Strona 43 z 100

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

PostNapisane: Pt maja 19, 2017 19:56
przez agusialublin
No masz Ci los, Marysia słoneczko nasze, zdrowiej szybciutko :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

PostNapisane: Pt maja 19, 2017 19:57
przez klaudiafj
Dziękuję Basiu :) Dziś dałam brzydkie zdjęcia, że aż wstyd, ale zrobiłam szybko byle by było, na dowód ;)

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

PostNapisane: Pt maja 19, 2017 20:02
przez klaudiafj
agusialublin pisze:No masz Ci los, Marysia słoneczko nasze, zdrowiej szybciutko :ok: :ok: :ok: :ok:

Dziękuję :201461

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

PostNapisane: Pt maja 19, 2017 20:19
przez Gretta
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za Marysię

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

PostNapisane: Pt maja 19, 2017 20:47
przez klaudiafj
Gretta pisze::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za Marysię

Dziekuje :201461

Musialam Marysie wyciagnac z wersalki, bo jej tylne nogi wypadaja z kaftanika i nie umie chodzic, wiec siedzi. Ech... Moze za duzy ten kaftanik?

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

PostNapisane: Pt maja 19, 2017 20:50
przez Gretta
Trzeba pilnować, żeby się ściągacze nie zsuwały na łapki.
Miałam z Felą ten sam problem, dwie ostatnie tasiemki wiązałam na krzyż (nie do pary ;)) i trzymało się trochę lepiej.

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

PostNapisane: Pt maja 19, 2017 22:06
przez Kotimont
Jeden drapak, a tyyyyle szczęścia. :D :1luvu:

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

PostNapisane: Pt maja 19, 2017 22:12
przez MalgWroclaw
Marysiu, drapak czeka na Ciebie, żebyś sobie wbiegała na samiutką górę.
Zdrowiej, koteczko
:201461
Pralcia

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

PostNapisane: Pt maja 19, 2017 22:36
przez waanka
Drapak odjazdowy :D A szaleństwo w oczach Tosi bezcenne :mrgreen:
Dla Marysi :201461

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

PostNapisane: Pt maja 19, 2017 22:55
przez klaudiafj
Dziekuje Kochane moje :****
Marys dzis odzyskala wolnosc. Poszla do kuwety i nasikala do kubraczka. Rozwiazalam i sciagnelam. Z kubraczka wypadla moja Marysia :) niczym jelen z lasu o swicie na poranna laczke. Moj Marys wrocil! <3 jednak nie uszanowala wolnosci i lizala sie po ranie. Kubraczek wypralam i w 30 min byl suchy. W tym czasie zalozylam Marys kubraczek Tosi tylko na pierwsze lapki ale sie rozpakowala i rane lizala. Takze po 2 godz. ubralam ja w niebieski kubraczek i zawiazalam go zgodnie z Gretty rada i Marys sobie radzi. Nawet przyszla do nadzej sypialni i wskoczyla na lozko - oglądamy serial Piraci :) i lezy z nami :) oboje kochamy ja jak wlasna corke i nawet kubraczek zakladamy razem. Marys dzis sie naprzeklinala ile wlezie przy wkladaniu pizamki :d
Ps. Obejrzalam ranke i jest malutka - 2cm. Wiec Marys nie musi udawac wielce pokrzywdzonej i robic z siebie ofiary losu. Nawet jak sie bedzie lizac to nic jej przez to nie wyplynie bo nic sie nie zmiesci :)

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

PostNapisane: Sob maja 20, 2017 7:19
przez MalgWroclaw
ale żeby nie rozlizała i nie powiększyła

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

PostNapisane: Sob maja 20, 2017 8:30
przez klaudiafj
Tak, tak pilnujemy. Marys w kaftaniku chodzi :) Chodzi! Juz nie obala sie na boki i nie jest najbardziej zalosnym kotem swiata :) Zaczela tez mowic jak to ma w zwyczaju. Wczoraj zalozylam jej kaftanik wg rady Gretty i sprawdzilo sie wysmienicie. Marysia nauczyla sie chodzic. Wskakiwac. I humor sie jej wyraznie poprawil :) i dzis jest juz bardziej soba :)

O 8 wyparzylam z lozka. Polecialam do m. czy dal kotom jesc i czy sprawdzil gdzie jest Marysia i co u niej - czy nozki znowu nie weszly do pizamki. Bo jak tak to lezy gdzies i nie umie sie ruszyc. A m. mowi, ze 10 min temu byla u mnie w lozku, bo ze mna spala. Jak u mnie w lozku? :20147 przeciez stamtąd wracam!
No, ale ide znowu do sypialni, patrze, a moje sloneczko lezy sobie obok mnie caly czas :D
Lezala po drugiej stronie niz zazwyczaj - scisnieta przez kolderke z jednej i koc z drugiej strony.
Zupelnie jej nie dostrzegam w tym niebieskim kubraczku na niebieskim tle :)

Za niedlugo idziemy do wetki.

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

PostNapisane: Sob maja 20, 2017 13:12
przez klaudiafj
Po przyjsciu od wetki założyliśmy kaftanik, bo byl sciagniety na wizycie, a Marys nie uszanowała wolnosci i zlizywala sobie świeży srebrny opatrunek w sprayu.
Nie bylo jej kilka godzin i przyszla - gola jak ja Pan Bóg stworzył :roll:

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

PostNapisane: Nie maja 21, 2017 10:30
przez mir.ka
klaudiafj pisze:
MonikaMroz pisze:Super ten drapak. A mogę wiedzieć gdzie kupiłaś i za ile???

Pewnie :) To ten http://www.zooplus.pl/shop/koty/drapaki ... ?rrec=true wersja brązowa - tańsza ;)
Jest naprawdę wysoki, gruby i solidny - tego na tych moich zdjęciach nie widać. Warty swojej ceny, a nawet uważam, że jak za taki drapak to tani :)


bardzo duzy ten drapak, na fotkach w zooplusie nie wyglada na taki, kotki powinny być z niego zadowolone bo duzy i na pewno wygodny

Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Maryś - operacja

PostNapisane: Nie maja 21, 2017 10:31
przez mir.ka
klaudiafj pisze:Maryś jest już w domu od 10 minut. Chodzi i przewraca się i wszystko ogląda jak nowe, a Tosia syczy i ucieka. Gotuje rosołek, bo może rosołku się napić. Mi się zdaje, że ona szuka jedzenia.

To był tłuszczak i nic ponadto. Widziałam go. Był spory - miał ze 3-4 cm. I wetka mówiła, że tylko by rósł w i końcu byłby ogromny. Poszedł do kosza a nie do badania. Także wszystko dobrze się skończyło.

Maryś:
Obrazek



zdrowiej koteczko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: