....i do przodu ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 26, 2018 23:21 Re: ....i do przodu ;)

O cholera. Coz niech karma do niej wroci. Trzymaj sie, jestes dzielna babka!
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Wto lis 27, 2018 8:50 Re: ....i do przodu ;)

Bungo pisze:Pół Krakowa - mówisz?
Tu się w zasadzie wszyscy znają, więc szanownej cioci nie życzę, żeby się na mnie natknęła :evil:


A jakże, na małych wiochach wszyscy się znają :mrgreen: osobom zajmującym tak poważne stanowiska jak kasjerka w banku, tylko się kłaniać...swoją drogą ta druga połowa, co się nie kłania, to zazdrośnicy są (taka rezerwa, jak ktoś co złego na nią powiedział-zawsze był zaliczony przez babcie do zazdrośników "gorszego sortu :ryk: )

Uśmiałam się aż łzy mi lecą...dobre jesteście.
Można powiedzieć, że "zorganizowana grupa przestępcza pod znakiem wściekłego kota"....

Dzięki za wszystko, jesteście cudowne :1luvu:

Przy okazji, cichutkie kciuki pomogły bardzo :lol:
Czarnuchy jadą w dwupaku do nowego domku, tzn zawiozę je dzisiaj ok.15:00, blisko bo w Olkuszu- 20 min samochodem. Będą miały rodzinke dla siebie, co ważne dwoje dzieci w podobnym do moich wieku :D. Do domu bez dzieci, raczej bym nie oddała, one tak bardzo je kochają, bardziej niż mnie :placz: zresztą samo to, że biegały za Olciem-pogromcą "cici" mówi za siebie. Przecież przez niego maleńki buraś ochrypł na tydzień, tzn Olcio kocha bardzo kotki, za bardzo. Pilnowaliśmy go żeby przypadkiem krzywdy nie zrobił, nie robił, ale nachalny był, no i raz nikt nie zauważył, że wczołgał się pod łóżko i wytargał małego burasia...buraś się zaczął drzeć i brat biegusiem złapał Olka za nogi, wyciągnął go, ale gówniarz burasia nie puścił...trzymał za ogon. Skończyło się tak, że Olo płakał, buraś płakał i ja płakałam, bo bałam się, że krzywdę mu zrobił. Szczęście nie zrobił, poza chrypką.
Dlatego już wiem, że nie oddam kota do domu z małym dzieckiem (2-3lata), za duże ryzyko, mam przykład. Czworo dorosłych w domu, a i tak Olo dał radę coś takiego zrobić, że kocha kotki jest pewne, co wiecej zgodnie z naszym nakazem starał się być delikatny, ale wystarczyło, że kotki spały pod łóżkiem a on chciał pogłaskać...nieszczęście gotowe. Fajnie jak dzieci wychowują się ze zwierzętami, ale albo od początku (niemowlęcia) albo 4-5 latka, dwulatek niby słucha, ale w każdej chwili może się coś wydarzyć. Taka refleksja, bo wcześniej o tym nie myślałam za bardzo :oops:
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Wto lis 27, 2018 21:24 Re: ....i do przodu ;)

Kochana ja tez mam dwulatka ( i niemowle....) i siwieje ze strachu co dzien. Zazwyczaj nie dzieje sie zlego zupelnie nic, ale roznie to bywa - dzis syn wzial kota na rece. Zdebialam. Nic sie nie stalo, zakaz nastepnych takich prob dostal. Ale co dziecko wymysli nie wie nikt
Edit: poprawilam :oops: co racja to racja :evil:
Ostatnio edytowano Śro lis 28, 2018 14:08 przez kwiryna, łącznie edytowano 2 razy
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Wto lis 27, 2018 21:59 Re: ....i do przodu ;)

Kociołkowo- z kociarzami (a kociarami to już zupełnie) lepiej nie zadzierać. 8)
Kotem poszczują !

Chikita

 
Posty: 6380
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Śro lis 28, 2018 12:29 Re: ....i do przodu ;)

Kwiryna nie pisz tu starego nick'a , by nie naprowadzać osoby , ktòra jest wrogiem kociołkowa.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw lis 29, 2018 15:01 Re: ....i do przodu ;)

kwiryna pisze:Kochana ja tez mam dwulatka ( i niemowle....) i siwieje ze strachu co dzien. Zazwyczaj nie dzieje sie zlego zupelnie nic, ale roznie to bywa - dzis syn wzial kota na rece. Zdebialam. Nic sie nie stalo, zakaz nastepnych takich prob dostal. Ale co dziecko wymysli nie wie nikt
Edit: poprawilam :oops: co racja to racja :evil:

Dziękuję :P
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob gru 01, 2018 15:19 Re: ....i do przodu ;)

o matko... trzymam kciuki za wszystko! I też przyjadę, dawajcie cynk, kiedy zbiórka :smokin:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon gru 03, 2018 9:14 Re: ....i do przodu ;)

Heeej-co słychać? 8O
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto gru 04, 2018 20:10 Re: ....i do przodu ;)

Znów brak netu w kociołkowie :(
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie gru 09, 2018 18:14 Re: ....i do przodu ;)

Nooo ja jestem oskarżona o złożenie złośliwego anonimowego zawiadomienia do prokuratury na ratownika o popełnienie błędu medycznego :twisted: czyli jako "pszestempczyni" pasuję do ekipy :ryk: Bo przecież nikt inny oprócz mnie by nie wpadł na pomysł że pomylił leki :ryk:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Nie gru 09, 2018 19:43 Re: ....i do przodu ;)

No Ty to faktycznie kryminalistka jesteś! :ryk:
Strach się bać!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie gru 30, 2018 14:29 Re: ....i do przodu ;)

mam nadzieje, ze watek znowu ruszy do przodu, bo brak go. Wszystkiego najlepszego w nowym roku :kotek:
Obrazek

nyoe

 
Posty: 601
Od: Wto lut 08, 2005 6:07
Lokalizacja: Sendai

Post » Czw sty 03, 2019 23:33 Re: ....i do przodu ;)

Czy to "tylko" brak internetu?...

Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku i oby jak najmniej zmartwień! :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sty 29, 2019 10:57 Re: ....i do przodu ;)

Jestem :oops:
Brak internetu, posypał się dziadzio znowu i doszedł mąż....dopadły go "korzonki"- no ok, zastrzyki i przejdzie, po trzech dniach gorączka, osłabienie takie, że wstać nie mógł. Blady strach na mnie padł...lekarz zlecił szczegółowe badania. Wyniki: jeszcze nie złe, ale i dobre nie są. Podejrzenie nawrotu białaczki z dzieciństwa. Nogi się pode mną ugięły. Białaczki nie ma, ale szpital, badania itp to horror. Ma dodatni hbs, został objety leczeniem i proszę Boga żeby to było na tyle, w tej naszej nieszczesnej rodzinie.
Bardzo, bardzo gorąco was przepraszam. Jak już ustabilizowała się sieć (dorwali pana i synów, którzy uszkadzali) chciałam zaraz wskoczyć na forum, no to z mężem się podziało.
Tak mi przeleciało, dosłownie biegałam w ostatnim czasie między dziadziem a chłopem. Nawet nie ma o czym pisać, ręce opadają.
Kociaki, to już prawdziwi kawalerowie! Przystojniaki
Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazek
Obrazek

Na koniec perełka...otóż zostałam "mamką mleczną" Burasia, a właściwie moje uszy, są cyckane przy każdej możliwej okazji, najczęściej w nocy :ryk:
Obrazek
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Śro sty 30, 2019 0:09 Re: ....i do przodu ;)

Za co przepraszasz? Za to że życie Was nie rozpieszcza? :strach:
Współczuję.
Tak się obawiałam, że to coś poważnego. Poprzednim razem zniknęłaś bo miałaś wypadek.

Za męża i dziadka :ok:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, MB&Ofelia, zuza i 82 gości