Bungo pisze:Mistrzyni suspensu
Prawda?
Tak poważnie, mam ostry konflikt z moją ciotką (niektórzy z was wiedzą) wszystko przez jej pazerność, próbowała wykorzystać dziadka chorobę. Ona załatwiła "konsultacje" psychiatryczne, podawanie mu psychotropów, wszystko po to by załatwić jego ubezwłasnowolnienie...po co? chyba każdy się domyśli.
No więc, gdy sprawa wyszła na jaw, starłam się z nią ostro, nawet nie chciałam o tym pisać, bo po pierwsze to przerażające co może zrobić córka ojcu, po drugie nie chciałam nikogo obciążać takimi problemami.
Niestety ona nie miała skrupułów, nie wypaliło z dziadkiem, ale wiedziała, że nie powiemy mu o tym (po cholere ma cierpieć) zaczęła więc knuc po cichu. Myślęb że od dawna czytała mój wątek, bo nie był żadną tajemnicą ( mój błąd widocznie), nie bardzo miała jak cokolwiek przeciwko mnie wykorzystać....ale udało się, ostatnie wydarzenia, wasza pomoc, została przez te cipe wykorzystana...
Wiedząc, że mamy poważną awarię internetu, zadzwoniła do babci, z wielką troską, opowiadała, jak to wpadłam w towarzystwo, przestępców, jak wy wzbogacacie się na krzywdzie zwierząt, wykorzystujecie je by naciągać naiwnych na datki, a poźniej mordujecie już niepotrzebne zwierzęta, jak to ja zaczęłam robić to samo, wyłudzam pieniądze (podobno na leczenie dziadka), ona zdemaskowała cały proceder, co więcej podobno już toczą się przeciwko wam postepowania.....itp itd
Szczerze, o mnie niech sobie gada, wali mnie to, ale nie pozwolę obrażać moich przyjaciół, nie pozwolę oczerniać i krzywdzić bliskich mi osób. Do wczoraj nie mogłam udowodnić jak wygląda cały mój wątek, pokazałam babci, dałam do przeczytania, ale skwitowała, że Danusia by jej nie kłamała, to niemożliwe przecież (Corunia przedstawia siebie jako istotę doskonałą-nie trudne tob jak się mieszka daleko i przyjeżdża do rodziców 3-4 razy w roku na jeden dzień)
Dlatego poprosiłam o przeniesienie i zmianę nicku, domyślam sięb że babcia wierzy bardziej jej niż mnieb mimob że jej pokazałam cały wątek. Domyślam się też, że poniesie te ploty dalej (pewnie nie o mnie, ale o was) przez co osoby, które być może wspierają jakoś fundację itp przestaną to robić, "przecież wyszło na jaw jakimi jesteście oszustami" i to przez osoby bezpośrednio z wami związane, bo jestem przekonana, że babcia swoim koleżankom mowiła o forum, że Brojek jest od jednej z was itp
Nie zgadzam się na to, mimo, że sprawa ma wiadomo, maleńki rozmach, nie pozwolę oczerniać moich przyjaciół.
Szczęście, jaśnie ciotunia ma mnie za idiotkę, uważa siebie za sprytną, niestety ja już wiem do czego ona jest zdolna, ona nie wie do czego ja jestem....myśli chyba, że przemilczę sprawę, i będzie mogła dalej mnie dyskredytować w oczach dziadków...tzn babki, bo dziadkowi nic nie mówi, wie że nie miałoby to sensu
akurat on głupi nie jest, nie dałby się wkręcić w takie bzdury...
Powiedzmy sobie szczerze, ona ma mnie za kretynke, ja ją za jeszcze większą idotkę, mogłabym jej tak zaszkodzić, że odpowiadałaby karnie, za to co robiła jak jeszcze pracowała. Normalnie nigdy nie wykorzystałabym przeciwko ani jej ani nikogo innego, tego co wiem, ale chyba posunę się do szantażu...żeby dała mi spokój, a przede wszystkim wam, bo to mnie najbardziej boli. Pytanie, czy uwierzy, że jestem gotowa złożyć na nią zawiadomienie, czy pomyśli, że ot tak sobie gadam i nic z tym nie zrobię
lepiej żeby uwierzyła, bo jeśli dalej będzie kombinowała, ja będę musiała ją "podpieprzyć", a wtedy dziadek będzie musiał się dowiedzieć o wszystkim. Wolałabym tego uniknąć...mimo wszystko
Pomieszanie z poplątaniem nie?