wypadku doprowadzić, skomentowała że co z tego ale by planowo wyjechali, drugi przyjechał o 1:30 w nocy i też wzywaliśmy patrol do sprawdzenia i też darła mordę, że co my odpie*dalamy i po co...kończąc na tym że idiotka zarezerwowała hotel w którym są tylko łóżka małżeńskie i dzieci muszą spać po dwoje!!! Jeszcze pi*da zagroziła dzieciom, że jeśli powiedzą rodzicom o tym to zabierze im telefony i będą siedziały w hotelu za kare!!! Wyobrażacie to sobie? Wycieczka kosztowała 2,200 zł i dziecko nawet łóżka własnego nie ma, wczoraj wydzwanialiśmy (ja i inni rodzice) do niej to od nikogo telefonu nie odbiera, jeśli myśli że to się jakoś rozejdzie po kościach to grubo się myli. Jeszcze dwa dni przed wyjazdem oznajmila na spotkaniu że musimy dopłacić po 500 zł bo....pomyliła się w obliczeniach!!! (Znowu, bo rok temu było to samo) kpina i brak honoru z jej strony, mam nadzieję że tym razem uda się pociągnąć ją od odpowiedzialności, bo co chwila są problemy i to we wszystkim co się ze szkołą wiąże, tylko ona jest kuzynką naszego wójta i o odwołaniu nie ma nawet mowy, kyratorium regularnie otrzymuje na nią skargi- łącznie ze skargami od nauczycieli i nie ma na szmate bata, ja nie wiem, żeby jednego człowieka nie można było pociągnąć do jakiejkolwiek odpowiedzialności, to chore jest

Re: Kociaki już rozrabiaki

PostNapisane: Wto wrz 25, 2018 9:54
przez mimbla64
eweli77 pisze:Obrazek


Ale się ułożyły! Pięknie. :1luvu:

I pewno grzeją fajnie w nogi. :D

Re: Kociaki już rozrabiaki

PostNapisane: Wto wrz 25, 2018 10:10
przez zuza
Cudowne termoforki!

Re: Kociaki już rozrabiaki

PostNapisane: Wto wrz 25, 2018 12:07
przez kociołkowo
Taaa jak piecyki małe i zawsze wszystkie się pchają, więc nie na kolana a całe nogi, bo się nie mieszczą :wink: tu akurat na nogach mojej córki :lol:
Tylko to ich szczanie cholerne, żadne maluchy tak mi po chaupie nie lały jak te, zaczął buraś ale teraz wszystkie szczą mimo, że kuwety wszędzie, porobilam z różnych pudełek, skrzyneczek itp w sumie 9 w całym domu a one i tak leją na kołdry, w kątach, ostatnio nawet kupa była na środku stołu w kuchni :strach: oczywiście kuwety też są w użytku więc nie ma problemów z trafieniem, czy innych, wygląda na to, że chyba czują i ponownie obsikują, używam wszystkie możliwe środki do usuwania zapachu moczu w ilościach hurtowych- majątek na to wydaję, wszystkich dostępnych firm wykupuje, teraz mam dr.siedla, mr.smell i nano animal- niby mnie się wydaję że tego nie czuć, ale czy koty czują to cholera je wie....szczerze jestem tym zmęczona, ciągle czyszcze, pryskam susze suszarką do włosów albo na grzejnikach wieszam i tak całą dobę....

Re: Kociaki już rozrabiaki

PostNapisane: Wto wrz 25, 2018 14:20
przez zuza
No to rzeczywiscie upierdliwe strasznie :(Co im do glowy przychodzi, kurtynka...

Re: Kociaki już rozrabiaki

PostNapisane: Wto wrz 25, 2018 14:55
przez mimbla64
Eweli ja bym je skoszarowała na jakiś czas.
Pokój bez możliwości szczania na miękkie i wypuszczenie dopiero wtedy, jak załapią porządnie kuwetę.
To ważne, bo przecież będziesz im szukać domów.

Re: Kociaki już rozrabiaki

PostNapisane: Wto wrz 25, 2018 14:57
przez zuza
No wlasnie tez sie zastanawialam, czy ograniczenie przetrzeni nie powinno pomoc?

Re: Kociaki już rozrabiaki

PostNapisane: Wto wrz 25, 2018 18:26
przez kociołkowo
Hmmm tylko, że nie bardzo jest pokój bez łóżka, kanap itp...też na to wpadłam były przez dwa dni bezwzględnie odcięte od pokoi, tzn pokoje wszystkie wyzamykane a one miały kuchnie, łazienkę, przedpokój i ani raz nic nie było poza kuwetą, mimo zostawienia tylko jednej dodatkowej kuwety, czyli były dwie na 8 kotów......
Dlatego też pisałam, że już mi sił brakuje do gówniarzy bo nie jesteśmy w stanie mieć bezustannie zamkniętych pokoi, tym bardziej, że akurat w mojej sypialni dosłownie nie da się oddychać, za zimno na otwarte okno a duszno do tego stopnia, że pot mnie oblewa :(
Gnojki leją dokładnie w te same miejsca, ja mam kołdre puchową (2) na przemiennie używam, nie można jej prać więc czyszcze ręcznie, wydaje mi się że skutecznie (dzieci i mąż potwierdzają) ale kotki chyba czują jednak bo to dziwne żeby dokładnie te same miejsca były olane :roll: wygląda na to, że bez faktycznego dostępu do łóżek, nie mają problemu z "trafianiem"
Raz zdążyłam przyłapać biało burego na nasadzaniu się do oszczania kołdry i przełożyłam do kuwety (koło łóżka stoją 3) chyba się wkur*ił na mnie, bo zaczął miałczeć i spowrotem na łóżko w to samo miejsce, 4 razy tak wracał za nim dał za wygraną i wylał się do kuwety :strach: nie nasiurał dużo, jakby nie specjalnie mu się chciało, zresztą samo to, że miał czas utrzymać na czetrokrotny powrót na kołdrę....czyli chyba czują mimo wszystko ten mocz. To jest dla nas o tyle problemem, że naprawdę mamy cieniutko z kasą przez nie i lusie więc nie specjalnie jest za co nowe kupić.

Jeszcze pomyślałam żeby zaopatrzeć się w takie byle jakie kołdry na targowisku po 35 zł, bardzo grube ale pewnie z jakiej waty co się zbije, może by na te niecałe dwa miesiące stykły a one nowego by nie zlały, bo by nie śmierdziało, Kubusia kołdra jest czyściutka- jakoś ani raz na nią nie sikały mimo, że obok mojej leży bo syn śpi ze mną (podobno do końca remontu pokoju :wink: ) kupiłabym dwie takie 'byle co', tylko problem jest taki, że to targowisko jest wyłącznie w środy po południu i pod warunkiem bezdeszczowej pogody....jak jest brzydko to tylko polacy stoją i mają drożej niż w sklepach, ci wietnamcy itp tylko jak ładna pogoda a to oni tymi kołdrami handlują, ma je też polak na innym targowisku ostatnio go pytałam ale zaśpiewał 79 zł (chyba go posrało) bankowo te same ma, bo sprawdziłam firme i 'made in' też tureckie podobno....sama nie wiem co zrobić bo koszty niemiłosiernie rosną a efektów i pomysłów brak....