Bytomskie Łobuzy cz.11 - zdj str 11 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 15, 2017 19:02 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

Tak naprawdę to odrobaczanie kotów niewychodzących nie jest formalnością. Lat temu kilka, jeszcze za kadencji poprzedniego weta, przekonałam się o tym. Prosiłam gostka o odrobaczenie Inki, ale on ciągle jakoby zapominał wziąć tabletki do torby albo coś tam jeszcze. W końcu Inka przez jakiś czas marudziła, że ją brzuszek boli. On przyjeżdżał, dawał jej jakieś dziwne leki, jechał, a ją dalej bolało. I trudno się dziwić - w 2 godz. po którejś wizycie zobaczyłam w kupie robale. Inka była niewychodząca, więc musiałam toto przynieść na butach.
Skutkiem dla pana weta był skuteczny kopyś w portfel

MaryLux

 
Posty: 159313
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 15, 2017 19:52 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

Klaudia mam coś dla twoich niewybieganych dziewczyn.
Zapraszamy na nasz bazarek: viewtopic.php?uid=30658&f=20&t=181324&start=0

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 17, 2017 10:52 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

Hej wszystkim :)

Moli25 pisze:Hej!
Co słychać ?
Jak dziewczynki ? :201461


U nas wszystko dobrze. Czasu nie mam ostatnio, ciągle coś. Dziś przyjeżdżają w końcu moje siostrzenice. Już tydzień przyjazd był odkładany, a zapewne czekają dłużej.

U kotków wszystko w porządku. Mam nadzieję, że Tosia szybko przestanie się bać, bo ona to się resetuje do ustawień startowych i znowu musi się przekonywać, że Kornelia to nie jakiś potwór.

Robiłam ostatnio dużą sesje rodzinną w studio na bogato w sensie, że wykorzystałam wszystko co mam najlepszego, od tła po nowe lampy z nowymi modyfikatorami i wyszło mi tak świetnie, że aż się muszę pochwalić, jak moje studio spisuje się rewelacyjnie. Także przetestowane już pod każdym chyba kątem :)

We wtorek byliśmy na rodzinnym pikniku - ostatnio organizujemy pierwsze w życiu rodzinne wypady typu trójka rodzeństwa razem, plus towarzysze życia, plus dzieci. W autach mamy rolki, deskorolki, hulajnogi i gdzie się da wyciągamy to i jeździmy jak szaleni ;) Piknik był w Siewierzu pod zamkiem:

Obrazek
Potem poszliśmy na gigantyczny i bogaty plac zabaw pod zamkiem, taki wypasiony, a wieczorem przenieśliśmy się na rampy jeździliśmy, kto na czym miał. Niektórym pozostawało zjeżdżanie na dupce w majtkach po rampie :ryk:

Kornelia wszędzie wozi ze sobą hulajnogę, którą ode mnie dostała :) I teraz też czeka mnie intensywny tydzień z dziećmi, bo wiem, że już zapakowały przeróżne pojazdy :)

Ja jestem podekscytowana, bo mam zamiar spełnić swoje marzenie i kupić drukarkę do zdjęć - wreszcie będę mogła sobie ulżyć produkując papierowe kopie samodzielnie :D Nie mogę się doczekać.

Odebrałam wczoraj wyniki z badań krwi, bo dziś mam endo i mój tsh jest już na poziomie 2,84. Jednak nadal nie schudłam, nic nie ruszyło. Sporo czytałam o tym i coraz więcej się mówi, żeby zbadać kortyzol, bo często ma sie podwyższony i dlatego nie można schudnąć i d3, która też ponoć wpływa na wagę. Poczytałam co mam zbadać i poszłam na prywatne badania. I wyszło, że mam kortyzol za wysoki - czyli kolejna rzecz, która hamuje odchudzanie :/ D3 mam na poziomie 9 8O to jest mniej niż niedobór wg tego co pisze na badaniu. Okazuje się, że to się wszystko ze sobą łączy - tarczyca, kortyzol, b12 i d3. Bo tak to wszystkie inne rzeczy typu magnez, żelazo, wapń i wiele innych w normie. Nie mam szans na schudnięcie.
W końcu nastąpiło coś czego się bałam - zostałam abstynentką. Żeby sobie odjąć te dodatkowe puste kalorie z wina. Nie piję już wina kilka dni, mimo że byłam na imprezie i wszyscy pili i mimo, że dostałam piękne wino w prezencie i stoi w lodówce. Nie tykam. Ale to było przed badaniami. A teraz wiem, że i tak nie schudnę z winem czy bez. Muszę jeszcze przestać jeść gluten a potem przejść na energię słoneczną.
Wcale by mi moj rozmiar nie przeszkadzał (38-40), gdyby nie to, że jest on nieadekwatny do tego co jem. Nie mogę być jedyną grubą weganką. Ludzie jedzą normalnie i są szczuplejsi ode mnie. A ja raz usłyszałam- ale to jest dziwne, że tak wyglądasz, bo ktoś kto jest wegetarianką/weganką zdawać by się mogło dba o to by zdrowo się odżywiać." To naprawdę niemiłe słyszeć coś takiego.
Albo moja mama - dobrze że Wiktoria przeszła na wegetarianizm, to może przytyje.
No sorry, ale to jak strzał w pysk.
Także ten tego, walka o wagę rozpoczęta :)
Niektórzy rzucają słodycze i nagle chudną ileś kg - ja słodyczy nie jem. Bywało, że ćwiczyłam co dziennie na orbitreku i jedynie straciłam czas - nie ruszyło mi się nic, a chciałam schudnąć do sukienki na wesele - więc dieta, woda, ćwiczenia. W dniu wesela dostałam wzdęć, a sukienka, która miała być fuksjowa okazała się różowa i wyglądałam jak różowy ptyś i aż się ludzie gapili czy na pewno mam oczy, albo czy jestem zdrowa na umyśle, żeby się tak ubrać przy moich warunkach figurowych. No, ale to przed wykryciem niedoczynności.

MaryLux pisze:Tak naprawdę to odrobaczanie kotów niewychodzących nie jest formalnością. Lat temu kilka, jeszcze za kadencji poprzedniego weta, przekonałam się o tym. Prosiłam gostka o odrobaczenie Inki, ale on ciągle jakoby zapominał wziąć tabletki do torby albo coś tam jeszcze. W końcu Inka przez jakiś czas marudziła, że ją brzuszek boli. On przyjeżdżał, dawał jej jakieś dziwne leki, jechał, a ją dalej bolało. I trudno się dziwić - w 2 godz. po którejś wizycie zobaczyłam w kupie robale. Inka była niewychodząca, więc musiałam toto przynieść na butach.
Skutkiem dla pana weta był skuteczny kopyś w portfel

Moja Kitusia miała raz robaki w młodości, kiedy przynosiłam piasek do kuwety z podwórka. Wtedy nie miałam pojęcia o odobaczaniu, byłam młoda i głupia. Dopiero jak robak zaczął pełznąć w kuwecie to pobiegłam do weta i od tamtej pory odrobaczam. Ale tak średnio raz na rok, lub rzadziej.

Dyktatura pisze:Klaudia mam coś dla twoich niewybieganych dziewczyn.
Zapraszamy na nasz bazarek: viewtopic.php?uid=30658&f=20&t=181324&start=0

Widzę, że zaklepane już laserki :) Ale na razie i tak muszę podziękować :/
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sie 17, 2017 11:31 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

Cieszę się że u Was wszystko dobrze i koty zdrowe i Ty zadowolona. Pozdrawiam :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 17, 2017 13:08 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

:ok:

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20587
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw sie 17, 2017 21:44 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

Są juz u mnie dzieci. I pewnie do piatku albo do niedzieli zostaną.
Byłam u endokrynologa. Mam zwiekszona dawke Letroxu do 75. Do tego mam zrobic badania na insulinoopornosc.
Jak kortyzol nie spadnie (a ma spasc jal tarczyca bedzie dobrze dzialac) to czeka mnie szpital i specjalistyczne badania.
Aa i mam brac 4krotna dawke wit D3 na dzien przez miesiac. I potem normalna dawke.
Ciekawe czy po tych wzmozonych zabiegach schudne :mrgreen:

Tosia bala sie pol dnia az wyszla jak dawalam jedzonko :) i juz sie nie boi Kornelci :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sie 18, 2017 4:38 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

klaudiafj pisze:Są juz u mnie dzieci. I pewnie do piatku albo do niedzieli zostaną.
Byłam u endokrynologa. Mam zwiekszona dawke Letroxu do 75. Do tego mam zrobic badania na insulinoopornosc.
Jak kortyzol nie spadnie (a ma spasc jal tarczyca bedzie dobrze dzialac) to czeka mnie szpital i specjalistyczne badania.
Aa i mam brac 4krotna dawke wit D3 na dzien przez miesiac. I potem normalna dawke.
Ciekawe czy po tych wzmozonych zabiegach schudne :mrgreen:

Tosia bala sie pol dnia az wyszla jak dawalam jedzonko :) i juz sie nie boi Kornelci :)

Klaudia moja szwagierka schudła dopiero jak sama zwiększyła sobie dawkę do 100. Musiała sama bo była przez rok w Chinach i tam nie chodziła do lekarza. Przez rok zrobiło się jej połowę mniej, choć schudła tylko 10 kg. U mnie po 10 kg ledwo co było widać. :(
Aha, ona tez ma insulinooporność i dostaje na to 150 glucophage.
Tobie też się uda. :ok: :ok: :ok:

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 18, 2017 8:20 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

Dyktatura pisze:
klaudiafj pisze:Są juz u mnie dzieci. I pewnie do piatku albo do niedzieli zostaną.
Byłam u endokrynologa. Mam zwiekszona dawke Letroxu do 75. Do tego mam zrobic badania na insulinoopornosc.
Jak kortyzol nie spadnie (a ma spasc jal tarczyca bedzie dobrze dzialac) to czeka mnie szpital i specjalistyczne badania.
Aa i mam brac 4krotna dawke wit D3 na dzien przez miesiac. I potem normalna dawke.
Ciekawe czy po tych wzmozonych zabiegach schudne :mrgreen:

Tosia bala sie pol dnia az wyszla jak dawalam jedzonko :) i juz sie nie boi Kornelci :)

Klaudia moja szwagierka schudła dopiero jak sama zwiększyła sobie dawkę do 100. Musiała sama bo była przez rok w Chinach i tam nie chodziła do lekarza. Przez rok zrobiło się jej połowę mniej, choć schudła tylko 10 kg. U mnie po 10 kg ledwo co było widać. :(
Aha, ona tez ma insulinooporność i dostaje na to 150 glucophage.
Tobie też się uda. :ok: :ok: :ok:

Ja bym sie nie odwazyla sama zwiekszac dawki. Nawet witaminy boje sie brac bez konsultacji z lekarzem ;)

Endo mi zwiekszyla dawke po tym jak zajrzala w badania. Powiedziala że tsh 2.84 to jeszcze za duzo, szczegolnie jezeli planuje dziecko. Dopiero potem powiedzialam że nie schudlam. A faktem jest że znowu jestem zmeczona od dluzszego czasu. Nie mam energii. No ale tez ta d3 moze na to wplywac. Choc d3 nie od wczoraj mam niska pewnie, bo tryb zycia mam ten sam. Teraz jest lato. Korzystam ze slonca a mimo to tak niski poziom.
Insulinoopornosc moglabym miec ze wzgl na kortyzol. Podwyzszony kortyzol powoduje insulinoopornosc, ale endo mowila, że tarczyca jeszcze nie pracuje prawidlowo. Jak zacznie to powinien sie kortyzol poprawic i moze nie bedzie tej insulinoopornosci. Nie wiem, tak mysle.
Ale fajnie, że jest nadzieja ;)
Mi tylko chodzi o to, żeby wygladac na to co jem i żeby mnie ludzie nie wytykali palcami, że widac po mnie jak na warzywach sie tyje ;)

10kg na pewno u Ciebie to duzo :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sie 18, 2017 17:52 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

klaudiafj pisze:
Dyktatura pisze:
klaudiafj pisze:Są juz u mnie dzieci. I pewnie do piatku albo do niedzieli zostaną.
Byłam u endokrynologa. Mam zwiekszona dawke Letroxu do 75. Do tego mam zrobic badania na insulinoopornosc.
Jak kortyzol nie spadnie (a ma spasc jal tarczyca bedzie dobrze dzialac) to czeka mnie szpital i specjalistyczne badania.
Aa i mam brac 4krotna dawke wit D3 na dzien przez miesiac. I potem normalna dawke.
Ciekawe czy po tych wzmozonych zabiegach schudne :mrgreen:

Tosia bala sie pol dnia az wyszla jak dawalam jedzonko :) i juz sie nie boi Kornelci :)

Klaudia moja szwagierka schudła dopiero jak sama zwiększyła sobie dawkę do 100. Musiała sama bo była przez rok w Chinach i tam nie chodziła do lekarza. Przez rok zrobiło się jej połowę mniej, choć schudła tylko 10 kg. U mnie po 10 kg ledwo co było widać. :(
Aha, ona tez ma insulinooporność i dostaje na to 150 glucophage.
Tobie też się uda. :ok: :ok: :ok:

Ja bym sie nie odwazyla sama zwiekszac dawki. Nawet witaminy boje sie brac bez konsultacji z lekarzem ;)

Endo mi zwiekszyla dawke po tym jak zajrzala w badania. Powiedziala że tsh 2.84 to jeszcze za duzo, szczegolnie jezeli planuje dziecko. Dopiero potem powiedzialam że nie schudlam. A faktem jest że znowu jestem zmeczona od dluzszego czasu. Nie mam energii. No ale tez ta d3 moze na to wplywac. Choc d3 nie od wczoraj mam niska pewnie, bo tryb zycia mam ten sam. Teraz jest lato. Korzystam ze slonca a mimo to tak niski poziom.
Insulinoopornosc moglabym miec ze wzgl na kortyzol. Podwyzszony kortyzol powoduje insulinoopornosc, ale endo mowila, że tarczyca jeszcze nie pracuje prawidlowo. Jak zacznie to powinien sie kortyzol poprawic i moze nie bedzie tej insulinoopornosci. Nie wiem, tak mysle.
Ale fajnie, że jest nadzieja ;)
Mi tylko chodzi o to, żeby wygladac na to co jem i żeby mnie ludzie nie wytykali palcami, że widac po mnie jak na warzywach sie tyje ;)

10kg na pewno u Ciebie to duzo :)


Ona chodzi na nfz i ma wizyty raz w roku. Zmieniła dawkę na 100. Przez tydzień miała kołatanie serca ale organizm się przyzwyczaił i pięknie schudła na tej dawce.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 19, 2017 18:00 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) TAURYNA - sprzed

Obrazek

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec


Post » Pon sie 21, 2017 12:13 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

O jakie piekne dziewunie!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84530
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto sie 22, 2017 18:41 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

Hej :)
Tosia chora ;( ma zapalenie spojowek i ogolnie jest przeziębiona :( biedna moja chorobka :( nic sie nie przyznala, że cos jej jest. Dopiero dzis jak juz oczko jej spuchlo to juz bylo widac. Gadelko boli i ma jakies szmer.
Dostała antybiotyk do oka i vetomune na odpornosc - za 2 tyg kontrola.
Na pewno to przez zmiane temperatury - zrobilo sie zimno a tez miala stres, bo dzieci przyjechaly. I tak to sie nalozylo na siebie.

Jest u mnie tylko Wiki. Kornelia pojechala do domu po 3 dniach, bo dostala goraczki. Jej mama tez chora byla, wiec mozna sie bylo tego spodziewac.

Ja biore rekordowo duzo tabletek na dzien tez - na tarczyce i witaminy i wcale nie czuje sie lepiej :/

Tosia taka biedna z tym oczkiem ;( mam wyrzuty sumienia że nic nie zauwazylam wczesniej :/
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom


Post » Wto sie 22, 2017 18:49 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :) Kitusiu, tak tęs

Zdrówka dla Tosi :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 86 gości