Dziękuję za życzenia dla Tosi :1luvu:
Nie byłam u lekarza, bo nie zwlekłam się z łóżka
Wstyd, ale wstałam o 13 ze świadomością, że jestem w śpiączce i mogłabym tak spać cały dzień. Jak już zasnę to naprawdę jak suseł. Do tego dostałam o. i zdychałam z bólu. Słynę z tego, tak śpię i walczę z tym. Oczywiście jak muszę wstać to wstaje, ale jeżeli mogę spać to nie umiem się zwlec. Czytałam wczoraj, że to nie dlatego, że taka jestem, ale to objaw tej tarczycy. Minioną sobotę przespałam do wieczora. Jak wstanę o normalnej porze to popołudniu znowu śpię. Zero energii, zero motywacji.
Ogólnie to poczytałam sobie wieczorem - chyba wiem czemu mam Letrox a nie euthyrox - bo doktorka usłyszała ode mnie, że nie jem już prawie nabiału, a w eutyroxie jest coś z mleka - miło, prawda?
Ale czytałam o tym leku z innych powodów - chciałam poprawić sobie humor historiami innych dziewczyn o tym jak one na Letroxie cudownie schudły, dostały energii życiowej i są teraz zupełnie innymi kobietami. Co wczytałam? Że utyły 20 kilogramów szybciej niż bez tej tabletki, a "nic" nie jedzą.
Jak to możliwe? Przecież to jest po to, żeby metabolizm, który stoi, ruszył.
Boję się, że ze mną też tak będzie
Zjadłam pierwszą tabletkę. Po pół godzinie a nawet godzinie miało być śniadanie - przespałam je.
A teraz piję kawę, dopiero zjadłam i czekam aż zapali się silniczek i będę mogła iść do wetki z MArysią. A właściwie to jechać, bo m. nas musi zawieźć. I ściągamy szwy
Na weekend jest dużo planów - malowanie mieszkania, umycie okien. Żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce :/
.
.
przyszedł teraz m. i mi wygarnął, że mówię, że nic mi się nie chce a jednak na forum umiem wejść - czyli coś mi się jednak chce